„Kto dodaje tam kukurydzę? Okropne”, czyli polski spór o sałatkę jarzynową

Polacy ją kochają. Gości na świątecznych stołach w Boże Narodzenie i Wielkanoc. Mowa o sałatce jarzynowej, która uchodzi za jedną z najpopularniejszych, tradycyjnych potraw. Okazuje się jednak, że choć każdy wie, o czym mowa, to każdy też… robi ją inaczej. Niektóre składniki tej potrawy potrafią budzić spore emocje, a nawet wywoływać rodzinne kłótnie. Jak więc zrobić idealną sałatkę jarzynową, która zjednoczy, a nie podzieli społeczeństwo?

Sałatka jarzynowa jest jedną z najpopularniejszych potraw świątecznych w Polsce
Sałatka jarzynowa jest jedną z najpopularniejszych potraw świątecznych w Polsce123RF/PICSEL

Niepewne pochodzenie sałatki jarzynowej. Rosja czy Francja?

Głównie opiera się na gotowanych warzywach, majonezie i przyprawach. Reszta dodatków jest polem do dyskusji. Szeroko zakrojonej dyskusji, która trwa od lat. Spór o sałatkę jarzynową, bo o niej mowa, dotyczy nawet jej pochodzenia.

Inna wersja mówi o tym, że sałatka pochodzi z Rosji i powstała w restauracji w Moskwie, której właścicielem był Lucien Oliver i dlatego też sałatka miała być nazywana "Sałatką Oliviera".

Stamtąd miała dotrzeć do Polski w XIX wieku. Sałatka ta pozostała popularna w Rosji do dziś, ale prócz warzyw znajduje się w niej... szynka lub kiełbasa.

Prawda jest taka, że sałatkę, w której bazą są gotowane warzywa, można spotkać w wielu państwach. Niemcy szczycą się swoją sałatką ziemniaczaną, która także nieco przypomina naszą jarzynową.

Te liczne teorie na temat pochodzenia sałatki, lata jej modyfikowania, sprawiły, że obecnie w samej Polsce jedna sałatka wygląda tak różnie, w zależności od tego, w jakim domu została przyrządzona.

Swój prawdziwy rozkwit popularności sałatka jarzynowa zaliczyła w okresie PRL-u. Wtedy zaczęła królować na polskich stołach podczas rodzinnych imprez, ślubów, komunii i świąt takich jak Boże Narodzenie, czy Wielkanoc.

Składała się głównie z warzyw, które było łatwiej kupić w czasach PRL-u, niż mięso i wędliny, a jajka wiele osób pozyskiwało prosto ze wsi, robiąc swój własny majonez w domu. Reszta składników, jak pietruszka korzeniowa, ziemniaki, ogórki kiszone, gotowane jajka, a nawet groszek, wynikały z aktualnej zawartości lodówki.

"Warzywa mieliśmy swoje, bo był mały ogródek na tyłach kamienicy. Nawet swój chrzan sadziliśmy. Jajka od rodziny ze wsi i jakoś się składało tę sałatkę z tego, co akurat w domu było, a że każdy miał co innego w tej lodówce, to sałatki były różne. To śmieszne, że mówiąc ‘sałatka jarzynowa’, każdy myśli jednocześnie o tym samym i o czymś zupełnie różnym" - mówi Magdalena, 50-latka ze Śląska.

PRL i międzynarodowe wpływy, czyli województwa nie mają znaczenia

Sałatka jarzynowa to nieodzowny element świąt w wielu polskich domach
Sałatka jarzynowa to nieodzowny element świąt w wielu polskich domach123RF/PICSEL

Można doszukiwać się różnorodności składników sałatki jarzynowej w pochodzeniu z danego województwa w Polsce. Jednak okazuje się, że kształt dzisiejszej sałatki jarzynowej ukształtowany został przez wpływy międzynarodowe, ale głównie właśnie przez wymogi PRL-u.

Każdy wkładał do miski to, co zdobył w sklepach, ale wpływ miało też to, jakie pomysły przywieźli członkowie rodziny, jeśli przebywali gdzieś za granicą.

Rodziny, które jeździły na wschód w celach handlu, pracy stamtąd przywoziły zwyczaj dodawania do sałatki jarzynowej wędliny pokrojonej w kostkę.

"Co? Wędlina w sałatce jarzynowej? Pierwsze słyszę. U nas nie dodaje się takich bluźnierczych dodatków!" - mówi w rozmowie z Interią oburzona Aleksandra z Wielkopolski.

U Aleksandry w rodzinnym domu nie ma też w sałatce jarzynowej kukurydzy, ale za to jest groszek z puszki.

Sałatka jarzynowa to królowa polskich stołów. Jej składniki wywołują jednak kontrowersje
Sałatka jarzynowa to królowa polskich stołów. Jej składniki wywołują jednak kontrowersjeARKADIUSZ ZIOLEK/East NewsEast News

"Mama daje natkę pietruszki posiekaną. Ja nie jestem fanką tej pietruszki. No i majonezu daje tylko tyle, żeby połączyć te składniki, a nie że one w nim pływają" - dodaje.

Warzywa u Aleksandry, jak w wielu domach, gotowane są w mundurkach i dopiero z nich obierane po ostygnięciu. Tradycyjnie - ziemniaki, marchew, korzeń pietruszki u niektórych seler.

Kontrowersję budzi pytanie: kukurydza czy groszek, a może... to i to?

"Kukurydza nie, tylko groszek. Przecież to w ogóle do siebie nie pasuje" - mówi zaskoczona Katarzyna z Małopolski.

"U mnie dodaje się tylko kukurydzę. Rodzina przestała dawać groszek, bo ja za nim nie przepadałam" - mówi Karolina z Dolnego Śląska.

Kwestię sporną stanowią też jabłko i ogórek kiszony. Jedni dziwią się, jak takie połączenie w ogóle może współgrać, inni są jego absolutnymi fanami.

"Ale jabłko musi być kwaśne i soczyste, to jedyny warunek, żeby dobrze współgrało w sałatce z ogórkiem kiszonym. Daję go też niewiele, bo to w końcu sałatka jarzynowa, a nie owocowa, żeby tam całe jabłka dodawać. To ma tylko podkreślić smak" - tłumaczy Beata z centralnej Polski w rozmowie z Interią.

Tylko majonez? Chrzan, musztarda i przybranie

Przybranie sałatki jarzynowej to też kontrowersyjny temat w wielu domach
Przybranie sałatki jarzynowej to też kontrowersyjny temat w wielu domach123RF/PICSEL

Nie tylko warzywa, jabłko, czy ilość jajek gotowanych na twardo stanowi punkt ożywionej dyskusji o sałatce jarzynowej, ale też jej spoiwo - majonez.

Musi być dużo, ma być mało, tak by tylko połączyć składniki, dodać sok z cytryny, a może musztardę? A chrzan? Odrobinę chrzanu też należy dodać - pytań i rad i jasnych stanowisk odnośnie dodatków sałatki jarzynowej jest sporo.

Jedni na kilka łyżek majonezu dodają 1-2 małe łyżeczki musztardy, żeby dodać wyrazistości majonezowi. Inni w tej kwestii stawiają właśnie na chrzan.

Wiele osób daje sam majonez, a inni dodają kilka kropel soku z cytryny. Do tego pieprz i sól.

Jest jednak jeszcze coś, co związane jest z majonezem, a wielu przypomina czasy dzieciństwa - gruba warstwa majonezu na wierzchu, wygładzona łyżką, a na tej warstwie - przybranie.

"Na górze było zawsze dobre 3 cm majonezu i PRL-owskie przybranie z natki pietruszki i groszku. Nie wiem zupełnie po co, bo przecież ten majonez z przybrania był już też wymieszany w sałatce" - śmieje się Maja z województwa pomorskiego, opowiadając o sałatce jarzynowej z jej rodzinnego domu.

PRL-owskie przybrania to też powycinane foremkami gwiazdki z marchewki, rzodkiewka pocięta w piórka, czy warstwa majonezu oprószona szczypiorkiem, a także jajko na twardo pokrojone w łódeczki. Wszystkie chwyty dozwolone, a pomysłowości nie brakowało.

Bitwa o sałatkę, a może otwartość na nowe kulinarne doznania?

Przepis na sałatkę jarzynową ma tyle wersji, ile domów jest w Polsce
Przepis na sałatkę jarzynową ma tyle wersji, ile domów jest w Polsce 123RF/PICSEL

"U mnie nie ma selera i pietruszki. Pierwszy raz zjadłam ugotowany seler w sałatce jarzynowej, jak pojechałam na święta do rodziny mojego partnera. Mocno się wtedy zdziwiłam" - mówi Natalia z Poznania.

Można dziwić się dodatkom do sałatki jarzynowej w różnych domach, ale można także spróbować jej, otwierając się na nowe smaki i dodając np. gruszkę. Choć to tylko jedna sałatka, to właśnie ona gości na naszych stołach od pokoleń, a pokolenia te właśnie na swój niepowtarzalny sposób ją modyfikowały.

Sałatka jarzynowa to historia opowiedziana przez polskie rodziny na swój niepowtarzalny, kulinarny sposób. Z jabłkiem lub bez niego, z odrobiną musztardy lub z kukurydzą. Jaka by nie była, to od lat jest nakładana na świąteczne talerze i gdy zabraknie tematów przy wielkanocnym stole, zawsze można nieco posprzeczać się o składniki w słynnej sałatce jarzynowej, która nie wiadomo skąd tak naprawdę się wzięła.

Prosta sałatka ziemniaczana z chrzanemInteria Kulinaria
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas