Łowcy skarbów o programie. Czego można spodziewać się w nowym sezonie? "Szykujemy parę niespodzianek"

Już niedługo możemy spodziewać się nowej edycji programu "Łowcy skarbów. Kto da więcej". Eksperci wyjaśniają, czego można nauczyć się z programu i jakie przedmioty mogą tam się znaleźć. Zapowiadają większą dawkę emocji i wiedzy. "Ciągle pracujemy nad tym, aby program był lepszy i się rozwijał".

article cover
Polsat

Nadchodzi nowy sezon "Łowców". Jeszcze więcej emocji i ciekawych przedmiotów

„Łowcy skarbów. Kto da więcej” to program telewizyjny produkcji Polot Media, którego nowy sezon będzie emitowany już od 4 marca, poniedziałek-piątek o godz. 17:55 na Czwórce. W następnej edycji Łowcy, czyli pasjonaci kolekcjonowania i handlu antykami, vintage, dizajnem oraz sztuką, będą rywalizować o unikalne skarby przynoszone do studia przez innych uczestników.

Program oferuje widzom porządną dawkę śmiechu, nauki oraz intensywnych emocji. To właśnie licytacje potrafią najbardziej ekscytujące, a historie „skarbów” porywające. Co ciekawe w „Łowcach skarbów” może wziąć udział każdy, kto ma do zaoferowania ciekawy przedmiot. Niektóre z nich mogą niepozornie ukrywać się na naszych półkach i okazać się bardzo wartościowe. Kto wie, może wpadnie w oko jednemu z Łowców? Program prowadzą Krzysztof Ibisz i Paweł Orleański.

„Łowcy skarbów. Kto da więcej”
„Łowcy skarbów. Kto da więcej”Polsat

Łowcy Skarbów o programie. "Szykujemy parę niespodzianek"

W roli tytułowych Łowców w programie występują m.in.  Martyna Kupczyk, Paweł Papaj, Arkadiusz Woźniak, Krzysztof Kobyliński, Marcin Ciężarkiewicz oraz Agnieszka Doleżych. Kilku z nich podzieliło się z Interią swoimi wrażeniami na temat programu.

Pierwszym z nich był Krzysztof Kobyliński, który podkreślił, że program pozwala poznać ciekawe historie przedmiotów i ekspertyzy przeprowadzane przez znawców rynku sztuki czy designu. Dodatkowo można poznać rzeczy znajdujące się dookoła nas, które nie stanowiły dla nas większego znaczenia, a finalnie okazuje się, że mają sporą wartość finansową. Zdaniem Łowcy ten program jest to przede wszystkim nauka i świetna zabawa. Towarzyszą tam także ogromne emocje. Pojawiały się przedmioty, które wprawiały w zaskoczenie. W ocenie ekspertów miały wartość kilkuset złotych, a właściciele żądali po kilkadziesiąt tysięcy zł.

Joanna Kurowska wystąpiła w programie „Łowcy skarbów. Kto da więcej”
Joanna Kurowska wystąpiła w programie „Łowcy skarbów. Kto da więcej”Polsat

Paweł dodał, że Łowców warto oglądać, gdyż są tam ciekawe rzeczy i ciekawi ludzie. Za każdym razem w odcinkach jest ktoś inny. Bywają mniej zorientowani uczestnicy, którzy niewiele wiedzą o sprzedawanym przez siebie przedmiocie, ale pojawiają się też osoby, które wiedzą, co przynieść do programu i zdają sobie sprawę, jaki skarb mają w ręku.

Największym wyzwaniem w programie są inni Łowcy, ponieważ twardo rywalizujemy.
mówił Paweł Papaj

Jak dodał, tylko na pierwszy rzut oka tak prosto to wygląda. Tak naprawdę między Łowcami toczy się spora konkurencja, a gdy emocje biorą górą, łatwo jest przepłacić.

Ktoś chciał kupić, a ja chciałem bardziej.
skomentował Paweł Papaj

Najbardziej wartościową rzeczą kupioną przez Pawła był emblemat Kościuszki w srebrze z 1980 roku za 5,5 tys. złotych. Jednak do dziś żałuje jednej rzeczy, której nie nabył. Mowa o motorowerze, którego cena sięgała 8 tys. złotych, a Łowcy wyznaczyli jego wartość na 7,5 tys. zł.

Figurka Jokera była przedmiotem licytacji w jednym z pierwszych odcinków programu "Łowcy skarbów. Kto da więcej”
Figurka Jokera była przedmiotem licytacji w jednym z pierwszych odcinków programu "Łowcy skarbów. Kto da więcej”Czwórka

Natomiast Marcin dodał, że Łowców warto oglądać, gdyż w programie często pojawiają się bardzo ciekawe przedmioty. Wyjaśnił, że zdarza się, że są to rzeczy, które możemy mieć w swoich mieszkaniach i nie wiemy, że są cenne. Mogą znajdować się w piwnicach, u naszych dziadków, czy cioć.

Mamy dużo fajnych rzeczy w programie i w życiu, a znajomość ich historii nie jest wszystkim znana, dlatego warto oglądać łowców.
mówił Marcin Ciężarkiewicz

Marcin wyjaśnił, że jedynym trudem w programie są dla niego ostatnie aukcje, podczas których musi wykrzesać z siebie resztki energii. Wyjaśnił, że działa wtedy na „autopilocie”. Pomagają mu w takich chwilach także emocje, gdy walczy z kimś o coś, co chce, to się denerwuje i chce to wygrać.

- Czego można się spodziewać w nowym sezonie? Można się spodziewać jeszcze ciekawszych przedmiotów i emocjonujących interakcji między łowcami. Szykujemy parę niespodzianek. Ciągle pracujemy nad tym, aby program był lepszy i się rozwijał. Aby te starocie wciągnęły także młodszych ludzi. - dodał Marcin.

Bohaterowie programu „Łowcy skarbów. Kto da więcej”
Bohaterowie programu „Łowcy skarbów. Kto da więcej”Polsat
"Łowcy Skarbów. Kto da więcej". Paweł Orleański o tym, co zaskoczyło go na planie programuINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas