Cher zdradziła, że nie lubi swojego głosu. Zaskoczyła wyznaniem
Oprac.: Karolina Iwaniuk
Cher, autorka przeboju „Believe” od lat zachwyca słuchaczy swoim głosem i przebojowym kompozycjami. Niedawno artystka zadebiutowała ze swoim pierwszym świątecznym albumem „Christmas”. Niestety jej bliscy raczej nie mają zbyt wielu okazji, aby przysłuchiwać się Cher w domowym zaciszu. W niedawnym wywiadzie gwiazda zdradziła, że nie śpiewa w domu, bo zwyczajnie nie lubi swojego głosu.
Cher przez lata to ukrywała. Fani zaskoczeni
Fani artystki mogą przyjąć to z dużym zaskoczeniem. Tym bardziej że Cher króluje na scenie od ponad 58 lat i ma na swoim koncie miliony sprzedanych płyt.
Zobacz również:
"Nigdy nie śpiewam w domu. Jasne, nigdy. Nie lubię swojego głosu, jest dziwny" - stwierdziła.
Co sprawiło, że gwiazda ma takie odczucia?
Powody tej niechęci gwiazda szerzej omówiła w niedawnym wywiadzie dla magazyny "Paper" tłumacząc, że jej barwa głosu nie jest ani męska, ani kobieca. Zadeklarowała też, że gdyby miała wybór chętnie zmieniłaby jego brzmienie.
"Zdaje się, że ludziom podoba się mój głos. To bardzo mnie cieszy, ale jeśli mam być szczera, gdybym miała wybór, sama bym go dla siebie nie wybrała. Zdecydowanie odziedziczyłam głos po swojej mamie. Tyle że jej barwa jest łagodniejsza, moja natomiast o wiele ostrzejsza, bardziej wyrazista" - wyjaśniła.
Na szczęście ta niechęć nie zaważyła na jej owocnej karierze i Cher wciąż z powodzeniem wydaje kolejne albumy. 20 października artystka postanowiła zaskoczyć fanów swoim pierwszym świątecznym albumem "Christmas". Jak sama zaznaczyła, nigdy nie planowała takiego wydawnictwa, ale jest dumna z efektów swojej pracy.