Przebadano truskawki z Lidla i Biedronki. Mowa o toksycznych substancjach
Truskawki to jedne z najsmaczniejszych i najzdrowszych owoców, na które sezon w naszym kraju trwa od maja do lipca. Zanim jednak po nie sięgniemy, warto sprawdzić, czy polskie truskawki są zanieczyszczone pozostałościami środków ochrony roślin.
Zbadano truskawki dostępne w Lidlu i w Biedronce
Fundacja Pro-Test wzięła pod lupę truskawki oferowane klientom w popularnych dyskontach - Biedronce i Lidlu. Badanie miało na celu odpowiedzenie na pytanie, czy w takich truskawkach znajdują się pozostałości pestycydów.
Przedstawiciele Fundacji Pro-Test pod koniec maja kupili truskawki w sieci sklepów Biedronka i Lidl. Następnie owoce przetransportowano do laboratorium, gdzie zbadano, czy zawierają któreś z ponad 540 pestycydów.
Z kilogram truskawek z odmiany alba, pod biedronkową marką Warzywniak zapłacono 16,99 zł, natomiast truskawki odmiany Lady Emma firmowane marką Ryneczek Lidla kosztowały 23,98 zł za kg.
"Niestety wszystkie truskawki były zanieczyszczone kilkoma toksycznymi substancjami stosowanymi w procesie ich produkcji" - czytamy na stronie pro-test.pl.
Co znajduje się na truskawkach z Lidla i z Biedronki?
Najwięcej szkodliwych związków, bo aż siedem, wykryto w truskawkach kupionych w Biedronce. Wykryto w nich następujące związki chemiczne: azoksystrobinę, cyprodynil, difenokonazol, fludioksonil, kaptan, spirotetramat i trifloksystrobinę.
Z kolei w truskawkach z Lidla znajdowały się trzy pozostałości po pestycydach cyprodynilu, fludioksonilu i fosetylu.
Autorzy testu na pozostałości pestycydów w truskawkach z Lidla i Biedronka podkreślają, że wykryte ilości pestycydów nie przekraczały dopuszczalnych unijnych norm.
"Niemniej jednak duża liczba różnych związków, szczególnie w truskawkach z Biedronki, budzi niepokój. Nawet jeżeli pojedynczo mieszczą się one w granicach normy, to czy rzeczywiście nie mają one wpływu na nasze zdrowie, jeśli występują po kilka w jednych truskawkach? Wtedy przecież łączna zawartość tych szkodliwych substancji staje się wielokrotnie wyższa" - informuje Fundacja Pro-Test.
Lidl Polska zajął stanowisko ws. truskawek poddanych badaniu
Po publikacji artykułu do redakcji Interii wpłynęło stanowisko Lidl Polska, które w całości prezentujemy poniżej.
Informujemy, iż w Lidl Polska zrównoważony rozwój i społeczna odpowiedzialność są wpisane w kulturę organizacyjną oraz tożsamość firmy. Nasz CSR opiera się na sześciu filarach: zaangażowaniu w dialog, promocji zdrowia, uczciwym działaniu, ochronie zasobów, klimatu oraz poszanowaniu bioróżnorodności. Zdrowie konsumentów i bezpieczeństwo produktów to dla nas kwestia priorytetowa.
Rocznie przeprowadzamy ponad ok. 9 500 badań jakościowych produktów spożywczych w niezależnych, akredytowanych laboratoriach badawczych. Jakość produktów kontrolujemy na każdym etapie łańcucha dostaw. Współpracujemy wyłącznie z certyfikowanymi dostawcami, którzy spełniają nasze wymagania jakościowe - wymagamy certyfikatów jakościowych, potwierdzających wysoką jakość i bezpieczeństwo produktów - w obszarze produktów żywnościowych i nieżywnościowych wymagamy certyfikatów IFS i BRC, a w obszarze owoców i warzyw certyfikacji Global G.A.P./GRASP.
Należy podkreślić, że wyniki badania truskawek są zgodne z obowiązującym prawem, więc ich spożywanie jest bezpieczne dla zdrowia. Co więcej, spełniają wszystkie standardy Lidl Polska i tylko nieznacznie odbiegają od jakości produktów ekologicznych. W ramach regularnego monitoringu od 2023 roku przeprowadziliśmy ponad 80 badań dla truskawek, gdzie ok. 99% wyników spełniało wszystkie wymagania prawne. Pragniemy zaznaczyć, iż każdy produkt badamy na obecność 730 substancji, czyli aż o 190 substancji więcej niż w opublikowanym teście truskawek.
W Lidl Polska zawsze postępujemy zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, a niekiedy przyjęte przez naszą firmę wewnętrzne wytyczne są jeszcze bardziej wymagające niż przepisy UE. W przypadku świeżych owoców i warzyw nasza polityka dotycząca pozostałości pestycydów określa, że akceptowany przez nas poziom dla jednej wykrytej substancji to maksymalnie 1/3 limitów prawnych. Łączna liczba wykrytych pozostałości nie może być większa niż 5 w jednym badaniu - należy w tym miejscu podkreślić, że maksymalna liczba wykrytych pozostałości nie jest limitowana prawnie.
Zarówno w obszarze owoców i warzyw, jak i w pozostałym asortymencie, określiliśmy restrykcyjne standardy jakości naszych produktów, regularnie je monitorujemy i konsekwentnie wyznaczamy sobie nowe, ambitne cele. W 2021 roku wprowadziliśmy w naszej firmie listę związków strategicznych, na której znajduje się aż 206 substancji zakazanych w uprawie i monitorujemy jej przestrzeganie.
Prowadzimy pełną identyfikowalność łańcucha dostaw. Jesteśmy także w stałym kontakcie z naszymi dostawcami - naszym wspólnym celem jest doskonalenie jakości oferowanych produktów. Otrzymane wyniki badań analizujemy wewnątrz firmy, jak również z naszymi dostawcami i wskazujemy sobie ambitne cele na kolejny sezon, niejednokrotnie przewyższające standardy na rynku.
Od 2017 roku sukcesywnie opracowujemy i publikujemy nasze polityki zakupowe. W kilku z nich, dotyczących świadomego odżywiania czy właśnie owoców i warzyw, dzielimy się naszymi standardami, celami i zobowiązaniami. W ten sposób chcemy zapewnić transparentność naszych działań, zarówno wobec konsumentów, jak i dostawców oraz partnerów biznesowych. Wprowadzamy wytyczne i standardy, które wyprzedzają działania rynkowe. Przykładem mogą być substancje, jakich Lidl Polska unika w swoich produktach (ze względu na ich negatywny wpływ na zdrowie), a dla których nie istnieją obecnie limity prawne - są to m.in. oleje mineralne - bądź takie substancje, gdzie wytyczne Lidl są bardziej restrykcyjne niż wymagania prawne - np. akryloamid.