Przestarzałe przepisy? Abonament RTV budzi kontrowersje, reaguje Piotr Gliński
Będą zmiany w abonamencie radiowo-telewizyjnym? Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek uważa, że obecny system jest przestarzały. Sugeruje, że opłatą, powinni zostać objęci również właściciele smartfonów i komputerów. Na pomysł zareagował wicepremier Piotr Gliński.
Spis treści:
Do biura RPO przez cały czas napływają skargi związane z opłatami za abonament RTV. Polacy zgłaszają nie tylko problemy dotyczące rozwiązań systemowych, ale również nieprawidłowości w działaniu Poczty Polskiej.
W październiku 2022 roku Marcin Wiącek zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego o wprowadzenie zmian w przepisach, a konkretnie: dostosowania ich do czasów współczesnych. O sprawie pisze portal wirtualnemedia.pl.
Abonament RTV. Przestarzałe przepisy
Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że kluczowy problem jest następujący: niewiele rzeczywistych użytkowników odbiorników radiowych i telewizyjnych uiszcza opłaty abonamentowe. Wiącek podkreśla, że funkcjonujący od dłuższego czasu stan jest postrzegany jako niesprawiedliwy i narusza konstytucyjną zasadę powszechności ponoszenia ciężarów publicznych.
Wiącek zaznaczył też, że Poczta Polska wzywała do zapłaty zaległych opłat abonamentu RTV bez sprawdzania, czy są one zasadne.
Zobacz również: Kontroler puka do drzwi? Prawnik wyjaśnia, czy musisz go wpuścić
Abonament RTV budzi kontrowersje, reaguje Piotr Gliński
Portal wirtualnemedia.pl informuje, że na list RPO zareagował Piotr Gliński, wicepremier i minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W odpowiedzi cytowanej przez Wirtualne Media czytamy, Gliński zwraca uwagę, że zgodnie z ustawą, za odbiornik telewizyjny i radiofoniczny uznaje się urządzenie techniczne dostosowane do odbioru programu. Rozstrzyganie, o jakie urządzenia chodzi w ustawie, należy już do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
- Ustawowa definicja jest więc nieprecyzyjna i pozostawia pewną swobodę interpretacyjną organom administracji publicznej, które stosują przepisy. Organem właściwym do interpretowania tej definicji wydaje się być Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji - cytuje słowa wicepremiera portal Wirtualne Media.
Polityk PiS nie chciał odnieść się do zastrzeżeń kierowanych do KRRiT, która może umorzyć zaległe opłaty abonamentowe lub rozłożyć je na raty. Gliński wskazał, że kluczową rolę w tej kwestii odgrywa KRRiT i sądownictwo administracyjne.
Zobacz również:
Gliński o "mankamentach systemu"
Szef resortu kultury nie chciał odnosić się do zastrzeżeń kierowanych wobec KRRiT, która może rozłożyć na raty lub umorzyć zaległe opłaty abonamentowe. Wskazał na pierwszoplanową rolę w tej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz rolę sądownictwa administracyjnego.
- Rząd nie ma więc możliwości dokonywania oceny działalności KRRiT we wskazywanym w Pańskim piśmie zakresie. Wskazać przy tym należy, że wszelkie działania KRRiT w zakresie omawianym w Pańskim piśmie podlegają kontroli sądowej dokonywanej przez sądownictwo administracyjne - zwrócił uwagę Gliński.
Wicepremier zaznaczył, że jest zwolennikiem finansowania misyjnej działalności mediów publicznych. Nie zapowiedział szybkiej nowelizacji ustawy abonamentowej. Zaznaczył, że dostrzega różnego rodzaju mankamenty obecnego systemu finansowania publicznych mediów. Dodał, że poprawa obowiązujących mechanizmów prawnych wymaga debaty publicznej.
***