Teściowa próbowała otruć synową podczas wesela. Mogła umrzeć
Konsultantka ślubna opublikowała na Tik-Toku wideo, w którym opowiada o dramatycznej sytuacji na weselu. Mama pana młodego próbowała nakarmić swoją synową babeczką, która mogła ją zabić. Cała sytuacja wywołała ogromną awanturę.
Na nagraniu zatytułowanym "pomyłka czy sabotaż?'', Tiktokerka opowiada o tym, z jaką sytuacją spotkała się pracując jako konsultantka ślubna. W trakcie planowania wesela dostała notatkę od rodziny pary młodej, która informowała, że na przyjęciu nie może być żadnego produktu z kokosem. "Panna młoda poważne uczulona na kokos" - tak brzmiała treść informacji. Tiktokerka poinformowała cukiernię oraz upewniła się, że w żadnym z dań na weselu nie będzie tego składnika.
Nieplanowana dostawa śmiertelnych babeczek
W trakcie wesela zorientowała się, że na stołach pojawiły się słodkości inne od tych, które zamówiła. Okazało się, że dostarczyła je mama pana młodego, która chciała upewnić się, że wszyscy goście będą mieli odpowiednią ilość słodkich przekąsek. Niestety, po chwili sprawy przybrały dość niecodzienny obrót.
Teściowa z piekła rodem?
W trakcie wesela mama pana młodego postanowiła poczęstować swoją synową babeczką. Nieświadoma panna młoda wzięła smakołyk do ust, jednak przed ugryzieniem powstrzymał ją jej świeżo upieczony mąż. Wykrzyknął w stronę swojej mamy: "Co robisz, przecież wiesz, że ma alergię". Okazało się, że babeczka była pokryta wiórkami kokosowymi, a teściowa dobrze wiedziała, że jej synowa ma poważną alergię na ten składnik.
Cała sala zamarła
Po tej przerażającej sytuacji rozbawieni i tańczący goście weselni zamarli.
"Nikt na sali się nie poruszył". Pan młody patrzył z otwartymi ustami, panna młoda była kompletnie przerażona".
- opowiada relacjonująca całą sytuację Tiktokerka. Następnie pan młody zrobił się cały czerwony i zaczął krzyczeć na swoją mamę.
Okazało się, że to nie przypadek. Pan młody wyznał, że jego mama od dawna nie wspierała ich związku. Jej zachowanie mogło przysporzyć poważnych problemów zdrowotnych jego nowej żonie, ponieważ jej alergia na kokos jest niezwykle poważna. Po spożyciu babeczki mogłoby dojść do wstrząsu anafilaktycznego, który mógłby doprowadzić nawet do śmierci małżonki. Po całej sytuacji matka pana młodego opuściła salę weselną.
Przypadek czy zaplanowana akcja?
Teściowa tłumaczyła swoje zachowanie pomyłką. Ani jej syn, ani pani młoda, ani goście weselni nie uwierzyli w jej tłumaczenia. Goście radzili państwu młodym złożenie pozwu wobec "teściowej z piekła rodem". Komentarze internautów na Tik-Toku są jednak sprzeczne. Niektórzy uważają, ze była to zaplanowana akcja, a inni, że to zwykły przypadek.
Co myślicie?