Bób: Białko niemal idealne

Kusi i jednocześnie budzi respekt. Polacy lubią smak bobu, jednak w obawie o sensacje metaboliczne, często pochopnie z niego rezygnują. A szkoda. Bób jest niezwykle cenną rośliną strączkową, którą opłaca się włączyć do jadłospisu. A my znamy sposób na takie przygotowanie nasion, by bez lęku o zbędne "atrakcje" trawienne, rozkoszować się ich smakiem.

Dania z bobem są niezwykle proste i smaczne
Dania z bobem są niezwykle proste i smaczne123RF/PICSEL

Bób: Białko niemal idealne

Jak mantrę powtarzamy, że głównym atutem rośliny strączkowych jest zawarte w nich białko. I niemal jednym tchem dodajemy, że jest doskonałą alternatywą dla białka zwierzęcego. A to nadinterpretacja. Warto doprecyzować: białko pochodzące z roślin strączkowych jest najbliższe pełnowartościowemu białku zwierzęcemu, ale nie zawiera kompletu niezbędnych nam do życia aminokwasów. Więc nie jest jego substytutem.

Weganie i wegetarianie dobrze o tym wiedzą, więc do perfekcji opanowali sztukę łączenia produktów roślinnych, tak, by w jednym posiłku mieć wszystkie aminokwasy.

Dobrym sposobem jest łączenie roślin strączkowych na przykład z kaszą gryczaną. Czy bób będzie ci smakował podany w ten sposób? Dla mnie jest świetny. Nasze kubeczki smakowe mają jednak różne preferencje, więc nie siłuj się ze sobą. Jeśli wolisz, zjedz go solo. Życie ma nam smakować. A kaszę czy kawałek pełnoziarnistego pieczywa możesz zjeść za chwilę. I ciesz się tym, co tobie smakuje, bez nieustannego tłumaczenia światu swoich wyborów żywieniowych.

Bobu nie trzeba jeść solo, bo sprawdza się jako dodatek do wielu różnych potraw
Bobu nie trzeba jeść solo, bo sprawdza się jako dodatek do wielu różnych potraw123RF/PICSEL

Bób: Więcej niż białko

Bób jest prawdziwą skarbnicą błonnika, zwłaszcza jego frakcji rozpuszczalnej, dzięki czemu pomaga regulować poziom cukru, cholesteroli i ciśnienia tętniczego krwi.

Z uwagi na zawartość żelaza i witaminy B12 jest produktem pożądanym przy anemii, niedokrwistości i niedoborach żelaza.

Roślina jest cennym źródłem witamin z grupy B, łącznie z kwasem foliowym. Nie doceniamy jego roli, wciąż powtarzając, że jest ważny dla małych dzieci i kobiet ciężarnych. Tymczasem właściwej podaży kwasu foliowego potrzebujemy wszyscy, dla zachowania homeostazy w komórkach. Nie tylko w postaci suplementów diety. Etap ciąży i rozwoju płodu zwiększa po prostu zapotrzebowanie na witaminę B9. Ale przy pozyskiwaniu jej z bobu przyszła mama powinna zachować umiar i ostrożność. Bób może być ciężkostrawny.

Bób nawet po ugotowaniu jest skarbnicą wartości odżywczych
Bób nawet po ugotowaniu jest skarbnicą wartości odżywczych123RF/PICSEL

Jak przygotować bób?

Choć roślina może być zjadana na surowo, w tej wersji ma niewielu fanów. Zdecydowanie większą popularnością cieszy się bób gotowany. Zaznaczmy, dla porządku, że wcale nie jest produktem niskokalorycznym, jednak z uwagi na wysoką zawartość błonnika i jednocześnie niską tłuszczu, nie musi być wykluczony nawet z diety odchudzającej.

Umiar jest kluczem, bo bób lubi przysporzyć niechcianych sensacji metabolicznych - wzdęty brzuch, bulgotanie czy zawstydzające gazy.

Umyte i starannie przebrane, nieuszkodzone, nasiona wrzuć do garnka i zalej wrzątkiem. Wody powinno być dwa razy tyle, co bobu. Daruj sobie powszechnie zalecane dodatki w postaci soli czy cukru. Bób ich nie potrzebuje. Gotowany saute smakuje wybornie.

Po doprowadzeniu do wrzenia, zdejmij pokrywkę i gotuj aż będzie tak miękki, jak lubisz. Dla wyjątkowo wrażliwych brzuchów dobrym rozwiązaniem jest dodanie ziaren kminku lub kuminu rzymskiego.

Ewa Koza, mamsmak.com

Zobacz także:

Zmysłowe smaki: Bób smażony z chorizo Interia.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas