Reklama

Cukrzyca oswojona

Rozsądna dieta to najskuteczniejsza broń w walce o zdrowie diabetyka. Wiedza o tym, jak układać jadłospis, co jeść oraz jak gotować, jest niezbyt skomplikowana i łatwo ją opanować.

Coraz więcej osób choruje na cukrzycę. To jedna z chorób cywilizacyjnych - takich, które są związane ze zmianami w trybie życia i w środowisku. Do przyczyn tej groźnej choroby należą zła dieta i brak ruchu, wywołujące nadwagę (80 procent chorych na cukrzycę typu drugiego to ludzie ważący za dużo!). Codzienne menu przeciętnego człowieka jest zbyt kaloryczne, za dużo w nim potraw tłustych, smażonych, słodkich, słonych, pozbawionych wartości odżywczych, a o wiele za mało warzyw i owoców.

Jak rozpoznać przeciwnika

Reklama

Cukrzyca jest podstępnym wrogiem. Rozwija się latami i nie daje o sobie znać. Pierwsze objawy, np. przemęczenie, nadmierne pragnienie, osłabienie odporności, mogą komuś dokuczać długo, ale nie być łączone z cukrzycą. Diabetyk często dowiaduje się o chorobie przypadkiem. Na przykład dociekliwy lekarz, zamiast tylko leczyć nawracające infekcje, zainteresuje się tym, ile pacjent waży. A potem skieruje go na badanie krwi, sprawdzające między innymi poziom glukozy (czyli cukru).

W ten właśnie sposób Anna dowiedziała się, że jest chora. - Miałam takie okresy, że trochę tyłam, ale zawsze radziłam sobie ze zrzuceniem nadwagi. Po prostu rezygnowałam ze słodzenia herbaty i to wystarczało - opowiada. Tym razem było inaczej. Przytyła, a potem nie mogła ani trochę schudnąć. - Zrezygnowałam nie tylko ze słodzenia kawy i herbaty, ale też z jedzenia słodyczy. Jednak i to nie pomogło, waga ani drgnęła - mówi Anna. - Powiedziałam o tym lekarce, która leczyła mnie z przeziębienia. A ona zaczęła pytać o inne dolegliwości i o to, czy w rodzinie ktoś chorował na cukrzycę. W końcu powiedziała, żebym zbadała poziom glukozy. Zrobiłam to. Wynik badania był dla mnie szokiem. Nawet odmawiając sobie słodkości, miałam na czczo we krwi 120 jednostek glukozy! - wspomina Anna.

Wiedza z kropli krwi, czyli glukometr

Stężenie glukozy we krwi na czczo nie powinno przekraczać 90 jednostek. Anna nie rozumiała, dlaczego znacznie przekroczyła normę, choć od jakiegoś czasu niczego nie słodzi ani nie je słodyczy.

- Ale lekarka mi to wytłumaczyła - mówi Anna. - Po prostu dostarczałam go organizmowi, jedząc co innego. Strawione jedzenie podnosi poziom glukozy we krwi. Gdy trzustka źle pracuje, ten wysoki poziom się nie obniża. To właśnie jest cukrzyca. Anna dostała skierowanie na badanie krwi (po wypiciu odpowiedniej dawki glukozy), które potwierdziło diagnozę. Cukrzyca nie tylko zaskoczyła, ale i przestraszyła Annę. Przypomniała jej o kłopotach ciotki, cierpiącej kiedyś na tę chorobę. - Ona ciągle chodziła głodna! I musiała sobie robić zastrzyki. - wspomina Anna.

Lekarka uspokoiła ją, wyjaśniając, że są dwa typy cukrzycy. Ciotka była chora na cukrzycę typu pierwszego (insulinozależną), objawiającą się tak gwałtownie, że nie sposób jej przeoczyć. Anna ma mniej "kłopotliwą odmianę" - tzw. typu drugiego. Większość dorosłych diabetyków choruje na ten typ cukrzycy co Anna. Leczenie polega na dbaniu o to, by poziom glukozy we krwi zbytnio się nie wahał. Cukrzyca typu drugiego bardzo rzadko wymaga podawania insuliny w zastrzykach, tylko część chorych dostaje w ogóle leki (w tabletkach). Wiele osób stosuje jedynie dietę oraz rusza się więcej niż przed chorobą i to wystarcza, by poziom glukozy utrzymywał się w normie. Każdy diabetyk sam go kontroluje za pomocą prostego urządzenia - glukometru. Kropla krwi z palca, która skapnie na tzw. pasek, daje błyskawicznie informację o wysokości poziomu glukozy. Na czczo powinien wynosić 70-90 jednostek, a dwie godziny po jedzeniu 70-135. Jeśli tak jest, to znak, że cukrzyca została opanowana - nie grozi powikłaniami. Takie wyniki można uzyskać, przestrzegając zaleceń lekarza.

Ruszać się więcej, jeść mało i często

- Wiedziałam, że na co dzień mam za mało ruchu - przyznaje Anna.- Ale skąd wziąć na wszystko czas: praca, dom, dzieci, działka. Lekarka nie krytykowała Anny, tylko razem z nią poszukała rozwiązania.

- Przekonało mnie to, co powiedziała - wspomina Anna. - Tłumaczyła, że regularny wysiłek pobudzi do pracy trzustkę, która wytworzy więcej insuliny. Dzięki temu poziom glukozy się wyrówna. Ustaliłyśmy, że będę nie tylko pracować na działce, ale także jeździć z dziećmi na rowerze i chodzić szybkim krokiem na spacery. Lekarka spytała Annę, co zwykle jada, kiedy i w jakich ilościach. - Jadłam obfite śniadanie, by wytrzymać do obiadu, który podawałam rodzinie o piątej, po powrocie z pracy. Za to kolacja przed dziesiątą, ponieważ wcześniej nie czułam głodu - mówi Anna. Anna obawiała się rygorystycznej diety i tego, czy pogodzi ją z obowiązkami domowymi. - Nie mogę przecież gotować dwóch obiadów: jednego dla siebie, a drugiego dla rodziny - martwiła się. Lekarka rozwiała jej obawy. Choć najważniejszym lekarstwem na cukrzycę jest dieta, nie oznacza to, że trzeba się głodzić czy dużo dłużej stać przy kuchni. Wystarczy przestrzegać zasad zdrowego żywienia, czyli regularnie jeść urozmaicone, ale lekkie posiłki i nie przejadać się. Diabetyk musi jeść małe porcje, 5-6 razy dziennie, najlepiej o stałych porach. Dzięki temu jego organizm otrzymuje równo rozłożone dawki glukozy. Tak powinien odżywiać się każdy człowiek! Dzięki takiej diecie chory na cukrzycę się leczy, a człowiek zdrowy unika choroby. Warto bowiem pamiętać, że cukrzyca ma podłoże genetyczne - często pojawia się u członków rodziny.

Zdrowie zależy od zawartości talerza

Diabetyk bez problemu może jeść i zdrowo, i smacznie. W jego posiłkach powinno być mało tłuszczu, cukru oraz produktów szybko podnoszących poziom glukozy. Należą do nich między innymi białe pieczywo i makarony, biały ryż, słodycze, niektóre owoce, zwłaszcza suszone: śliwki czy rodzynki.

Dobra dieta zawiera dużo surowych warzyw. A jeśli gotowanych, to krótko, najlepiej na parze - tracą najmniej wartości odżywczych. (Wyjątek to ziemniaki, gotowana marchewka i gotowane buraki, ponieważ gwałtownie podnoszą poziom cukru.) Nie może w niej zabraknąć razowego chleba. Zawiera on błonnik, pomagający w utrzymaniu stałego poziomu cukru. Trzeba jeść też owoce, ale niedużo naraz, bo zawierają glukozę. Najwięcej mają jej banany, winogrona, gruszki i truskawki. Od czasu do czasu dozwolone są desery. Nie szkodzą pod warunkiem, że stanowią osobny posiłek (np. kawałek ciasta, galaretka) czy sorbet 2-3 godziny po obiedzie. Na następnych stronach podajemy, jak ułożyć swój jadłospis, co warto jeść, a czego trzeba unikać.

Talia pod kontrolą

Tłuszcz gromadzący się na brzuchu nie służy zdrowiu! Blokuje działanie insuliny niezbędnej do regulowania poziomu glukozy we krwi.

Kobiety, które mają w pasie ponad 88 cm, chorują na cukrzycę cztery razy częściej niż kobiety, które mają mniej niż 80 cm. To samo dotyczy mężczyzn, którzy w pasie mają ponad 102 cm. Będą kilkakrotnie mniej narażeni na cukrzycę, jeśli zadbają o to, by obwód ich pasa nie przekroczył 94 cm. Energiczne spacery zapobiegają otyłości brzusznej. Wystarczy pół godziny marszu dziennie, by wyraźnie ograniczyć odkładanie się tkanki tłuszczowej.

Produkty polecane diabetykom

Rośliny strączkowe
Wszystkie odmiany suchych ziaren fasoli, soczewica, groch, bób i ciecierzyca zawierają wyjątkowo dużo błonnika. Jego wartość polega na tym, że spowalnia wchłanianie glukozy i dzięki temu hamuje wzrost jej poziomu we krwi. Więcej błonnika niż fasola mają tylko otręby pszenne.

Pełnoziarniste mąki i pieczywo
Mąka z pełnego przemiału, pieczony z niej chleb (razowy i graham), grube kasze, niełuskany (brązowy) ryż zawierają błonnik oraz o wiele więcej witamin i wapnia niż białe pieczywo i biały ryż. Są trawione wolniej, dzięki temu nie powodują gwałtownych skoków glukozy we krwi.

Owoce nasze i egzotyczne
Im mniej słodki owoc, tym lepszy, choć... nie smaczniejszy. Pomarańcze, grejpfruty, kiwi, porzeczki, czereśnie mniej podnoszą poziom glukozy niż tak popularne słodkie jabłka czy truskawki. Lepiej jeść je w całości, zamiast pić soki, bo właśnie miąższ owoców zawiera błonnik.

Zielone warzywa
Nie trzeba tak bardzo zwracać uwagi na wielkość porcji warzyw, bo jeśli są jedzone bez tłustych dodatków, na pewno nie tuczą. Kalarepa, kapusta, ogórki, sałata, szpinak, papryka, brokuły, cukinia - spożywane bez dodatków, na surowo lub krótko gotowane - są bezpieczne dla cukrzyków.

Więcej informacji znajdziesz w najnowszym numerze poradnika "Kobieta i życie" - w sprzedaży od 12 listopada!

Kobieta i życie
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie | wiedza | jadłospis | błonnik | owoce | pieczywo | lekarka | dieta | cukrzycy | cukrzyca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy