Magdalena Stępień nie wytrzymała w programie. Polały się łzy

Magdalena Stępień od czasu śmierci syna jej i Jakuba Rzeźniczaka, udziela wywiadów, opowiadając o swoich tragicznych przeżyciach. Robi to, by być wsparciem dla innych rodziców, którzy walczą o zdrowie i życie swoich chorych dzieci. Podczas ostatniego takiego wywiadu kobieta nie wytrzymała i popłakała się na wizji, wyznając, że niektórzy ludzie dosłownie chcieliby, żeby umarła.

Magdalena Stępień opowiada w wywiadach o swoich trudnych doświadczeniach
Magdalena Stępień opowiada w wywiadach o swoich trudnych doświadczeniach Kamil PiklikiewiczEast News

Magdalena Stępień w poruszający sposób opowiada o stracie dziecka. Trudno powstrzymać łzy

Magdalena Stępień cztery miesiące temu pochowała swojego ukochanego synka Oliwiera, który zmagał się z rzadkim nowotworem wątroby. Ojcem chłopca był Jakub Rzeźniczak, który obecnie cieszy się nowym życiem po małżeństwie z Pauliną Nowicką.

Jak sama podkreśla robi to, by nagłośnić problem jakim jest opieka zdrowotna dzieci, z jakim piekłem muszą zmagać się rodzice dzieci chorujących i sama chce być teraz wsparciem dla takich ludzi.

Podczas ostatniej rozmowy w programie "Tak mamy", gdzie prowadzącymi są Natalia Hołownia i Martyna Warzykowska, Magdalena Stępień bardzo otworzyła się podczas swoich wyznań.

Najwidoczniej emocje były dla niej tak ogromne, że kobieta popłakała się podczas nagrywania, mówiąc oczywiście o ostatnich chwilach życia Oliwiera, ale także, gdy wyznała z jaką falą hejtu musi się obecnie zmagać.

"Ludzie mają pretensje, że żyję. Bo ich zdaniem powinnam umrzeć. Wręcz pójść i się zabić. Widać, że ci hejterzy właśnie tego chcą. (...) tylko ja to wiem w sercu, co przeżyłam. Każda rzecz, którą robię teraz, pomaga mi, choć na chwilę wymazać te obrazy i te straszne rzeczy, które ja widziałam na własne oczy. Ale oni tego nie rozumieją, oni nie rozumieją, że to mi pomaga. Oni tylko widzą Magdę, która się lansuje na śmierci dziecka" - zaczęła opowiadać ze łzami w oczach matka Oliwierka.

Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka szczerze o życzeniach śmierci. Nie mogła ukryć poruszenia

Magdalena Stępień wyznała, jak okropnie czuje się z tym, że cały czas musi tłumaczyć się ze wszystkiego co robi. Starała się także podkreślić, że to nie jest tak, że występując w wywiadach i chodząc na imprezy branżowe, zapomina.

"W sercu mam wielką pustkę i gdyby nie to, że ja jakoś próbuję żyć, to by mnie tutaj już nie było" - mówiła w rozmowie w "Tak mamy" Magdalena Stępień

Samym prowadzącym trudno było powstrzymać łzy, zwłaszcza gdy Magdalena Stępień opowiadała o ostatnich chwilach życia Oliwiera i o tym, jak starała mu się zapewnić wszystko do ostatniego momentu.

W całej sytuacji kobieta nie odniosła się do decyzji byłego partnera i ślubu. Skupiła się na mówieniu o planach pomocy innym ludziom i odwiedzinach na oddziale onkologii.

Widać, że obecna sytuacja jest niezwykle trudna dla Magdaleny, ale stara się ona przekuć swoją niewyobrażalną stratę w dobro dla innych potrzebujących.

Magdalena Stępień u Zdanowicz o hejcie, który ją dotknął podczas leczenia OliwierkaINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas