Szkolne rekolekcje wzbudzają kontrowersje. Czy są obowiązkowe? Co mówi prawo?
Organizowanie szkolnych rekolekcji z roku na rok budzi coraz więcej kontrowersji. Film z toruńskiego kościoła ekspresowo obiegł sieć i sprawił, że wiele osób wyraziło zdanie na ten temat. W komentarzach zawrzało. Nie brakuje rodziców, którym nie podoba się zmienianie planu lekcji tylko ze względu na wyjście do kościoła, a wielu zastanawia się, czy to zgodnie z prawem.
Rekolekcje w Toruniu. "Zamknij ryj, szmato!"
"Po raz pierwszy w Toruniu odbędzie się Toruńskie Spotkanie Młodych (27 - 29 marca). Będą to rekolekcje miejskie dla uczniów toruńskich szkół ponadpodstawowych. Ich hasłem przewodnim będzie wezwanie WAKE UP (czyli obudź się) nawiązujące do słów Pana Jezusa, które skierował do umarłej córki Jaira (Mk 5, 35-43), aby ją wskrzesić. Każdy dzień będzie związany z głoszeniem słowa Bożego, kerygmatu, świadectwami i sakramentem spowiedzi. Ostatniego dnia będzie sprawowana Msza Święta, jako dziękczynienie za czas łaski i wspólne spotkania" - można przeczytać na facebookowym profilu Diecezji Toruńskiej. Pod postem podpisał się ks. Mariusz Wojnowski.
Opublikowane w sieci nagrania zszokowały internautów. Na jednym z nich widać leżącą na podłodze półnagą kobietę z założonym na szyi paskiem. Mężczyzna, który nad nią stoi ręką przyciska jej twarz do ziemi. Następnie zaczyna ciągnąć ją w swoją stronę i zamyka kobietę w klatce. Słychać jak ją poniża i używa wulgaryzmów. "Zamknij ryj, szmato!", "Ty nie jesteś człowiekiem, rozumiesz? Jesteś moim kundlem!" - krzyczał mężczyzna.
Następnie na scenie pojawia się kolejna kobieta, która zwraca się do młodzieży i dopytuje, jakby nazwali dziewczynę znajdującą się w klatce. "Sprzedała się! Rozebrała się tu na środku przed jakimś chłopakiem. Po prostu mu się oddała! (...) Zwykła szmata i dz..." - dodała.
Toruńskie rekolekcje odbiły się szerokim echem w sieci. Internauci nie kryli oburzenia. Pojawiły się głosy dotyczące profanacji świątyni.
Rekolekcje w szkole. Dyskusja rodziców nie słabnie
Portal tylkotoruń.pl o scenach, które rozegrały się w jednym z toruńskich kościołów, poinformował również za pośrednictwem facebookowego profilu. To właśnie tam pojawiły się pierwsze komentarze rodziców uczniów. "Mój syn powiedział że to patologia i nie ma zamiaru uczęszczać na takie rekolekcje, jak może w kościele dziewczyna być szarpana na bieliźnie czego to ma uczyć ja pytam..... i do czego to dąży......", "Szok. Nie dziwię się, że mój syn wyszedł wcześniej. Co to za Rekolekcje", "Na taką patologie zabrane są trzy dni nauki !!!" (pisownia oryginalna) - można przeczytać na Facebooku.
Rekolekcje w Toruniu nie są jednak jedynym powodem do dyskusji, która toczy się aktualnie w mediach społecznościowych. Organizowanie spotkań w kościołach w czasie trwania lekcji od dawna nie podoba się niektórym rodzicom.
Wystarczy wejść na Facebooka, by zobaczyć, jakie mają zdanie na ten temat. Nie brakuje porównań do zaburzania rytmu nauczania, łamania prawa i dezorganizacji oraz chaosie w edukacji. Wielu nie podoba się fakt, że dzieci, które nie uczęszczają na religię, muszą czas rekolekcji spędzać na świetlicy, bądź mają łączone zajęcia z uczniami z innych klas, na których oglądają filmy. Rodzice dopytują, czy rekolekcje nie mogłyby odbywać się po szkole.
12 marca na Twitterze pojawił się post jednej z użytkowniczek. "Jutro i pojutrze «przepada» mi w sumie 10 lekcji języka polskiego. Powód: rekolekcje, z których uczniowie w większości planują się ulotnić. Przypominam - obowiązkowa jest matura z polskiego, nie z religii...".
Wzbudził on spore emocje, a internauci od razu podzielili się swoimi spostrzeżeniami. "Też jestem przeciwna takim praktykom. Jak chcą, to mogą iść po południu. Można im dać luz w zadaniach czy sprawdzianach, ale lekcje powinny się odbyć.", "Moi małoletni nie chodzą na religię. A z powodu rekolekcji nie ma tez obiadu na stołówce", "Mojemu młodemu w tym roku przez rekolekcje przepadły na szczęście tylko lekcje muzyki, techniki, wf-u i dwa okienka na religii. Nie wiem, ile dzieciaków było w kościele, bo dla tych, którzy nie poszli zabrakło miejsca w bibliotece, czytelni i dwóch świetlicach" - komentowali sprawę rodzice.
Oczywiście po drugiej stronie nie brakuje osób, które nie widzą problemu w organizowaniu rekolekcji w szkołach. Wielu rodziców wychowuje dzieci w duchu katolicyzmu, a więc wyjście do kościoła w czasie lekcji nie wzbudza w nich negatywnych emocji.
"W szkole mojej córki nie ma żadnych wyjść w czasie lekcji na rekolekcje. Można? Można! Od kogo to zależy, nie wiem" - napisała jedna z użytkowniczek Twittera. W ostatnim czasie o podobnej sytuacji informowała "Gazeta Wyborcza". Podano, że uczniowie Szkoły Podstawowej im. Polskich Noblistów w podpoznańskim Baranowie nie odczują zmian związanych z organizowanymi rekolekcjami. Dyrektor placówki zapowiedział, że lekcję odbędą się zgodnie z planem, a do kościoła będą mogli pójść uczniowie, którzy tego chcą.
Organizowanie rekolekcji dla uczniów. Czy jest to zgodne z prawem?
Jak już wspomniano, rodzice uczniów często dopytują czy organizacja rekolekcji w szkole jest zgodna z prawem lub, czy uczestniczenie w nich jest obowiązkowe. W czasie trwania Wielkiego Postu niemal wszystkie szkoły w Polsce umożliwiają uczniom wyjście do kościoła w czasie trwania lekcji. Oczywiście warto podkreślić, że niektórzy z nich nie kryją zadowolenia z opuszczania zajęć.
Zobacz także: Księża zawsze żyli w celibacie? I tu się mylicie
Jak czytamy na mamadu.pl, by dowiedzieć się, co na temat szkolnych rekolekcji mówi prawo, należy zajrzeć do rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z 14 kwietnia 1992 roku. Par. 10 ust. 1 stanowi, że "uczniowie uczęszczający na naukę religii mają prawo do zwolnienia z zajęć szkolnych w celu odbycia trzydniowych rekolekcji wielkopostnych, jeżeli rekolekcje te stanowią praktykę danego kościoła lub innego związku wyznaniowego. W czasie trwania rekolekcji szkoła nie jest zwolniona z realizowania funkcji opiekuńczej i wychowawczej".
Uczestniczenie w szkolnych rekolekcjach jest możliwe dla osób, które uczęszczają na religię. Uczniowie, którzy nie biorą udziału w tych zajęciach, podczas trwania rekolekcji muszą mieć zapewnioną opiekę ze strony szkoły. Rekolekcje nie są jednak obowiązkowe. Nawet osoby chodzące na religię nie muszą brać w nich udziału, a szkoła nie może sprawdzać ich obecności w kościele.
Istnieją jednak dwa wyjątki od reguły mówiącej, że szkoła musi w czasie trwania rekolekcji zorganizować lekcje. Pierwszy z nich to sytuacja, w której wszyscy uczniowie decydują się na pójście do kościoła i drugi, gdy w tym czasie obowiązują dni dyrektorskie.
***