Ma smaczne kapelusze, ale mało kto go zbiera. Grzyb nazywany podróżniczkiem
Trwa sezon na grzyby, podczas którego z ekscytacją wypatrujemy dorodnych borowików, podgrzybków czy maślaków. Na terenie Polski nie brakuje jednak gatunków równie smacznych, ale niedocenianych. Jednym z nich jest twardzioszek przydrożny o sympatycznej nazwie i bogatych walorach smakowych. Gdzie go szukać i jak wykorzystać kulinarnie?
Spis treści:
Twardzioszek przydrożny na wyciągnięcie ręki
Nazwa nieoczywistego grzyba wiąże się z miejscem jego występowania. Skupiska twardzioszka przydrożnego spotkać można często w pobliżu dróg i ścieżek. Rośnie również na brzegach lasów, łąkach i pastwiskach. Nie musisz więc zapuszczać się daleko w leśne gęstwiny, aby na niego trafić. Zdarza się, że zarodniki dotrą do ludzkich ogrodów i trawników. W Polsce uznawany jest za gatunek pospolity, często rośnie w czarcich kręgach.
Najlepiej zbierać go po opadach deszczu. W okresach suchych miąższ kurczy się i jest mniej smaczny.
Jeden grzyb, wiele nazw
Być może nie pojawia się w głowach grzybiarzy jako pierwsza, najbardziej upragniona zdobycz podczas wyjścia w plener. Mimo to twardzioszek przydrożny doczekał się wielu potocznych i regionalnych nazw, często działających na wyobraźnię. Bywa określany podróżniczkiem, przydróżką, tańcujką, czubkiem, wieruszką czy zwiędlakiem przydrożnym.
Jak wygląda twardzioszek przydrożny?
Nie imponuje rozmiarem. Może jest to powód, przez który grzybiarze nie zwracają na niego zbyt dużej uwagi. Owocniki pokazują się od maja do listopada, ale najbardziej obfitych zbiorów spodziewać się można jesienią. Kapelusz osiągający średnicę do sześciu centymetrów przyjmuje barwę od ciemnożółtej do jasnobrązowej. Ciekawostką jest fakt, że zmieniają kolor pod wpływem wilgoci — w okresach suchych są zdecydowanie jaśniejsze.
U młodszych okazów powierzchnia jest gładka, u dojrzałych zyskuje prążki. Z czasem zmienia się też jego kształt. Młode egzemplarze mają dzwonkowate kapelusze. Z kolei dojrzałe stają się spłaszczone. Osadzone są na cienkich i smukłych trzonach o wysokości od czterech do siedmiu centymetrów. Rzadkie blaszki są białawe i grube.
Jego walory mogą zaskoczyć. Jak smakuje twardzioszek przydrożny?
Twardzioszek przydrożny to grzyb jadalny, który może stać się prawdziwym przysmakiem. Charakteryzuje go bowiem nie tylko smak typowy dla leśnych skarbów. Wyczuwalne są w nim także orzechowe nuty, przez co zyskuje na szlachetności. Co ważne, do jedzenia nadają się tylko kapelusze. Trzony są twarde i łykowate, więc degustacja w ich przypadku nie należy do przyjemności.
Zastosowanie kulinarne
Co zrobić po zbiorach? Twardzioszek nadaje się do suszenia. W tej postaci można zemleć go na proszek, tworząc wygodną w użyciu przyprawę. Nic nie stoi na przeszkodzie, by dorzucić go do sezonowych posiłków. Świetnie komponuje się ze smakiem pieczonego lub duszonego mięsa. Ze względu na niewielkie rozmiary, większość smakoszów traktuje go jako dodatek do zup i sosów. Bardzo dobrze uzupełni smak farszu do pierogów albo krokietów.
Zachowaj czujność na grzybobraniu. Z czym można pomylić twardzioszka?
Czy twardzioszek ma naturalnych sobowtórów? Mniej doświadczone osoby mogą pomylić go z lejkówkami, które również są gatunkiem występującym w Polsce pospolicie. Ich spożycie wiąże się z zatruciem pokarmowym, objawiającym się nudnościami, wymiotami, biegunką, trudnościami z oddychaniem i zaburzeniami widzenia. Jeśli po grzybobraniu nie mamy stuprocentowej pewności co do naszych zbiorów, warto udać się do lokalnej stacji sanitarno-epidemiologicznej w celu sprawdzenia.
Twardzioszka przydrożnego można pomylić również z łysostopkiem cierpkim, nazywanym pieniążkiem palącym. Uznaje się go za niejadalny ze względu ma nieprzyjemny smak.