Sąsiadka zabroniła mu gotować po 21:00. Internauci rozgorzeli

Mieszkanie w bloku ma zarówno zalety, jak i wady. Jednym z minusów niemieszkania w domu jednorodzinnym są z pewnością uciążliwi sąsiedzi. Mowa tu bynajmniej nie o tych, którzy podlewają nam rośliny, gdy jesteśmy na urlopie, ale o tych, którzy skłonni są do prawdziwych batalii. Pewien mężczyzna doświadczył sąsiadowania z kobietą, która zabroniła mu gotować po godzinie 21.

Sąsiadka zabroniła pewnemu mężczyźnie gotować po 21:00
Sąsiadka zabroniła pewnemu mężczyźnie gotować po 21:00123RF/PICSEL

Z sąsiadami bywa różnie. W trakcie sąsiedzkich niesnasek zazwyczaj przyświeca jedna zasada, mianowicie: "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Dokładnie tak było w przypadku historii, która rozgrzała internautów w mediach społecznościowych. Poszło o... gotowanie.

Sąsiadka zabroniła mężczyźnie gotować

Na portalu Reddit internauci mogą dzielić się swoimi opiniami, przemyśleniami i wydarzeniami z życia codziennego. Tym razem z problemu zwierzył się pewien mężczyzna, który doświadczył - jego zdaniem - braku tolerancji ze strony sąsiadki. Kobieta natomiast jest zdania, że ma pełną rację.

W poście zamieszczonym przez użytkownika o nazwie OpticalInfusion, mieszkańca jednego z apartamentowców, który liczy ponad 100 mieszkań, możemy przeczytać, że ma problem tylko z jedną sąsiadką. Sprzeczka dotyczy codziennego gotowania. Mężczyzna pożywa dwa posiłki dziennie, a jednym z nich jest danie na ciepło przyrządzane w godzinach od 20:00 do 23:00. Godziny te jednak nie odpowiadają sąsiadce, która mieszka obok niego. Kobieta stwierdziła, że nie może wytrzymać przechodzących do jej mieszkania zapachów i kazała zaprzestać przyrządzania posiłków na gorąco po godzinie 21:00.

Jestem na diecie i gotuję kurczaka z solą, pieprzem, czosnkiem i cukinią z dodatkiem kaszy każdego wieczoru. Rozumiem, że wąchanie tej samej rzeczy codziennie może być nudne, jednak wydaje się to zupełnie niedorzeczne, by prosić kogoś o zmianę harmonogramu życia w jego własnym domu i by dostosować się do czyichś preferencji
napisał autor posta

Internauci nie zgadzają się z sąsiadką

Pod postem rozgorzała dyskusja. Większość internautów okazała wsparcie dla autora postu, a niektórzy nawet zechcieli podzielić się swoimi nieprzyjemnymi historiami z mało wyrozumiałymi sąsiadami.

"To jeden z minusów mieszkania w małej przestrzeni. Powinna być wdzięczna, że czuje zapachy z kuchni, a nie z łazienki", "Domyślam się, że to zapach czosnku przeszkadza jej w odpoczynku lub próbie zaśnięcia. Nie, żeby miała jakiekolwiek prawo do narzekania" - czytamy w komentarzach.

Więcej ludzkich historii:

Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc. 50: Anna WyszkoniINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas