Nowe imię w Polsce. Głos zabrała Rada Języka Polskiego. „Brak przeciwwskazań”

Aleksandra Tokarz

Opracowanie Aleksandra Tokarz

Wybór imienia dla dziecka niejednokrotnie jest dla świeżo upieczonych rodziców nie lada orzechem do zgryzienia. Bywa, że ich propozycje są tak nietypowe, iż problem z oceną dopuszczalności podobnego imienia mają nawet pracownicy urzędu stanu cywilnego. Szczególnie, kiedy u niektórych budzi ono dość osobliwe skojarzenia. Tak było w tym przypadku.

Takiego imienia w Polsce jeszcze nie było. „Brak przeciwwskazań”
Takiego imienia w Polsce jeszcze nie było. „Brak przeciwwskazań”123RF/PICSEL

Czy można nadać każde imię? Oto co mówią przepisy

W Polsce nie ma konkretnych wytycznych, które wprost mówiłyby o cechach, jakie musi posiadać nadawane dziecku imię. Wybór rodziców musi jednak, przede wszystkim, zatwierdzić pracownik urzędu stanu cywilnego. Nie zrobi tego, jeśli spełnione nie zostaną konkretne kryteria. Zasady mówią, że:

  • dziecku nadać można maksymalnie dwa imiona,
  • w akcie urodzenia dziecka musi zostać podana pełna forma imienia - na przykład Joanna, a nie Asia,
  • imię nie może być dla dziecka krzywdzące - ośmieszające lub nieprzyzwoite.

Co ważne, imię nie musi już jednoznacznie wskazywać płci dziecka. Dozwolone jest także nadawanie imion obcobrzmiących - nawet wtedy, kiedy jedno lub oboje rodziców nie są obcokrajowcami.

Chcieli nazwać tak córkę. Pracownik urzędu stanu cywilnego złapał się na głowę

Zofia, Zuzanna i Hanna od kilku dobrych miesięcy święcą triumfy na listach najpopularniejszych imion nadawanych dziewczynkom w Polsce. Obok nich znaleźć można jednak również takie, których posiadaczki mocno wyróżniają się spośród rówieśniczek. W rejestrze najrzadziej nadawanych imion, sporządzonym przez serwis gov.pl, widnieje na przykład Laurencja, Soriana, Magnolia czy Liwiana. W niektórych przypadkach imię jest jednak tak nietypowe, że problem z nim mają nawet urzędnicy.

Chcieli nazwać tak córkę. Pracownik urzędu stanu cywilnego złapał się na głowę
Chcieli nazwać tak córkę. Pracownik urzędu stanu cywilnego złapał się na głowę123RF/PICSEL

Malicja - takie imię chcieli nadać swojej córce jedni z rodziców. Nietypowe i oryginalne wzbudziło jednak wątpliwości urzędników. Wszystko z uwagi na fakt, iż może mieć dość negatywne skojarzenia, brzmiąc nieco jak "milicja". Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Suwałkach postanowił zasięgnąć porady Rady Języka Polskiego.

"Malicja jako proponowane imię żeńskie nie wykazuje wyraźnych odstępstw od innych, podobnych formalnie, a usankcjonowanych tradycją imion. Mamy chociażby w języku polskim niemal identycznie brzmiące imię "Alicja", które można w tym wypadku traktować jako wzorzec odmiany. Nie ma zatem przeciwwskazań językowych dla zaakceptowania tego imienia" - poinformował w imieniu Rady Języka Polskiego prof. Mariusz Rutkowski.

"Żony Warszawy. Historie Prawdziwsze": Barbara SobczakINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas