Sekretne hasło stewardes. Stosują je tylko do jednego typu pasażerów

Każda profesja posługuje się konkretnym, branżowym żargonem. Niektóre sformułowania są zrozumiałe tylko w wąskim środowisku. Jak w każdym zawodzie, także wśród stewardes, używane jest określenie zrozumiałe tylko dla nich. Jedno wydaje się szczególnie ciekawe.

Jak w każdym zawodzie, także wśród stewardes, używane jest określenie zrozumiałe tylko dla nich
Jak w każdym zawodzie, także wśród stewardes, używane jest określenie zrozumiałe tylko dla nich123RF/PICSEL

Była stewardesa w wywiadzie udzielonym portalowi Yahoo zdradziła jakich wyrażeń używają pracownice linii lotniczych. Emily Witkop przyznała, że personel latający ma sekretne hasło, którym opisuje atrakcyjnych pasażerów. Wystarczyło powiedzieć: "Mam gorącą kawę na 3B!" i ... wszystko było jasne. Siedział tam przystojniak, na którego koniecznie trzeba było zwrócić uwagę.

"Bob" czy "cheerio"

Istnieją jeszcze inne określenia, których we wspomnianym celu używa załoga. Do nazywania atrakcyjnych pasażerów niektóre stewardesy wykorzystują imię "Bob".

Inną metodą jest "gra w cheerio". W trakcie wysiadania przystojnych podróżnych z samolotu stewardesy używają określenia "cheerio" (z ang. "cześć!", "czołem!") zamiast standardowego "do widzenia". "Kiedy stoisz przy wyjściu, mówisz "do widzenia, dziękuję, uważaj na siebie", ale kiedy widzisz kogoś, kto ci się podoba, to mówisz "cheerio". Najważniejsze by zrobić to na zmianie z dobrym kumplem/kumpelą. A największym wyzwaniem jest zachowanie powagi" - wyjaśniono na forum internetowym Cabin Crew.

"Program zarządzania wyglądem"

Praca stewardesy nie jest jednak łatwa. Niedawno byłe pracownice linii lotniczych Emirates zdradziły, że pracodawca regularnie kontrolował ich wagę, a także karał za nadmiarowe kilogramy. W ten sposób firma miała dbać o swój wizerunek.

Cały proceder oficjalnie nazywano "programem zarządzania wyglądem" - relacjonował "Daily Mail". Uczestnicy otrzymywali m.in. plany diet i ćwiczeń. "Policja wagowa" monitorowała wagę pracowników i nakładała kary. Jeśli ktoś nie spełniał wymagań linii lotniczych mógł liczyć się z obniżką płac.

***

„Instrukcja kochania”Czwórka
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas