Przepowiednia Nostradamusa na 2023 rok. Europa zostanie zniszczona?
Przepowiednie od setek lat budzą ogromne emocje. Jedni w nie wierzą, inni traktują je z przymrużeniem oka i mają dzięki temu powody do żartów. Niekiedy jednak przykre wydarzenia na świecie sprawiają, że właśnie w przepowiedniach próbujemy doszukać się odpowiedzi na to co czeka nas w przyszłości. Jeden z najbardziej znanych jasnowidzów w historii zdradził swoje wizje na 2023 rok. Czy powinniśmy się bać?
Nostradamus to jeden z najpopularniejszych jasnowidzów w historii, który żył w XVI w. Jego przepowiednie budzą ogromne emocje, wiele osób traktuje je bardzo poważnie. Niektórzy uważają, że wiele z nich już się spełniło, a zdaniem innych, słowa Nostradamusa są tak zawiłe i niesprecyzowane, by każdy interpretował je według własnego uznania.
Jasnowidz swoje proroctwa spisał w formie rymowanych czterowierszy, które obecnie odczytywane są przez jego "wyznawców" z całego świata. Wierzą oni, że za czasów swojego życia Nostradamus przewidział między innymi rządy Hitlera, zamach na World Trade Center czy wielką wojnę. Wiele z przepowiedni profety dotyczy wydarzeń katastroficznych, a te jego zdaniem zbliżają nas do końca świata. Co Nostradamus przewidział na 2023 rok?
Czytaj także: Kiedy będzie koniec świata? Prorocy zgodni co do jednego
Co nas czeka w 2023 roku?
Według niektórych interpretacji wizji Nostradamusa, na świecie od 1995 panuje wojna, a przełom lat 2022/2023 to zdaniem jasnowidza jej wielki przewrót. Zakomunikował, że to właśnie w tym czasie na Ziemi pojawi się osoba, która położy kres całemu złu, cierpieniom i rozpocznie nowy etap w historii ludzkości. Zanim to jednak nastąpi, ludzi czeka ogromna wojna, która skończy się upadkiem Rosji lub Chin. Europa natomiast może zostać zniszczona za sprawą broni biologicznej.
Nostradamus wspomina w przepowiedni także o Stanach Zjednoczonych, które jego zdaniem również czeka trudny czas - pogrążone zostaną w wielkiej wojnie domowej. Pamiętajmy, że profeta w swych wizjach nigdy nie używał dat. Dopasowania wydarzeń do konkretnych momentów to jedynie interpretacja współczesnych ludzi. Czy mamy zatem czego się obawiać? Na to pytanie nikt nie jest w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi.
Czytaj również: Jackowski powrócił z nową wizją. "Nie jesteśmy gotowi na jesień"