Kobieta została wyrzucona z wesela. Powodem był jej strój

Wesele to okazja, na którą kreacje dobiera się z dużą pieczołowitością. Dotyczy to nie tylko pary młodej, ale również gości. Czasem stylizacje wybierane przez tych ostatnich okazują się jednak na tyle kontrowersyjne, że zostają oni poproszeni o opuszczenie uroczystości. Taką właśnie historię na swoim kanale na Tik Toku opowiedziała Sadie Lane, amerykańska wedding planerka.

Biel tradycyjnie jest kolorem, zarezerwowanym dla panny młodej
Biel tradycyjnie jest kolorem, zarezerwowanym dla panny młodej123RF/PICSEL

Dobierając strój na weselne przyjęcie  zwykle kierujemy się nie tylko trendami i własnymi preferencjami, ale również tradycyjnymi wytycznymi. Zgodnie z nimi na tego rodzaju uroczystości należy unikać strojów białych - barwa ta jest zarezerwowana dla panny młodej, czarnych - kolor ów miałby zwiastować nieszczęście, czy przesadnie ekstrawaganckich - by nie odwracać uwagi od bohaterów tego dnia.

„Suknie marzeń Izabeli Janachowskiej”: Błyszcząca i zmysłowa kreacja ślubnaPolsat Cafe

Na weselu w białej sukni do ziemi

Choć powyższe wytyczne dziś są traktowane o wiele swobodniej niż jeszcze kilka dekad temu, w przypadku niektórych panien młodych widok gościa ubranego na biało, potrafi wzbudzić irytację. Tak właśnie stało się podczas wesela, które na swoim Tik Toku zrelacjonowała Sadie Lane.

Do incydentu doszło podczas uroczystości ślubnej dwóch kobiet. Dzień przebiegał według ustalonego wcześniej planu do momentu, w którym panny młode dostrzegły, że jedna z zaproszonych przez nie kobiet, jest ubrana w białą suknię. Widok ten rozzłościł je tak bardzo, że poprosiły Sadie o wyproszenie gościni z wesela.

"Bardzo szybko dostrzegłam ją na parkiecie, bo miała na sobie białą sukienkę. Nie kremową, nie w kolorze szampana, tylko śnieżnobiałą, sięgającą ziemi sukienką z długim rękawem" - relacjonowała Sadie na jednym z filmików zamieszczonych na Tik Toku. "Szłam w jej kierunku i nie miałam pojęcia, co powiedzieć. Miałam nadzieję, że słowa jakoś same się ułożą. W końcu powiedziałam bardzo uprzejmie: poinformowano mnie, że nie będziesz mogła uczestniczyć w dalszej części wieczoru".

Ubrana w białą sukienkę kobieta opuściła uroczystość. Decyzję pary młodej skomentowała jednak słowami, "kilka tygodni temu sama brałam ślub i nigdy nie poprosiłabym nikogo o opuszczenie mojego wesela z powodu sukienki".

Sadie dodała, że ubrana na biało gościni mieszkała zaledwie kilka kilometrów od miejsca, w którym odbywało się przyjęcie weselne. Mogła więc pojechać do domu, przebrać się w inną kreację i wrócić. Nie zdecydowała się jednak na takie rozwiązanie.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas