Warto kupować w lumpeksach! Ta tiktokerka się o tym przekonała

Kupowanie używanych ubrań jest coraz bardziej modne. W second handach można znaleźć prawdziwe perełki, markowe, ale za niewielką cenę. Okazuje się jednak, że można odkryć tam coś więcej! Udowadnia to jedna z tiktokerek.

Lumpeksy są coraz bardziej popularne
Lumpeksy są coraz bardziej popularnePicsel123RF/PICSEL

Lumpeksy to miejsca, w którym można upolować prawdziwe cuda. Jeszcze całkiem niedawno mało kto przyznawał sie do kupowania w nich, a używane ubrania były synonimem biedy i kiepskiego statusu społecznego. 

Dzisiaj kupowaniem w second handach chwalą się przede wszystkim celebryci i influencerzy, którzy promują tym samym ideę zero waste.

Klientami lumpeksów stali się także rodzice - wiadomo, że ubranka dla dziecka to drogi zakup, poza tym dziecko szybko z nich wyrasta. W second handach można znaleźć tanią odzież, często praktycznie nową.

Tiktokerka chwali się zakupami w lumpeksie

Okazuje się jednak, że w lumpeksach można dostać nie tylko markowe używane ubrania za grosze. Czasem bywa, że buszując w second handach, można trafić na kosztowne niespodzianki!

Jedna z tiktokerek pokazała w sieci coś, co znalazła podczas zakupów w second handzie. Użytkowniczka popularnej platformy pochwaliła się, że w kieszeni jednej z kurtek odkryła między innymi nowe perfumy od Diora - zapach Miss Dior, nadal zapakowany, warty ok. 300 zł.

W kieszeni innej kurtki, dziecięcej, znalazła natomiast mydełko marki Hermes - czyli luksusowego, brytyjskiego sklepu. Z jego usług korzysta nawet królowa Elżbieta II.

Przeczytaj też:

Oczepiny to najgorszy moment na weselu? Tych zabaw unikaj!

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas