Kontrowersje wokół butów Balenciagi. Krocie za zniszczone obuwie

Nie da się ukryć, że moda rządzi się swoimi prawami. Tym razem pojawiły się kontrowersje wokół butów Balenciagi. Trampki z zaprojektowanymi śladami zniszczenia kosztują 1450 euro. Nie każdemu przypadły do gustu.

Trampki Balenciagi z zaprojektowanymi śladami zniszczenia wywołały dyskusję w sieci
Trampki Balenciagi z zaprojektowanymi śladami zniszczenia wywołały dyskusję w sieciInstagram123RF/PICSEL

Balenciaga wprowadza na rynek zniszczone buty

Balenciaga wprowadza na rynek nowy model butów. Jest to limitowana kolekcja i składa się na nią jedynie 100 par. Odznaczają się one przede wszystkim śladami zniszczenia. Widoczne są na nich rozdarcia, zarysowania i ubrudzenia. Na nazwę nowego modelu składa się określenie "Full Destroyed", co dosłownie oznacza "zniszczone w całości".

Jak podaje marka, te trampki to "klasyczny, odnowiony projekt, który interpretuje sportowy charakter z połowy ubiegłego wieku i ponadczasowy, swobodny styl ubierania się w kolorze czarnym, białym lub czerwonym, z białą, gumową podeszwą z wytartym materiałem i nierównymi krawędziami, co nadaje im wygląd znoszonych".

Kontrowersje wokół butów Balenciagi

Wchodząc na stronę sklepu internetowego marki, od razu pojawia się zdjęcie trampek z podartymi sznurówkami, wyglądających na ubłocone i noszone przez lata. Sieć od razu obiegły ujęcia zniszczonych butów Balenciagi. Okazuje się jednak, że to celowy zabieg.

Marka przygotowała kampanię reklamową. Wykorzystano w niej zdjęcia autorstwa Leopolda Duchemina. W ten sposób chcą przekazać, że znoszone trampki Balenciagi mogą służyć przez całe życie.

W rzeczywistości nienadające się do użytku buty nie są na sprzedaż. Dom mody oferuje jednak obuwie z nieco mniejszymi oznakami użytkowania.

Trampki z zaprojektowanymi śladami zniszczenia nie spodobały się każdemu. W dodatku oburzenie wywołała cena butów. Chcąc kupić nowe trampki Balenciagi, trzeba przygotować 1450 euro. W ofercie są również buty, które mają znacznie mniejsze zniszczenia i kosztują 395 i 495 euro.

Balenciaga słynie z odważnych projektów. Tym razem trampki w stylu "Full Destroyed" wywołały dyskusje w sieci. Wiele osób nie rozumie ich przeznaczenia.

***

Zobacz także:

Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc. 14: Katarzyna Wodecka-StubbsINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas