Pułapki w kasach samoobsługowych. Prawniczka ostrzega: „Są wadliwe pod wieloma względami”
Kasy samoobsługowe znajdują się już w niemal każdym większym supermarkecie. Miały być udogodnieniem zarówno dla klientów i obsługi, jednak coraz częściej stają się ich prawdziwą zmorą. Jak się bowiem okazuje, ofiarą kasy samoobsługowej może paść każdy. Prawniczka ostrzega klientów, podkreślając jednocześnie, że sama nigdy z nich nie korzysta.
Zobacz również: Kasy samoobsługowe. Dobrodziejstwo czy przekleństwo?
Korzystasz z kasy samoobsługowej? Uważaj na pułapkę
Niekiedy jednak za podobnego oszusta uznany może zostać niewinny klient. Przed tym ostrzega prawniczka Lindsey Granados. Apeluje na TikToku, aby uważać podczas zakupów.
Jestem prawnikiem i nigdy nie będę korzystała z kas samoobsługowych w sklepach, ponieważ są pułapką
Zobacz również: Kamery zapobiegają kradzieżom przy kasach samoobsługowych
Pułapki w kasach samoobsługowych. Prawniczka ostrzega
Lindsey Granados przyznaje, iż zgłaszało się do niej wiele osób, które kupując w dużych sklepach detalicznych w USA, zostało oskarżonych o kradzież, mimo iż nie miało zamiaru niczego ukraść. Dodała, że często maszyna nie skanuje przedmiotów, a nieświadomi błędu klienci są w konsekwencji oskarżani o wykroczenie.
Te maszyny są wadliwe pod wieloma względami i nie są wrażliwe na szczegóły. Niestety nie będą od czasu do czasu skanować przedmiotów
Dlatego też przy zakupach w kasach samoobsługowych należy zachować ogromną czujność. Nie warto narazić się na problemy przez błąd maszyny.
Co więcej, pamiętajmy, że próba nieuczciwego zaoszczędzenia kilku złotych może nasz słono kosztować. Nabijanie na kasę tańszych produktów grozi karą nawet do ośmiu lat więzienia. Polskie prawo uznaje bowiem taki czyn za oszustwo.
Zobacz również: Wielu kierowców tak jeździ, a grozi za to 1500 zł kary. Chodzi o tablice rejestracyjne