To imię wywołało kontrowersje. Ksiądz „był zniesmaczony”
Bierzmowanie, będące jednym z najważniejszych sakramentów świętych, poprzedzone jest wyborem patrona, którego imię przyjmuje dana osoba. Pozornie bierzmowany ma dowolność, jeśli chodzi o wybór imienia, które przyjmie podczas święcenia. Czasami jednak księża mają odmienne zdanie. Tak było tym razem.
Bierzmowanie jest jednym z siedmiu sakramentów w Kościele katolickim. Jego istotą jest przekazanie Ducha Świętego oraz umocnienie wiary i postępowania katolika. Tradycja nakazuje, iż przyjęcie tego sakramentu poprzedzone jest wyborem patrona, którego imię będzie nosić bierzmowany.
Zobacz również: Hebrajskie imiona w Polsce. Poznaj znaczenie najpopularniejszych
Bierzmowany powinien zdecydować się na imię świętego, którego uznaje się za wzór do naśladowania. Nie powinien więc kierować się atrakcyjnością danego imienia, a życiem osoby, która je nosiła.
Pozornie w tym obszarze panuje dowolność. Swój wybór przedstawia się jednak księdzu, który przygotowuje do przyjęcia sakramentu. Ten może niekiedy zanegować wybrane imię. Tak było tym razem.
Zobacz również: Kryształy z PRL-u biją rekordy. Sprawdź, czy masz w domu skarb
Sytuację opisuje portal edziecko.pl, który przytacza słowa swojej czytelniczki, pani Wiktorii.
Kolega pani Wiktorii zdecydował się na imię Dyzma. Jak wynika z tradycji Kościoła katolickiego św. Dyzma był tzw. dobrym łotrem, a więc złoczyńcą ukrzyżowanym po prawej stronie Jezusa na Golgocie. Tuż przed śmiercią nawrócił się, a Chrystus miał skierować do niego słowa: "Zaprawdę, powiadam ci: dziś ze mną będziesz w raju".
Zobacz również: Katarzyna Zdanowicz, dziennikarka Polsatu: "Każdy z nas ma coś, co z różnych powodów skrywa pomiędzy wersami"
Jak wspomina kobieta, finalnie Antek zgodził się na propozycję księdza, zmieniając imię wybrane na bierzmowanie.