Popularny przysmak z Zakopanego groźny dla zdrowia? Jest apel do turystów

Aleksandra Tokarz

Opracowanie Aleksandra Tokarz

Pracownicy inspekcji sanitarnej wzięli na celownik zakopiańskie oscypki, rozpoczynając kontrole miejsc, w których sprzedawane są popularne serki. Szybko przekazano nieco ponure wnioski, a kolejnych właścicieli stoisk i sprzedawców ukarano mandatami. Poszło o warunki przechowywania.

Kontrole sanepidu na Krupówkach. Pod lupę wzięto popularne serki
Kontrole sanepidu na Krupówkach. Pod lupę wzięto popularne serki Piotr Kamionka/REPORTEREast News

Kontrole sanepidu na Krupówkach. Na celowniku oscypki

Bez nich Krupówki zdają się nie istnieć. Wkrótce jednak dotychczasowy, turystyczny krajobraz Zakopanego może zmienić się bezpowrotnie. Na zakopiański deptak wyruszyły bowiem kontrole sanepidu, które pod lupę wzięły sprzedawane tam popularne oscypki. Na celownik wzięto między innymi sposób przechowywania mlecznych wyrobów. Szybko też posypały się mandaty.

Jak się okazuje, pracownicy sanepidu na próżno mogli szukać urządzeń chłodzących, przeznaczonych do przechowywania oscypków, w których, zgodnie z przepisami, powinny znajdować się serki. Brakuje ich przy niemal każdym stoisku.

"Muszą zapewnić urządzenia chłodnicze". Sanepid ostrzega

"Obowiązek już jest, ponieważ ustawa o żywności i żywieniu wskazuje, że podmioty, które prowadzą sprzedaż tych produktów, między innymi na stoiskach wolno stojących, muszą zapewnić urządzenia chłodnicze do przechowywania na przykład przetworów mlecznych" - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków Beata Trojańska, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Zakopanem.

Oscypki pod lupą sanepidu. Posypały się mandaty
Oscypki pod lupą sanepidu. Posypały się mandatyPawel Murzyn/East NewsEast News

W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek nieprawidłowości na sprzedawców nakładane są kary pieniężne. Ci tłumaczą się jednak, wskazując, że za podobny stan rzeczy odpowiada umiejscowienie ich stoisk.

Na Krupówkach posypały się mandaty. Sprzedawcy mają dość

Wielu handlowców z Krupówek zgodnie podkreśla, że na popularnym deptaku nie mają dostępu do prądu. Co więcej, niewiele wskazuje na to, aby mieli zmienić swoje nawyki. Wymogi sanepidu uznają za wymysły, a w rozmowach podkreślają, że nie planują nabycia lodówek.

"Nie wiem kto to wymyślił i czego chce. Oscypki dobrze się sprzedawało. To uderza w handel, gnębią nas. Całą konserwacją oscypków jest sól. Oscypek musi być solony. Dlatego one mogą być na zewnątrz. Codziennie sprzedajemy i wymieniamy oscypki. Jak będą robić takie rzeczy, to nie sprzedamy nic, a my żyjemy z gospodarczej turystyki. Co mamy zrobić z tymi krowami i owcami" - zastanawia się w rozmowie z serwisem podhale24.pl jedna z góralek.

Na Krupówkach posypały się mandaty. Sprzedawcy mają dość
Na Krupówkach posypały się mandaty. Sprzedawcy mają dość123RF/PICSEL

Część sprzedawców próbuje pobierać prąd z miejskich latarni, jednak również ten pomysł nie wywołuje w Zakopanem zbyt dużego entuzjazmu. Podobne działania prowadzą bowiem do przeciążenia sieci, a w konsekwencji przerw w dostawach prądu.

Sanepid apeluje do turystów. Na to należy zwrócić uwagę

Sanepid apeluje jednak do turystów, aby ci, szczególnie w okresie wakacyjnych miesięcy, kiedy temperatury szybują w górę, zwrócili uwagę na fakt, że oscypki, w przypadku brak lad chłodniczych, często całymi dniami pozostają na stoiskach narażone na działanie promieni słonecznych i wysokich temperatur.

Inspekcja sanitarna podkreśla, aby pamiętać, że sery regionalne są produktami, które łatwo się psują, dlatego wymagają przechowywania w warunkach chłodniczych. Co więcej, zarówno serów, jak i przetworów w butelkach i słoikach nie należy przechowywać w miejscu nasłonecznionym. Wpływa to bowiem negatywnie na ich jakość. Te przykazania warto mieć na uwadze podczas wakacyjnych zakupów w turystycznych miejscowościach w Polsce.

Zwolnij. Fałszywe strony
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas