Ludzie przecierali oczy ze zdumienia. Wszystko działo się tuż przed kościołem
O ile o przeciwnych i absurdalnych prezentach wręczanych z okazji pierwszej komunii świętej zapewne można napisać sowitych rozmiarów książkę, o tyle wątek związany z przetransportowaniem dziecka na tę niezwykle ważną uroczystość zazwyczaj nie jest powszechnie komentowany. Jednak w tym przypadku pomysłowość i przebojowość rodziców jednego z dzieci zwróciła uwagę niejednego przechodnia.
Jest taki miesiąc w ciągu roku, kiedy jak grzyby po deszczu powstają artykuły poświęcone dziwnym pomysłom rodziców dzieci przystępujących do ważnej uroczystości. Mowa rzecz jasna o maju i odbywających się wówczas pierwszych komuniach świętych, które w wielu przypadkach niestety są ważniejsze dla rodziców niż dla samych zainteresowanych.
Bez wątpienia każdy rodzic pragnie, by ten szczególny dzień jego pociecha zapamiętała do końca życia, co jest zupełnie zrozumiałe. Jednak nad doznaniami duchowymi dzieci górę bierze niekończąca się kreatywność ich rodziców, nierzadko zatracających się w zdroworozsądkowym myśleniu.
Limuzyną do pierwszej komunii
Serwis Epoznan.pl poinformował niedawno o niecodziennym wydarzeniu towarzyszącemu uroczystości przystąpienia do pierwszej komunii świętej. Otóż pod jeden z poznańskich kościołów podjechała kilkumetrowa limuzyna, łamiąc przy tym przepisy o ruchu drogowym i blokując cały ruch na bardzo wąskiej ulicy.
Czytaj także: Kiedy ksiądz nie dopuści dziecka do pierwszej komunii?
Zobacz również:
Kierowca limuzyny nie bacząc na znak zakazu wjazdu, postanowił wjechać autem pod prąd, stwarzając tym samym niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu drogowego.
Kiedy limuzyna zatrzymała się pod kościołem garnizonowym przy ulicy Szamarzewskiego w Poznaniu jeden z mężczyzn wysiadł z samochodu i rozwinął przed nim czerwony dywan - o czym informuje naoczny świadek zdarzenia na łamach serwisu Epoznan.pl.
Limuzyna pojawiła się pod kościołem w związku z odbywającą się wówczas uroczystością pierwszej komunii świętej jednego z dzieci.
Przeczytaj też: Świecka komunia. Trend alternatywnego przyjęcia rośnie w siłę