Napój luksusem na miarę kawioru? Zetki windują ceny zielonego złota
Jeszcze do niedawna matcha była symbolem spokoju i japońskiej tradycji. Dziś staje się towarem na wagę złota – dosłownie. Dzięki viralowym trendom w mediach społecznościowych i globalnej obsesji na punkcie zdrowego stylu życia, ceny tego zielonego proszku rosną w zawrotnym tempie. Czy to koniec matchy jako codziennego napoju?

Spis treści:
Od ceremonii do TikToka - droga matchy na światowe salony
Matcha, niegdyś kojarzona głównie z japońskimi ceremoniami herbacianymi i buddyjskimi mnichami, przeszła niezwykłą metamorfozę. W ciągu ostatnich kilku lat stała się absolutnym hitem wśród pokolenia Z. Jej właściwości zdrowotne, charakterystyczny smak i atrakcyjny wygląd sprawiły, że stała się nieodłącznym elementem estetycznych filmików na TikToku i Instagramie.
Picie matchy stało się codziennym rytuałem dla wielu osób, szczególnie tych, które dbają o zdrową dietę
- mówi Lisa Harper, dietetyczka specjalizująca się w superfoods. - To świetne źródło antyoksydantów i alternatywa dla kawy, która nie powoduje nagłych skoków energii, tylko działa bardziej stabilnie.
Trend na matchę doprowadził jednak do nieoczekiwanych konsekwencji - rosnącego zapotrzebowania, które Japonia ma coraz większy problem z zaspokojeniem.
Eksport bije rekordy, a Japonia zostaje z pustymi półkami
Według danych japońskiego Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Rybołówstwa, eksport matchy w 2024 roku osiągnął rekordowy poziom - 36,5 miliarda jenów, co oznacza wzrost o 25% w porównaniu do poprzedniego roku. Skąd tak duże zainteresowanie? Oprócz trendów zdrowotnych, swoje zrobił też boom turystyczny.
Turyści kupują matchę na potęgę, a w japońskich sklepach coraz trudniej znaleźć wysokiej jakości proszek
- skarży się Hiroshi Tanaka, właściciel tradycyjnej herbaciarni w Kioto. - Jeszcze kilka lat temu sprzedawaliśmy głównie lokalnym klientom. Teraz większość zapasów idzie za granicę.
Starzejący się rolnicy i problem z produkcją
Japonia zmaga się z innym, poważnym problemem - brakiem młodych ludzi zainteresowanych kontynuowaniem rodzinnych upraw. Uprawa herbaty to trudne, wymagające doświadczenia zajęcie, a młode pokolenie częściej wybiera pracę w miastach.
Średnia wieku rolników uprawiających herbatę w Japonii wynosi 67 lat
- podkreśla profesor Takahashi z Uniwersytetu Rolniczego w Tokio. - Jeśli nic się nie zmieni, produkcja matchy może spaść nawet o 30% w ciągu najbliższej dekady.

Czy matcha stanie się ekskluzywnym produktem dla wybranych?
Obecnie wysokiej jakości matcha potrafi kosztować nawet trzykrotnie więcej niż jeszcze pięć lat temu. Jeśli sytuacja się nie zmieni, zielony proszek może podzielić los kawioru czy trufli i stać się luksusem dostępnym tylko dla najbogatszych. Co można zrobić, aby temu zapobiec? Eksperci wskazują na potrzebę większego wsparcia dla młodych rolników i zrównoważonego eksportu. Niektóre regiony Japonii już zaczynają wprowadzać programy zachęcające młodsze pokolenia do przejmowania rodzinnych plantacji.
Tymczasem miłośnicy matchy mogą jedynie czekać i liczyć, że ich ulubiony napój nie zniknie z półek... lub nie osiągnie ceny filiżanki espresso w luksusowej kawiarni w Paryżu.