Pielgrzymujemy do złego miejsca? Gdzie naprawdę urodził się Jezus?
Na mapach Ziemi Świętej znajdziemy dwie miejscowości noszące nazwę Betlejem. Czy to na obrzeżach Jerozolimy, do którego rokrocznie wyruszają miliony pielgrzymów, nie jest prawdziwym miejscem narodzin Zbawiciela? Niektórzy eksperci twierdzą, że jest to możliwe.
Kilka kilometrów od Jerozolimy leży Betlejem zwane Judzkim. To tutaj kierują się co roku liczne pielgrzymki wiernych. Choć w czasie Bożego Narodzenia przy stołach śpiewamy kolędy o Bogu, który narodził się w stajence, to Kościół uznaje znajdującą się tutaj grotę za faktyczne miejsce narodzin Mesjasza.
O Judzkim Betlejem jako miejscu narodzin Jezusa Chrystusa piszą ewangeliści — święci Marek i Łukasz. Wspomniane jest także wielokrotnie przy różnych okazjach w Starym Testamencie i księgach pozabiblijnych. Od czasu, gdy tu właśnie odbyło się namaszczenie Dawida na króla Izraela, Betlejem Judzkie zwane jest często “miastem Dawidowym".
Na początku naszej ery, w czasach gdy urodził się Jezus, osada ta liczyła około 1000 mieszkańców. Pośród malowniczych dolin, w łagodnym klimacie, do dnia dzisiejszego spotkamy gaje oliwne, sady cytrynowe, figowe i granatowe. Tutaj również od czasów starożytnych znajduje się otoczona kultem Grota Narodzenia.
"Jeżeli ktoś chce się upewnić w sprawie proroctwa Micheasza i Ewangelii, czy Jezus urodził się w Betlejem, niech sobie przypomni, że zgodnie z opowiadaniem Ewangelii pokazuje się grotę, w której się urodził. Wszyscy w kraju to twierdzą, i poganie nawet opowiadają temu, kto chce wiedzieć, że we wspomnianej grocie urodził się Jezus, któremu chrześcijanie oddają cześć" - tak w III wieku n.e. pisał o tym miejscu filozof i badacz Pisma Świętego Orygenes.
Z polecenia świętej Heleny, matki cesarza Konstantyna Wielkiego, w IV wieku nad grotą została wzniesiona Bazylika Narodzenia Pańskiego. Co najmniej od tego czasu cały świat chrześcijański uznaje, że właśnie tutaj na świat przyszedł Jezus Chrystus.
Tajemnica drugiego Betlejem
Na północy Izraela, niedaleko od Nazaretu, znajduje się druga osada nosząca nazwę Betlejem. Ta, dla odróżnienia, nazywana jest Betlejem Galilejskim. W środowisku naukowym wciąż trwa spór o to, które Betlejem jest autentycznym miejscem narodzin Chrystusa.
Niektórzy badacze, idąc ścieżką krytycznej analizy Nowego Testamentu, postulują tezę, że miejscem tych narodzin było właśnie Betlejem Galilejskie — między innymi ze względu na bliskie sąsiedztwo Nazaretu.
Reza Aslan, amerykańsko-irański religioznawca i badacz kultur, argumentuje, że Ewangelie św. Marka i św. Łukasza przenoszą ten fakt do Judzkiego Betlejem jedynie w wymiarze symbolicznym, po to, by wywieść rodowód Mesjasza od króla Dawida.
Dzięki temu hipotetycznemu zabiegowi zachować miano zgodność z proroctwami Starego Testamentu.
Po latach prac nad wykopaliskami w Galilejskim Betlejem izraelski archeolog Awrim Oszri ponownie rozbudził naukowy spór, ogłaszając, że odkrył bizantyjskie miejsce kultu, które według niego jest prawdziwym miejscem świętych narodzin. Ruiny bogato dekorowanego kościoła świadczą o dużym znaczeniu tego miejsca dla wczesnych chrześcijan. Odkrywca zaznaczał również, że nie istnieją fizyczne dowody na to, że Judzkie Betlejem istniało już w czasie narodzin Jezusa.
Sensowniejsze jest to, że Maryja jechała na osiołku pod koniec ciąży z Nazaretu do Betlejem w Galilei, oddalonego tylko o siedem kilometrów, niż do Judzkiego Betlejem, które leży 150 kilometrów od Nazaretu
Spór o prawdziwe miejsce narodzin Syna Bożego trwa od lat, ale nie opuszcza on akademickich sal wykładowych i uniwersyteckich konferencji. Nie ma więc powodu, aby oczekiwać w najbliższym czasie, że jedno z najważniejszych dla chrześcijan miejsc na świecie zmieni swoje położenie na mapach.
Zobacz również:
***