Tyle zapłacimy za świątecznego karpia. Koniec z paragonami grozy?

Aleksandra Tokarz

Opracowanie Aleksandra Tokarz

Okres przedświąteczny co roku nadwyręża nieco domowy budżet, a świąteczne zakupy, szczególnie w dobie inflacji, są dla Polaków prawdziwym wyzwaniem. Wraz z nadejściem grudnia jak bumerang powracają również dyskusje na temat cen karpia. Ile zapłacimy za rybę w tym roku? – Pogłoski o rekordowych cenach ryb nie okazały się prawdziwe – przyznaje Marcin Tomala z Gospodarstwa Rybackiego Przyborów.

Jaka będzie cena karpia na święta? Wielkie zaskoczenie
Jaka będzie cena karpia na święta? Wielkie zaskoczenie123RF/PICSEL

Na wigilijnym stole jest prawdziwym, świątecznym obowiązkiem. Ląduje na nim najczęściej na samym końcu, aby jeszcze mocniej podkreślić swoją wysoką rangę. W ubiegłym roku głośno było jednak o szalejących cenach i paragonach grozy, z którymi od kas mieli odchodzić nieco wstrząśnięci wysokimi kwotami klienci. W tym roku o wysokich cenach nie słychać. Jaka będzie tegoroczna cena karpia na święta?

Czego symbolem jest karp? Oto dlaczego ląduje na wigilijnym stole

Zgodnie z tradycją ryba, która jest symbolem chrześcijaństwa, musi znaleźć się wśród dwunastu wigilijnych potraw. W kulturze katolickiej to właśnie ona, wraz z chlebem, stanowi dar od Boga. Na przestrzeni lat wigilijne przyzwyczajenia Polaków mocno jednak ewoluowały. Na stołach lądowały między innymi śledzie, leszcze, sandacze czy karasie, które dziś uznaje się za nieco mniej świąteczne dania. Iście wigilijnym jest jednak on - karp.

Karp - dla wielu przysmak, bez którego nie może obejść się wigilia
Karp - dla wielu przysmak, bez którego nie może obejść się wigilia123RF/PICSEL

Karp króluje na wigilijnych stołach od wieków. Najpierw pojawiał się przy klasztorach i siedzibach szlacheckich rodów, a jego ówczesna popularność miała ścisły związek z częstym, postnym obowiązkiem oraz przystępnością jego hodowli. Stawowa hodowla karpia swój złoty czas przeżywała od drugiej połowy XIX wieku aż do początków II wojny światowej. Wówczas polscy rybacy osiągali w niej sukcesy o randze europejskiej.

Po wojnie, dzięki utworzonym na dobrach szlacheckich Państwowych Gospodarstw Rybackich, karp, obok pstrąga, stał się najbardziej popularną rybą z polskich hodowli. Co ciekawe, dziś Polska, ramię w ramię z Czechami i Niemcami, znajduje się w ścisłej czołówce największych producentów karpia w Unii Europejskiej.

Wielowiekowa tradycja podawania tej ryby, co roku rozpętuje jednak burzę na temat cen. Te rosły, ale do momentu.

Ile kosztuje 1 kg karpia? Oto gdzie można najtaniej kupić karpia

W 2021 roku karp u hodowcy kosztował 20 złotych. Rok później cena podskoczyła, osiągając poziom 30 złotych za kilogram. Wówczas mówiło się o rekordowo wysokich cenach, które miały mocno nadszarpnąć domowe budżety Polaków. - W tym roku ceny nominalne karpia będą podobne do tych w zeszłym roku. Biorąc pod uwagę ogólny wzrost cen, w tym paliw i energii, cena będzie wręcz niższa niż w zeszłym roku - wyjaśnia Marcin Tomala z Gospodarstwa Rybackiego Przyborów.

Ceny ryby w supermarketach kształtują się na poziomie 45 - 80 złotych za filet oraz około 55 złotych za dzwonka
Ceny ryby w supermarketach kształtują się na poziomie 45 - 80 złotych za filet oraz około 55 złotych za dzwonka MAREK LASYK/REPORTER Reporter

Jak dodaje, ceny najbardziej popularnych form sprzedaży karpia będą kształtować się na poziomie: 25 - 30 złotych w przypadku żywego karpia, około 35 złotych w przypadku karpia patroszonego oraz 65 - 75 złotych w przypadku filetów.

- Pogłoski mówiące o rekordowych wzrostach cen karpia związane były zapewne z ogólnym wzrostem cen wszelkich dóbr i usług, które szczególnie wybrzmiewają w okresie przedświątecznym. W tym roku, w przypadku karpia, nie okazały się jednak prawdziwe - tłumaczy hodowca.

W jakiej cenie karp na święta? Cena zależy od kilku czynników

Ostateczna cena ryby zależy jednak od kilku konkretnych czynników. - Przede wszystkim należy pamiętać, że karp rośnie aż trzy lata, w związku z czym na rynku może się w tym czasie wiele wydarzyć - wyjaśnia Marcin Tomala. - Na jego finalną cenę składają się między innymi: koszt zakupu zboża lub paszy, koszt paliw i energii oraz koszt robocizny, koniecznej do wyhodowania i przygotowania ryb do sprzedaży. Te mają nieodwracalnie trend wzrostowy - dodaje. Do tego dochodzi również podaż karpia na rynku, która w tym roku jest niemała.

Ceny ryby w supermarketach kształtują się na poziomie 45 - 80 złotych za filet oraz około 55 złotych za dzwonka. Karp nie wyląduje jednak na wszystkich stołach. Ci, którzy zdecydują się na zakup świeżego pstrąga, zapłacą około 32 złotych za kilogram. Około 40 złotych przyjdzie zapłacić za kilogram szczupaka, zaś kilogram świeżego karasia opiewa dziś na kwotę około 26 złotych.

Po czym poznać dobrego karpia? Hodowca radzi

Zanim jednak zabierzemy rybę do domu, dokładnie się jej przyjrzyjmy. Jak wybrać tę najlepszą? Uwagę należy zwrócić na szczegóły. - Przede wszystkim ważne jest pochodzenie. Każda dobra hodowla karpia posiada certyfikat potwierdzający jej profesjonalizm. Takim jest na przykład Certyfikat Kodeksu Dobrej Praktyki w Chowie i Hodowli Ryb w Stawach Karpiowych z listy kodeksów Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Warto o niego zapytać - instruuje Marcin Tomala z Gospodarstwa Rybackiego Przyborów.

- Dla jednego dobra ryba to ta, mająca 1,2 kg, zaś dla innego ta, która ma co najmniej 2,5. I oczywiście obaj mają rację. Bo nie dobre co dobre, tylko co komu smakuje - dodaje hodowca. - W przypadku ryby żywej z oczywistych względów nie ma problemu z oceną świeżości. Tego typu forma sprzedaży przechodzi jednak do przeszłości - wyjaśnia.

Kiedy kupujemy uprzednio uśmierconą rybę, naszą uwagę przykuć powinno szczególnie jej oko. - Powinno być połyskujące, w żadnym wypadku zamglone, a znajdujące się pod pokrywą skrzela czerwone. To najprostsze cechy oceny wizualnej. W przypadku płata i fileta charakterystyczny będzie różowy kolor, swoisty zapach i sprężystość mięśni - tłumaczy Marcin Tomala.

- Zasada jest jednak jedna: Dobrą rybę kupimy u dobrego sprzedawcy, któremu dostarczył dobry hodowca, których na szczęście mamy wielu - dodaje.

Czas na lepsze. Odcinek 3INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas