W PRL-u miał ją niemal każdy. Czym była "maść z kotkiem" i faktycznie koiła ból?
W okresie PRL, ale i jeszcze przez wiele lat po zmianach ustrojowych w Polsce, na wyposażeniu niemal każdej, domowej apteczki znajdował się pewien egzotyczny specyfik, nazywany potocznie „maścią z kotkiem”. Czym tak naprawdę jest ten znany z wszechstronnego zastosowania produkt, skąd się wziął w naszych domach i czy dziś nadal można go kupić?
Skąd w polskich domach wzięła się "maść z kotkiem"?
Gorące mleko z czosnkiem, domowy syrop z cebuli, okład z gęsiego smalcu, wywar z kurzych łapek - to tylko kilka z wielu, domowych sposobów, którymi próbowano podreperować zdrowie w czasach PRL, w zależności od dolegliwości, z którymi się borykano. Obecnie prawdopodobnie większość ludzi sięga po gotowe medykamenty z aptek, choć oczywiście nie brakuje osób, które nadal z powodzeniem korzystają z medycyny ludowej.
Jednym z najbardziej charakterystycznych specyfików z lat 80. i 90. była żółta mikstura zamknięta w niewielkim, metalowym opakowaniu o średnicy 2,5 cm, na którym nadrukowany był "kotek" i zagadkowe, chińskie znaki, dlatego potocznie nazywano ją "maścią z kotkiem". Ów kotek tak naprawdę był tygrysem, a maść balsamem.
Co ciekawe, maść z nadrukowanym na opakowaniu biało-czarnym kotem, a nie tygrysem, dostępna była już wcześniej i produkowała ją jedna z wietnamskich firm farmaceutycznych, ale zdecydowanie częściej w polskich domach mieliśmy do czynienia z "puszką" z sylwetką tygrysa, dlatego nazwa "maść z kotkiem" przetrwała, choć "mruczka" zastąpił jego większy kuzyn. Należy jednak zaznaczyć, że obecnie taki produkt w sprzedaży najczęściej opisany jest jako maść tygrysia.
"Maść z kotkiem", czy jak kto woli maść tygrysia w latach 80. dosłownie zalała polski rynek i dostępna była niemal wszędzie. Można zaryzykować tezę, że maść sprzedawana była na każdym, polskim targowisku, a najczęściej handlowali nią kupcy ze wschodnich krajów Europy.
Twórcą maści tygrysiej był prawdopodobnie chiński zielarz Aw Chu Kin i miała ona powstać w 1870 r. w Birmie. Po jego śmierci produkcję kontynuowali synowie, a maść obecnie wytwarzana jest w Singapurze.
Z czego zrobiona jest "maść z kotkiem"?
Wiele osób, które w latach 80. i 90. pierwszy raz miały styczność z "maścią z kotkiem", zastanawiało się, z czego substancja została zrobiona, a sprawy nie ułatwiały azjatyckie oznaczenia na opakowaniu. Niektórzy byli przekonani, że maść posiada składniki pochodzenia zwierzęcego. Nic bardziej mylnego. Tygrys na opakowaniu maści w kulturze dalekowschodniej symbolizuje siłę i odwagę.
Oryginalna maść tygrysia to mieszanka ziół charakteryzujących się właściwościami przeciwbólowymi i rozgrzewającymi. Obecnie na rynku dostępne są dwa rodzaje takiej maści - biała i czerwona.
W składzie czerwonej maści tygrysiej znajdują się: kamfora, mentol, olejek goździkowy, olejek kajeputowy, olejek cynamonowy, olejek miętowy bezmentolowy, parafina żółta miękka i parafina twarda.
Natomiast w skład białej maści wchodzą: kamfora, mentol, olejek goździkowy, olejek kajeputowy, olejek miętowy bezmentolowy, parafina żółta miękka i parafina twarda. Obydwa preparaty są naturalne, ale różnice między nimi polegają na procentowym stężeniu niektórych składników.
"Maść z kotkiem" - na co stosować?
Maść tygrysia ma bardzo wszechstronne zastosowanie i najczęściej używana jest przy bólach mięśniowych, bólach głowy, przeziębieniach i alergiach. Czerwoną maść często wykorzystuje się podczas dolegliwości związanych z układem ruchu, a białą do przy bólach głowy. Rzecz jasna, zanim sięgniemy po taką maść, wcześniej powinniśmy skonsultować się z lekarzem, który postawi prawidłową diagnozę i odpowie na pytanie, czy w danym przypadku stosowanie balsamu jest zasadne.
Niektóre badania wykazały dużą skuteczność maści tygrysiej przy napięciowych bólach głowy, a jej efektywność, głównie dzięki zawartości olejku miętowego, jest porównywalna do stosowania 1000 mg paracetamolu doustnie.
Inne badania wskazują, że z uwagi na zawartość kamfory, olejku miętowego i mentolu, maść skutecznie uśmierza napięciowe bóle mięśniowe, m.in. kręgosłupa i szyi. Maść tygrysia często wykorzystywana jest również podczas masażu, ponieważ ma ona poprawiać krążenie krwi.
"Maść z kotkiem" - jak stosować
Maść tygrysia przeznaczona jest do stosowania zewnętrznego na powierzchni skóry. Niewielką ilość substancji należy nanieść na miejsce, w którym występuje dolegliwość bólowa, a następnie dokładnie rozsmarować. W przypadku bólu głowy specyfikiem warto posmarować okolice skroni.
Z kolei gdy mowa o alergicznym katarze, polecane są wówczas inhalacje przy użyciu maści tygrysiej. W tym celu łyżkę maści należy rozpuścić w jednym litrze gorącej wody i wdychać opary, jednocześnie nie dopuszczając, by maść przedostała się do śluzówek nosa.
W żadnym wypadku maści nie należy aplikować na otwarte rany i w okolice oczu oraz ust. Maści nie powinny również używać osoby uczulone na któryś z jej składników, kobiety w ciąży i kobiety karmiące piersią. Raz jeszcze należy podkreślić, że przed użyciem maści tygrysiej powinniśmy zaczerpnąć opinii lekarza.
Po użyciu maści nie zaleca się aktywności mogących zwiększać temperaturę skóry, ponieważ substancja ma właściwości rozgrzewające.
Warto wiedzieć: Maść z apteki za kilka złotych. Jesienią potrafi zdziałać cuda