Anastasia Karanikolaou wije się w malutkim bikini. Przyjaciółka Kylie Jenner rozgrzewa fanów
Anastasia Karanikolaou, to przyjaciółka Kylie Jenner, która dzięki tej znajomości zyskuje na popularności. Anastasia pragnie dorównać na każdym kroku swojej przyjaciółce, również w kwestiach wyglądu. Tym razem początkująca celebrytka rozgrzała do czerwoności internautów, publikując zdjęcie w skąpym bikini.
Kim jest Anastasia Karanikolaou? Piękność, która podbija okładki gazet
Jeszcze do niedawna Kylie Jenner przyjaźniła się z Jordyn Woods, która bardzo często towarzyszyła jej podczas nagrań "Z kamerą u Kardashianów". Jednak przyjaźń skończyła się, gdy Jordyn próbowała rozbić związek przyrodniej siostry Kylie, Khloe Kardashian.
Zobacz także: Kylie Jenner okrzyknięta "klimatyczną kryminalistką"! Na to, co zrobiła nie ma wytłumaczenia...
Jej kariera zaczęła się, zanim na dobre zaprzyjaźniła się z Kylie. Anastasia Karanikolaou pracuje jako modelka i pozowała dla kilku magazynów modowych, w tym w Teen Vogue. Pracowała także jako modelka dla Good American i Pretty Little Thing.
Promowanie jej w mediach społecznościowych Kylie Jenner tylko wspomogło jej karierę.
Anastasia Karanikolaou na wakacjach. Rozgrzała fanów jednym zdjęciem
Idąc śladem swojej przyjaciółki, Anastasia prężnie rozwija swoje media społecznościowe i tam pojawia się najwięcej zdjęć z sesji fotograficznych, czy tych, które pochodzą z jej życia prywatnego.
Obecnie gwiazdka przebywa na bajecznych wakacjach, na mało popularnych wśród turystów, wyspach Turkus i Caicos. Olśniewające zdjęcia pokazują, w jakich okolicznościach przyrody wypoczywa Anastasia.
Dodatkowo modelka rozgrzała swoich wiernych fanów jednym zdjęciem, do którego pozuje, biorąc prysznic niedaleko oceanu. Anastasia "Stassie" Karanikolaou pokazała swoją rewelacyjną figurę w ledwo widocznym, niezwykle skąpym, brązowym bikini, kiedy spłukiwała się pod prysznicem na świeżym powietrzu.
Fani dosłownie oszaleli na punkcie jej wakacyjnych zdjęć i nie szczędzą jej komplementów w komentarzach. Czyżby rodzinie Kardashianów rosła... konkurencja, którą sami wypromowali?