Koniec ze zmianą czasu? Ważne słowa polskiego polityka

Oprac.: Łukasz Piątek
W nocy z 29 na 30 marca przestawimy zegarki z godz. 2:00 na 3:00 i wówczas zacznie obowiązywać czas letni. Czy istnieje szansa, by taki obowiązek został wreszcie zniesiony? Głos w tej sprawie zabrał minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk.

Spis treści:
Kiedy zmieniamy czas?
Ostatnia zmiana czasu z letniego na zimowy miała miejsce w nocy z 26 na 27 października 2024 r. Wówczas wskazówki zegarka zmienialiśmy z godziny 3:00 na godzinę 2:00.
Najbliższa zmiana czasu, tym razem z zimowego na letni odbędzie się z 29 na 30 marca 2025 r. Zmienimy godzinę z 2:00 na 3:00, czyli przesuniemy wskazówki o pełną godzinę do przodu. To z kolei oznacza, że teoretycznie będziemy spać godzinę krócej.
Dlaczego istnieje obowiązek zmiany czasu?
Wprowadzenie obowiązku zmiany czasu miało miejsce 30 kwietnia 1916 r. w Niemczech, a pomysłodawcą takiego rozwiązania był amerykański uczony i polityk Benjamin Franklin. Głównym argumentem była potrzeba zaoszczędzenia energii, zwłaszcza że mówimy o czasach I wojny światowej i wszechobecnego kryzysu. Dzięki temu ludzie mieli się nauczyć efektywniej wykorzystywać światło dzienne.
Wracając jeszcze do Niemiec i konfliktu zbrojnego, zaoszczędzona energia miała być przeznaczana przede wszystkim do produkcji broni.
Zwolennikiem zmiany czasu był również Brytyjczyk William Willet. Mężczyzna przeznaczył własne środki na wydanie broszury pt. "Marnowanie światła dziennego", w której przekonywał o słuszności przestawienia zegarków o 80 minut w okresie letnim, co miało przynieść duże oszczędności na oświetleniu.
Z kolei 18 marca 1918 r. obowiązek stosowania czasu letniego na czas wojny wprowadzono w Ameryce. W Polsce po raz pierwszy przestawiono czas w okresie międzywojennym, ale ten obowiązek nieprzerwanie istnieje od 1977 r.
Warto wiedzieć: Im jesteś starszy, tym czas szybciej leci? Niestety, to nie mit

Koniec ze zmianą czasu? Minister zabrał głos
Od kilku lat dyskutuje się o potrzebie zniesienia obowiązku zmiany czasu, a zwolennicy takiego rozwiązania argumentują, iż przestawianie wskazówek zegarków nie znajduje obecnie uzasadnienia ekonomicznego i negatywnie wpływa na zdrowie poprzez rozregulowanie zegara biologicznego. To z kolei ma się przyczyniać do poważnych problemów ze zdrowym snem i zaburzeniami koncentracji.
Co ciekawe - Polska, która 1 stycznia 2025 r. objęła przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, umieściła rezygnację ze zmiany czasu w swojej agendzie.
Minister Rozwoju i Technologii Krzysztof Paszyk powiedział na antenie TVP Info, że temat zrezygnowania ze zmiany czasu traktowany jest bardzo poważnie.
"Uznajemy to jako ważny temat społeczny, gospodarczy. Możliwości, które stwarza nam prezydencja, dają dobrą sposobność do przekonania naszych partnerów, aby to zostało przez instytucje europejskie przeprowadzone. To się w pewnym momencie tam zatrzymało. Parlament Europejski zrobił swoje, Komisja Europejska się wypowiedziała. Dzisiaj musimy ten proces dokończyć" - stwierdził Paszyk i dodał, że taki proces decyzyjny jest możliwy do przeprowadzenia w ciągu pół roku.
Z kolei serwis Fakt informuje, że Krzysztof Paszyk rozmawiał w sprawie wznowienia negocjacji nad dyrektywą z komisarzem ds. zrównoważonego transportu i turystyki Apostolasem Tzitzikostasem.

"Przekonał komisarza, aby nie wycofywał dyrektywy z programu prac KE na 2025 rok. Pracujemy wspólnie z gabinetem komisarza i Dyrekcją Generalną ds. Mobilności i Transportu (MOVE) nad dalszymi działaniami w tym obszarze" - przekonuje na łamach Faktu biuro prasowe Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
Polska Agencja Prasowa donosi, że po raz ostatni Rada UE zajmowała się kwestią zniesienia zmiany czasu w 2019 r. Kraje członkowskie muszą porozumieć się między sobą i skoordynować, przy którym czasie chcą zostać.
Jak wskazuje Agnieszka Tkacz z serwisu Wydarzenia Interia - Unia Europejska zaproponowała odejście od tej praktyki zmiany czasu już w 2018 roku. Komisja Europejska wróciła do tej sprawy w 2021 roku i zaproponowała, że państwa członkowskie będą mogły dostosować się do nowych zasad do 2026 roku. To by oznaczało, że przed nami jeszcze tylko cztery kolejne zmiany czasu - dwie w 2025 i dwie w 2026 roku.