Niesamowite odkrycie w kopalni węgla. Jak znalazł się tam statek?

Karolina Iwaniuk

Opracowanie Karolina Iwaniuk

Gdy w kopalni odkrywkowej w serbskiej miejscowości Drmno koparka natrafiła na nietypową drewnianą konstrukcję, natychmiast wezwano archeologów. Okazało się, że to szkielet statku, prawdopodobnie z czasów rzymskich. Teraz specjaliści delikatnie odkopują drewniane żebra i pędzelkami usuwają piasek ze stępki.

Wyjątkowe odkrycie w Serbii było sporym zaskoczeniem
Wyjątkowe odkrycie w Serbii było sporym zaskoczeniem 123RF/PICSEL

Szkielet starożytnego statku w wyjątkowym miejscu. Jak się tam znalazł?

Położone około 70 km na wschód od Belgradu miasto Drmno znajduje się w pobliżu dawnego rzymskiego miasta zwanego Viminacium. W okolicy znajdowane są artefakty z czasów rzymskich.

Eksperci nie byli tym odkryciem zaskoczeni, bo to już drugi taki statek znaleziony w tym rejonie w ostatnich latach. Zdaniem kierującego pracami archeologa Miomira Koraca, statek może pochodzić z III lub IV wieku naszej ery, kiedy Viminacium (dziś Stari Kostolac) było stolicą rzymskiej prowincji Mezja Górna i portem na Mlawie, dopływie Dunaju.

Prawdopodobnie należał do floty rzecznej, która zapewniała transport do tego miasta. Za czasów rzymskich Viminacium liczyło 45 tys. mieszkańców. Oprócz fortyfikacji, forum, świątyni czy łaźni był tu hipodrom, pałac i amfiteatr, a w wodę mieszkańców zaopatrywał akwedukt.

Archeolodzy mają jeszcze wiele do odkrycia

Wykopaliska w Viminacium trwają od 1882 roku, ale archeolodzy szacują, że przeszukali dopiero 5 proc. tego stanowiska, które ich zdaniem rozciąga się na powierzchni 450 hektarów.

Do tej pory znaleziono tu m.in. złote płytki, jadeitowe rzeźby, mozaiki i freski, broń, a nawet szczątki trzech mamutów. Jeśli zaś chodzi o flotę rzeczną, odkryto dwa statki i trzy kajaki, które, jak przypuszczają archeolodzy, zatonęły albo zostały porzucone na brzegu rzeki.

W przyszłości nowo odkryty statek ma zostać razem z tysiącami innych wydobytych w Viminacium artefaktów wystawiony w tworzonym tu muzeum.

INTERIA.PL/ PAP Life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas