Spodziewaj się ich już w połowie kwietnia. Dla 8 mln emerytów to doskonałe wieści
Paweł Żebrowski — rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych poinformował na antenie stacji TVN Biznes o planowanej korespondencji do rencistów i emerytów. Osiem milionów Polaków otrzyma list z ZUS-u, a w nim dwie ważne informacje.
Informacja o rewaloryzacji
Zobacz również:
Paweł Żebrowski — rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zapowiedział, że od połowy kwietnia do rąk ośmiu milionów emerytów i rencistów zostaną przekazane listy, w których zawarta będzie informacja na temat wysokości świadczeń w 2023 r. Od pierwszego marca emerytury i renty wzrosną o 14,8 proc. Jest to najwyższa od 27 lat waloryzacja, bo także średnioroczna inflacja dla gospodarstw domowych rencistów i emerytów była w ubiegłym roku wyjątkowo wysoka.
Tegoroczna waloryzacja będzie miała charakter kwotowo-procentowy z gwarantowaną kwotą podwyżki. Wszystkie emerytury w 2023 r. zostaną podwyższone o nie mniej niż 250 zł brutto, a minimalne świadczenie wyniesie 1588,44 zł brutto.
Zobacz również: Kto nie dostanie 500 plus? Ważna data dla osób, które chcą zachować ciągłość świadczenia
Opóźnienia w wypłacie "trzynastek"?
Wzorem lat ubiegłych, emeryci w tym samym liście znajdą także decyzje o przyznaniu dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego. ZUS poinformuje ich o wysokości tak zwanej trzynastej emerytury.
Kwestia trzynastej emerytury jest ostatnio głośno dyskutowana po tym, jak Mateusz Morawiecki zapowiedział w poniedziałek, w Gryfowie Śląskim, że zostanie ona wypłacona w maju i czerwcu. Ta wypowiedź wywołała burzę, gdyż dodatkowe roczne świadczenie pieniężne zgodnie z ustawą powinno zostać wypłacone wraz z kwietniowymi emeryturami. Premier zapowiedział, że 2023 r. zostaną wypłacone także "czternastki". Kancelaria premiera do tej pory nie odniosła się do przedwczorajszych słów Mateusza Morawieckiego.
ZUS szuka oszczędności
Paweł Żebrowski na antenie TVN Biznes poinformował także, że decyzja o wysyłce dwóch informacji w jednym liście została podyktowana chęcią oszczędzania. Dzięki temu ZUS zużyje mniej papierowych kopert oraz zapłaci mniej za znaczki, a to przy wysyłce korespondencji do ośmiu milionów Polaków są wcale nie małe oszczędności.
Zobacz również: Kilkaset złotych więcej do emerytury. Kluczowa jest jedna data