Kuba Sienkiewicz: Niczego mi nie brakuje
W czasie epidemii, gdy większość ludzi narzeka na samotność, ograniczenie swobód i przedłużającą się niepewność, Kuba Sienkiewicz zdaje się zachowywać optymizm. Specjalnie dla Interii, w ramach akcji #KiedyBędzieNormalnie opowiedział o tym, jak wygląda jego życie w czasach koronawirusa.
"Niczego mi nie brakuje", mówi Kuba Sienkiewicz. "Zawsze marzyłem o takim czasie, gdy będzie mniej obowiązków (...). Nieoczekiwanie z pomocą przyszedł wirus. Mogę się wyspać, spokojnie posłuchać muzyki".
Muzykowi, który już 30 kwietnia z zespołem Elektryczne Gitary wydaje nową płytę, czas upływa jednak nie tylko na odpoczynku. Kuba Sienkiewicz cały czas prowadzi praktykę lekarską, oczywiście online. "Podoba mi się to, ale zdaję sobie sprawę, że w nieskończoność tak nie można. Zbyt wiele wizyt bez pośredniego zbadania chorego, skończy się fatalnie dla chorego", tłumaczy.
Kuba Sienkiewicz zdradził również, co planuje zrobić, po wygaśnięciu epidemii. "Znajdę nową pracę. Założę restaurację i nazwę ją Happydemia", mówi.
***
Artykuł powstał w tamach akcji portalu Interia #KiedyBędzieNormalnie, w której przedstawiciele świata kultury i sportu dzielą się z czytelnikami portalu swoimi refleksjami na temat obecnej sytuacji, zdradzają za czym tęsknią i czego im brakuje najbardziej, jak radzą sobie ze stresem oraz jakie mają plany na czas po pandemii.
W akcji wzięli udział również:
Mariusz Czerkawski
Emilian Kamiński
Mateusz Damięcki
Łukasz Orbitowski
Jan Wieczorkowski
Zbigniew Boniek