Partner zachowuje się w ten sposób? Czas "ewakuować" się z tej relacji
Kiedy stan zakochania powoli przemija, a partnerzy nie patrzą już na siebie przez różowe okulary, zdarza się, że zaczynamy się zastanawiać, czy aby na pewno związaliśmy się z właściwą osobą. Zwykła kłótnia, czy ciche dni nie są powodem do niepokoju — to proza życia, z którą lepiej się pogodzić. Czasem jednak w związku pojawiają się sygnały alarmowe, których lepiej nie lekceważyć. Kiedy powiedzieć "hasta la vista, baby" i zamknąć za sobą drzwi?

Zbyt wiele kłamstw
Kiedy w relacji pojawia się wiele niedomówień, przemilczeń lub kłamstw "w żywe oczy", to znak, że czas przemyśleć, czy nie warto zakończyć związku. Jeśli wiemy, że partner nas okłamuje, nie warto tracić czasu na udowadnianie, że mija się z prawdą. Lepiej poświęcić swoje zasoby i energię na organizację "ewakuacji" ze wspólnego życia.
Gdy zaufanie zaczyna się kruszyć, a każda rozmowa zostawia nas w stanie niepewności, warto zadać sobie pytanie, czy wciąż jesteśmy w stanie budować coś trwałego. Relacje, w których brakuje szczerości, zaczynają przypominać domek z kart - choć na początku wydaje się stabilny, z czasem zaczyna się chwiać i w końcu runie. Warto więc zastanowić się, czy naprawdę chcemy trwać w czymś, co nie daje nam poczucia bezpieczeństwa i wzajemnego szacunku.
Zobacz również: Jak rozpoznać, że on już cię nie kocha lub myśli o innej?
Zamiast tkwić w sytuacji, która nas wypala i sprawia, że czujemy się niedoceniani, lepiej zrobić krok wstecz i przyznać, że czas na zakończenie tego etapu. Uciekanie przed problemami nie prowadzi do niczego konstruktywnego, a jedynie pogłębia frustrację i ból. Warto zatem podjąć świadomą decyzję o pożegnaniu, z szacunkiem dla samego siebie. Czasami po prostu trzeba zamknąć jeden rozdział, by otworzyć nowy, być może lepszy.
Pogarda i krytyka

Różnica zdań, a nawet kłótnia to nieodłączne elementy każdego związku. Nie można przecież we wszystkim się zgadzać, nawet w przypadku osoby, którą kochamy najbardziej na świecie. Problem pojawia się jednak, gdy wymiana argumentów zmienia się zbyt często w nieustanną krytykę, a pogarda i złośliwe docinki dominują dialog między partnerami.
Zobacz również: Pięć fundamentów udanego związku. Przetrwa dekady
Gdy zamiast konstruktywnej rozmowy, która prowadzi do rozwiązania problemu, niszczymy wzajemny szacunek i zaufanie to znak, że w związku źle się dzieje. Takie zachowanie może z czasem podkopać fundamenty relacji, powodując poczucie osamotnienia, frustracji, a nawet wypalenia emocjonalnego. Jeśli jedno z partnerów zaczyna czuć się niekochane, niezrozumiane lub niedoceniane, trudno będzie odbudować zdrową komunikację. Jeśli więc w trudnych chwilach nie czujemy empatii i otwartości na potrzeby drugiej osoby, być może lepiej poszukać wsparcia w innym już związku.
Brak dotyku i ciepła

Zdarza się, że partnerzy nie kłócą się, a wręcz przeciwnie - zaczynają omijać się szerokim łukiem. Gdy są razem w domu zrobią wszystko, by nawet nie dotknąć się przechodząc wąskim korytarzem, a ciepły uśmiech i zainteresowanie zostawiają wyłącznie dla innych osób, nie dla siebie nawzajem.
Unikanie siebie może być jeszcze bardziej bolesne niż głośna kłótnia, bo niesie ze sobą ciszę, która z każdym dniem staje się coraz cięższa. Tego rodzaju dystans nie pojawia się nagle - to zazwyczaj długotrwały proces, który zaczyna się od drobnych, niezauważalnych zmian, a kończy na wycofaniu się z relacji emocjonalnej. Partnerzy przestają rozmawiać o swoich uczuciach, problemach czy potrzebach, czując coraz większe osamotnienie w związku. Zamiast wspólnie rozwiązywać trudności, zaczynają żyć jakby obok siebie, w osobnych światach, gdzie brak miejsca na intymność, zaufanie i bliskość.
W takich momentach związek przestaje pełnić swoją pierwotną rolę wsparcia i miejsca, gdzie można się wzajemnie zrozumieć. Długotrwałe ignorowanie siebie nawzajem, unikanie bliskości fizycznej i emocjonalnej może prowadzić do sytuacji, w której jedno z partnerów zaczyna szukać poczucia przynależności i zrozumienia poza związkiem, co z kolei może prowadzić do niewierności emocjonalnej lub fizycznej. Warto więc zastanowić się, czy nie warto zakończyć takiej chłodnej relacji nim dojdzie do zdrady.