Kontrola sanepidu i odejście dyrektorki. Burza dotycząca żywienia dzieci w przedszkolu w Międzyborzu

Kilka tygodni temu w internecie rozpętała się burza wokół przedszkola Bajka w Międzyborzu po tym, jak ojciec jednego z dzieci udostępnił na Facebooku zdjęcia dań, które serwowano tam dzieciom. Po przeprowadzonej kontroli sanepidu i spotkaniu z rodzicami dyrektorka zdecydowała się na odejście.

Nieapetyczne dania serwowane dzieciom w przedszkolu w Międzyborzu wywołały burzę w internecie
Nieapetyczne dania serwowane dzieciom w przedszkolu w Międzyborzu wywołały burzę w internecie /Facebook123RF/PICSEL

Zdjęcia, które trafiły do internetu, wywołały wśród rodziców oraz internautów niemałe oburzenie. Nieapetyczne, rozgotowane potrawy porównywano do jedzenia szpitalnego, czy zlepionej słoniny.

Sanepid skontrolował przedszkole

W obliczu narastającej fali negatywnych komentarzy, dyrektorka przedszkola szybko zareagowała. W oświadczeniu zapewniła, o podjęciu działań naprawczych, przewidujących zmianę szefowej kuchni oraz udostępnianie zdjęć posiłków serwowanych maluchom na fanpage'ach poszczególnych grup przedszkolnych. Natychmiastowa reakcja władz gminy doprowadziła do kontroli sanepidu w placówce.

Zdjęcia dań pojawiły się na Facebooku w sobotę, natomiast sanepid odwiedził przedszkole już w poniedziałek. W protokole pojawiły się zastrzeżenia dotyczące m.in.:

  • braku informacji o kaloryczności posiłków i alergenach, 
  • monotonności i chaotycznego układania jadłospisów, 
  • mało urozmaiconych technik obróbki termicznej, 
  • niewystarczającej ilości produktów mlecznych serwowanych dzieciom,
  • zbyt małej powierzchni produkcyjnej kuchni. 

Jednocześnie burmistrz gminy podkreślił, że nie stwierdzono żadnego zagrożenia epidemiologicznego lub zagrożenia zatruciem zbiorowym.

“Z pisma oraz informacji przekazanej przez pracowników PPIS nie wynika, że kuchnia była prowadzona w sposób szkodliwy dla dzieci" - pisał w oświadczeniu na Facebooku.  Następnie zapewnił o podjęciu skutecznych działań naprawczych.

Wina spadła na dyrektorkę

15 lutego odbyło się spotkanie władz gminy oraz dyrektorki przedszkola z rodzicami. Po wystąpieniu burmistrza, który zapewnił, że żywienie w przedszkolu nie zagrażało zdrowiu dzieci, doszło do burzliwej dyskusji. Rodzice byli jednogłośni. Winą za zaistniałą sytuację obarczyli nie kucharkę czy osoby wydające posiłki, a dyrektorkę.

Weronika Snoch: Cierpienie było tak silne, że nie widziałam innego rozwiązaniaINTERIA.PL

“Już podczas wcześniejszego spotkania sugerowaliśmy, że jedno z dań było zbyt ostre, na co pani dyrektor odpowiedziała, że pani kucharce wysypał się do potrawy pieprz. Do pani kucharki nie mam pretensji, bo nie wiadomo, jak z tym pieprzem było, ale to pani dyrektor nie powinna dopuścić do tego, by takie danie wyszło z kuchni“ - cytuje słowa jednego z rodzica portal olesnicainfo.pl

Dyrektorka podczas spotkania przeprosiła rodziców, a także wzięła odpowiedzialność za sytuację. W poniedziałek 20 lutego na facebookowej stronie Międzyborza pojawił się post informujący, że dyrektorka przedszkola postanowiła odejść, tłumacząc decyzję osiągnięciem wieku emerytalnego.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas