Była twarzą polskiego dziennikarstwa. Co się dziś dzieje z Justyną Pochanke?
Justyna Pochanke przez 19 lat była związana z Grupą TVN, a jej odejście ze stacji było niemałym zaskoczeniem. Nie zabrakło plotek i spekulacji dotyczących rezygnacji z pracy w telewizji. Pojawiły się pogłoski o przeprowadzce do Hiszpanii, ale prawda okazała się zupełnie inna. Co dziś robi Justyna Pochanke?
Justyna Pochanke i dziennikarstwo
Jej kariera przed kamerą zaczęła się jednak znacznie wcześniej, bo już jako dziecko pojawiła się w programie 5-10-15, który był emitowany przez Telewizję Polską.
Justyna Pochanke po ukończeniu I Liceum im. Stefana Batorego w Warszawie postanowiła, że wyjedzie do Paryża, gdzie zacznie studia na Sorbonie.
Pochanke nie spędziła jednak na francuskiej uczelni zbyt wiele czasu. Po roku wróciła do Polski i zdecydowała się na dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Uzyskała absolutorium, ale nie obroniła magisterium.
Jeszcze w trakcie studiów Justyna Pochanke rozpoczęła pracę w Radiu Zet. Po sześciu latach, by zmusić ówczesnego prezesa do odejścia, ona i inni pracownicy złożyli wypowiedzenie. Plan się nie powiódł, a Pochanke została bez pracy. Bezrobocie nie trwało jednak długo. Dziennikarka zdecydowała się na miesięczny wyjazd wraz z czteroletnią córką, podczas którego dostała propozycje pracy.
Justyna Pochanke do TVN24 trafiła w 2001 roku. Początki nie były łatwe, bo przejście z radia do telewizji wiązało się z wyuczeniem nowych nawyków i porzuceniem starych przyzwyczajeń. Dwa lata później dziennikarka pojawiła się w wieczornych "Faktach", w 2004 roku w głównym wydaniu, a w 2008 roku w "Faktach po Faktach".
Justyna Pochanke i odejście z TVN-u
Przez lata pracy w telewizji kariera Justyny Pochanke nie zwalniała tempa. Szybko zyskała sympatię widzów, a jej praca została wyróżniona prestiżowymi nagrodami. Zdobyła tytuł Dziennikarza Roku przyznawany przez magazyn "Press", do tego sześć "Wiktorów" i Telekamerę.
Niemałym zaskoczeniem było odejście Justyny Pochanke z telewizji. Decyzję podjęła w 2020 roku. Odeszła z TVN-u rok po tym, jak jej mąż Adam Pieczyński również zrezygnował z pracy. Był wówczas redaktorem naczelnym "Faktów".
Instagramowy post, w którym stacja TVN poinformowała o decyzji Justyny Pochanke, odbił się szerokim echem, a internauci zareagowali niemal natychmiast. "»Ten zawód to moja pasja — dostałam więcej, niż sobie wymarzyłam i dałam z siebie, ile mogłam« - mówi dziennikarka. A my mówimy: dziękujemy!" - napisano w poście.
Niespodziewane zniknięcie dziennikarki z telewizji nie tylko zaskoczyło widzów, ale wywołało lawinę spekulacji. Pojawiły się głosy, że Justyna Pochanke wraz z mężem kupiła dom w Hiszpanii i tam spędza wolny czas. Poza tym mówiono, że skupiła się na pisaniu książek dla dzieci oraz autobiografii. Dziennikarka zdementowała jednak te doniesienia w rozmowie z "Newsweekiem". Dodała, że nie pisze, ale czyta i nigdy nie planowała emigracji.
Justyna Pochanke niezwykle rzadko mówiła o swoim życiu prywatnym. Wyjątek zrobiła podczas rozmowy z magazynem "Zwierciadło". W wywiadzie opowiedziała o pracoholizmie. "Przyszedł moment, że siadłam w sobotę na łóżku i nie byłam w stanie nic zrobić, nie mogłam ruszyć ręką ani nogą. Byłam bezbrzeżnie zmęczona i wyeksploatowana" - wyznała dziennikarka. "Miałam taki moment w życiu, że cierpiałam długie lata na bezsenność. Jadłam w nocy, pracowałam w dzień. [...] Dwie, trzy godziny snu i jazda. Siedziałam jak skamieniała, łzy płynęły same, nie potrafiłam nawet odpowiedzieć na pytanie: dlaczego?"
Co się dzieje z Justyną Pochanke?
Nie da się ukryć, że dla wielu Justyna Pochanke była twarzą polskiego dziennikarstwa. Jej nagłe odejście zrodziło wiele pytań, na które ciężko uzyskać odpowiedź. Dziennikarka do dziś nie zdradziła, czym się zajmuje po odejściu z telewizji. Wiadomo, że nie opuściła Polski i nie planuje przeprowadzki za granicę.
W 2021 roku w rozmowie z Newsweekiem przyznała, że nadal ogląda "Fakty" i obserwuje, jak zostają przedstawiane informacje. "Po roku od odejścia z TVN24 mogę uczciwie powiedzieć: nie brakuje mi reflektorów, mikrofonów, nigdy nie myślałam »zejdźcie z mojego miejsca«. Nie zmienia to faktu, że wciąż się czuję dziennikarką" - powiedziała Justyna Pochanke.
***