Tajemniczy widok w polskim lesie. Nie jest grzybem ani zwierzęciem, ale „spaceruje”
Grzybiarze zacierają ręce, z niecierpliwością wyczekując na szczyt sezonu grzybowego. Zdecydowana większość z nich już teraz wynosi jednak z lasów pełne kosze, niejednokrotnie napotykając przy tym na nietypowe znaleziska. Jednym z nich jest „masło czarownicy”. Nie jest to roślina, zwierzę, ani grzyb, ale „spaceruje”. Kryje się za nim wyjątkowa legenda.
Jest żółty, a na pierwszy rzut oka do złudzenia przypomina piankę. Jego widok, mimo iż w polskich lasach pojawia się stosunkowo często, każdorazowo budzi sporo emocji i wątpliwości. W rzeczywistości bowiem tajemnicze znalezisko nie jest ani rośliną, ani zwierzęciem, ani nawet grzybem. Potrafi się jednak poruszać. A to zaskakuje.
Zobacz również: Inwazyjny gatunek grzyba rozprzestrzenia się w polskich lasach. Czy mamy się czego bać?
"Oto masło czarownicy - do psucia mleka sąsiadom. W wolnej chwili śluzowiec, wykwit piankowaty, wchłania bakterie, utrzymując w sobie zabójcze stężenia metali ciężkich, głównie cynku. I spaceruje z prędkością do 0,5 cm na godzinę" - informują Lasy Państwowe, publikując w sieci wykonane w polskim lesie fotografie.