Nadciąga zimno! Arktyczny powiew uderzy w Polskę. Gdzie będzie najchłodniej?
Majowy chłód zamiast wiosny? Prognozy nie pozostawiają złudzeń - przed nami tydzień z przymrozkami i temperaturami jak z początku marca. Gdzie będzie najzimniej i kiedy możemy liczyć na ocieplenie?

Z letniego żaru w majowy chłód
Majówka rozpieściła nas niemal letnią pogodą - słupki rtęci miejscami sięgały niemal 30 st. C. Jednak po krótkim epizodzie ciepła czeka nas brutalne zderzenie z arktycznym powietrzem. Synoptycy ostrzegają: do Polski zbliża się silne ochłodzenie, które potrwa co najmniej tydzień.
Za pogodową rewolucję odpowiada zimny front, który z północy wlewa się nad kraj, wypierając ciepłe masy powietrza. Efekt? Temperatura maksymalna nie przekroczy 10 st. C w wielu miejscach, a nocami spodziewane są przymrozki, nawet do -5 st. C przy gruncie.
Gdzie będzie najzimniej? Uwaga na północ i Podhale
Największy spadek temperatur prognozowany jest dla północnych regionów Polski, zwłaszcza Pomorza, Warmii i Mazur, a także północno-wschodnich krańców kraju. Już od poniedziałku w tych rejonach termometry pokażą zaledwie 8-10 st. C w najcieplejszym momencie dnia.
Czytaj też: "Śpieszmy się odwiedzać agroturystyki, tak szybko odchodzą". Dlaczego znikają z mapy Polski?
Nie lepiej będzie w górach i na Podhalu. Tam prognozowane są opady deszczu ze śniegiem, a lokalnie nawet samego śniegu. W dzień temperatura nie przekroczy 6-9 st. C, a chłodne masy powietrza pozostaną nad regionem przez większą część tygodnia.

Przymrozki w całej Polsce. Nocą nawet -5°C
Największe ochłodzenie odczujemy nocą. Już od poniedziałku na północy i w centrum temperatura spadnie do -2 st. C. W kolejnych dniach możliwe są przymrozki niemal w całym kraju. Przy gruncie wartości mogą sięgnąć nawet -5 st. C, co stwarza realne zagrożenie dla upraw rolnych i sadów.
Eksperci ostrzegają ogrodników i rolników przed poważnymi stratami, szczególnie w regionach, gdzie roślinność zdążyła się już rozhartować po kwietniowym ociepleniu.
Pogoda na koniec tygodnia - zimno, ale pogodnie
Choć termometry przez większość tygodnia będą wskazywać wartości znacznie poniżej normy, dobre wieści są takie, że pogoda będzie stosunkowo spokojna. Od środy zacznie się przejaśniać, a opady - jeśli się pojawią - będą symboliczne.
To oznacza więcej słońca, szczególnie w drugiej połowie tygodnia. Niestety, mimo promieni, temperatura w wielu regionach nadal będzie wynosić jedynie 10-14 st. C.

Kiedy wróci prawdziwa wiosna?
Na wyraźne ocieplenie przyjdzie nam jeszcze poczekać. Europejskie Centrum Prognoz Średnioterminowych przewiduje, że dopiero po 10 maja temperatury zaczną stopniowo rosnąć. Na razie jednak nie ma co liczyć na gwałtowne skoki. Wiosna wróci łagodnie, a słupki rtęci balansować będą wokół 18-20 st. C.
Wraz z ociepleniem wzrośnie też prawdopodobieństwo opadów i burz, które mogą przynieść intensywniejszy deszcz.