Krzysztof Jackowski straszy nową wizją. Coś okropnego wydarzy się w Polsce

Krzysztof Jackowski zajmuje się jasnowidzeniem od ponad 20 lat. Jasnowidz z Człuchowa jak sam podkreśla, nie tylko pomaga w rozwiązywaniu kryminalnych zagadek, ale opisuje także przyszłe losy człowieka. Jackowski od lat przekazuje swoim fanom wizje. Najczęściej jego prorocze historie nie napawają optymizmem. Podczas ostatniego spotkania ze słuchaczami podzielił się swoimi przeczuciami. Mówi o sztucznym buncie, lęku, radykalnych ruchach rządu, finansach.

Krzysztof Jackowski
Krzysztof JackowskiKarol Makurat/REPORTEREast News

Wizje Krzysztofa Jackowskiego

Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa przez lata chwalił się współpracą z policją w odnajdywaniu osób zaginionych, rozwiązywaniem kryminalnych zagadek. Dziś przewiduje przyszłość. Regularnie dzieli się ze swoimi słuchaczami wizjami. I nie są to pozytywne przepowiednie, które dają nadzieję na lepsze jutro. W nagraniach na żywo Jackowski zdradza, co czuje, co widzi, czego powinniśmy się obawiać. 10 sierpnia wizjoner nagrał półgodzinny film. "Nie jesteśmy gotowi na jesień" - zaapelował niepokojąco w tytule. Jackowski przyznał, że przeczucie,  które nawiedziło go niedawno, było tak silne i intensywne, że przeraziło nawet jego.

Fani jasnowidza są już przyzwyczajeni do tego, że jego wizje nie napawają optymizmem. Jackowski regularnie straszy wojnami czy końcem świata. Mówi o kataklizmach, lękach, przerażeniu. Kilka dni temu jasnowidz z Człuchowa zapowiadał światowy konflikt zbrojny i to już tej jesieni.

Jackowski "Ja się żadnej ze swojej wizji z przeszłości nie wypieram"

"Na mój temat napisano już pięć prac magisterskich. Każda z nich potwierdza to, czego dokonałem" - przekonuje Jackowski
"Na mój temat napisano już pięć prac magisterskich. Każda z nich potwierdza to, czego dokonałem" - przekonuje JackowskiKamil JurkowskiEast News

W nowym nagraniu, opublikowanym na YouTube 22 sierpnia 2022 roku, Jackowski powraca do swoich ostatnich słów. Do wizji związanej ze światowym konfliktem. Przyznał, że otrzymał sporo komentarzy i pytań. Ludzie opisują, że zrozumieli jego ostatnie słowa tak, jakby w Polsce miała zacząć się totalna wojna. - To nie tak. Ja się żadnej ze swojej wizji z przeszłości nie wypieram. Pamiętacie, jak mówiłem, że z części Polski ludzie będą uciekać? Będą to robić z własnego wyboru...w panice, lęku? Nadal to czuję i nadal uważam, że to się wydarzy - mówił na wizji. - Ci, co pamiętaj moje słowa, wiedzą, że nic się nie będzie działo, że to będzie panika (...) Może być wniosek z tego, że może jesienią konflikt na Ukrainie przybrać na sile i to może być powód, że wielu ludzi będzie się bało. Bo w rzeczywistości mam wrażenie, że nic takiego się nie stanie, ale lęk będzie powodował reakcje ludzi - tłumaczył Jackowski podczas spotkania.

Przyznał również, że widzi, jak wiele rzeczy w ostatnich dwóch, trzech latach dzieje się na zasadzie lęku.

- Niektórym osobom mówiłem, w tym lęku zanadto nie opuszczajcie swoich domostw, pilnujcie tego, co macie i mówię to i teraz, wszak być może ten lęk będzie spowodowany tym, że ktoś będzie oczekiwał na taki efekt, że ludzie pozostawią swoje domostwa. Dzisiaj te moje słowa nie mają znaczenia, bo dzięki Bogu nic takiego się nie dzieje, ale jeśli zacznie się dziać, to pamiętajcie moje słowa, ponieważ mowa o waszym dobytku, życiu, miejscu na świecie - podkreślał w ostatnim nagraniu jasnowidz z Człuchowa.

Krzysztof Jackowski o sztucznym buncie, nieprzewidzianym ruchu rządu

- Ma się to stać na początku niezauważalnie, ale szybko to zauważymy. Czuję i zastanawiam się nad najbliższymi miesiącami. Czuję jedną rzecz niepokojącą, że przez lęk wielu ludzi zacznie się przenosić, ale też kojarzy mi się jakiś sztuczny bunt w naszym kraju. Grubo od ponad dwóch lat narzekamy, ale ogólnie jest spokojnie (...) Teraz dzieje się tyle dziwnych rzeczy, a nie ma żadnych protestów. I to nie, że są zakazane. Wyraźnie widać, że społecznie zaczęliśmy martwić się sytuacją, a nie ma jedności, nie ma siły. Każdy z nas martwi się i zabezpiecza z osobna - tłumaczy Jackowski.

- Mnie się kojarzą sztuczne protesty, ale nie potrafię tego umiejscowić, czy to będzie się działo w momencie, jak przyjdzie ten strach i ludzie zaczną opuszczać miejsca, w których mieszkają, zupełnie niepotrzebnie w moim poczuciu (...).

Jackowski - zaczyna się czas podzielenia Polski

Krzysztof Jackowski mówi o podziale Polski
Krzysztof Jackowski mówi o podziale Polski Bartosz KrupaEast News

- Zaczyna się czas podzielenia Polski na dwie, może na trzy części. Niespecjalnie mogę zrozumieć, o co chodzi z tym buntem w Polsce. Już od tego czasu będziemy obserwowali, że w naszym kraju, poza tymi wszystkimi problemami, które mamy, a mamy je poważne, zacznie następować jakieś poróżnienie. Tylko kogo z kim? Zaczniemy zauważać, że w Polsce są problemy społecznie między Polakami. Nie wiem, co je spowoduje, ale to będzie celowe (...) - możemy usłyszeć od jasnowidza.

Jackowski "Szykuje się coś niedobrego, jeśli chodzi o finanse"

Na wizji kilka razy Jackowski próbował odpowiadać na zadawane przez siebie pytania. Co z buntem, co może mieć na niego wpływ, co będzie się działo w Polsce?

- To może mieć związek z finansami, z pieniędzmi (...) Bunt może być związany z niespodziewanymi i radykalnymi ruchami rządu względem pieniędzy lub wartości pieniędzy. Szykuje się coś niedobrego, jeśli chodzi o finanse. Czyli najpierw musi się coś posypać. Gorzej, jak jest teraz. Musimy się przygotować na to, że złotówka, ogólnie nasza gospodarka zacznie pikować. Czy to się zbiegnie z krachem jednym z trzech, które zapowiadałem i to w okresie między połową września a przełomem stycznia i lutego? (...) Mam wrażenie, że rząd zrobi niespodziewany ruch, jeśli chodzi o nasze pieniądze. Wywołany bunt - sztuczny bunt. Nie rozumiem... jakby ludzie mieli coś rekwirowane, zabierane. Przecież to nie jest komuna... Rząd jeżeli chodzi o gospodarkę, finanse, posunie się, nie umiem tego nazwać inaczej, do rzeczy skandalicznej. Niektórzy uznają to za skandal, ale być może nie wszyscy. Może tylko na pewnej stopie życiowej uznają to wręcz za skandal, a inni, ci, którzy nie stracą albo bardzo mało stracą, za sprawiedliwe, bo będzie ratowana gospodarka Polski -próbował tłumaczyć.

Na koniec ponad półgodzinnego spotkania przyznał: - Chcę państwu dać do myślenia. Abyście zapamiętali, że jeżeli będziecie musieli decydować, to rozważcie na spokojnie, przed czym chcecie uciec, czy to wam zagraża. Bardzo to jest ważne, ale nie chcę od siebie dokładać swoich mądrości, bo sytuacja może być zaskakująca, żeby taki efekt u ludzi wywołać. Warto bardzo mocno rozważać tę sytuację. Ja państwu powiem, że dużo rzeczy, które się wokół nas dzieją, dzieją się hasłowo. Przedstawiane są nam informacje, które mają za zadania hasłami ułożyć nam myślenie w głowie. A świat się coraz bardziej komplikuje. Wszystko to, co słyszymy, rozważajmy w swoich głowach. Pomyślmy, jak mocno tracimy, ile już straciliśmy (...) Warto pilnować tego, co mamy.

Odeszła od Świadków Jehowy. Przez całe dzieciństwo czuła się kontrolowanaDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas