Odżywczy amarantus: Jak gotować i z czym podawać najzdrowsze zboże XXI wieku?

Miłośnicy zdrowego odżywiania nie ustają w poszukiwaniu zdrowszych zamienników tradycyjnych produktów spożywczych. Coraz większym zainteresowaniem zaczyna się cieszyć amarantus, którego fenomen wynika ze składu bogatego w białko, aminokwasy oraz liczne witaminy i minerały. Ziarna amarantusa odnajdą się zarówno w daniach wytrawnych, jak i słodkich deserach. Jak przyrządzać i dlaczego warto spożywać amarantus? Sprawdź teraz.

Ziarna amarantusa wykorzystamy do dań słodkich i wytrawnych
Ziarna amarantusa wykorzystamy do dań słodkich i wytrawnych123RF/PICSEL

  • Amarantus pochłania dwa razy więcej dwutlenku węgla niż inne gatunki roślin.
  • Nasiona rośliny zawierają kwas foliowy, który zapobiega problemom z utrzymaniem ciąży, a także wspiera prawidłowy i zdrowy rozwój płodu.
  • Lekarze oraz dietetycy zachęcają, by amarantus do codziennego jadłospisu włączyły także osoby zestresowane, przemęczone oraz zauważające powtarzające się problemy z pamięcią oraz koncentracją.

Charakterystyka amarantusa

Szarłat wyniosły, czyli popularny amarantus, to jedna z najstarszych roślin. Uprawia się ją od zarania dziejów. Z botanicznego punktu widzenia, zalicza się go do tzw. zbóż rzekomych, zwanych także pseudo zbożami. Liczne badania dowiodły, że po raz pierwszy pojawił się na terenach Ameryki Północnej oraz Południowej. Obok fasoli i kukurydzy, to właśnie ziarna amarantusa stanowiły podstawę żywienia starożytnych ludów, w tym Majów oraz Azteków.

Co ciekawe, w Polsce prym pod względem uprawy rośliny wiedzie Lubelszczyzna. To właśnie ten region odpowiada za ponad 90% całkowitych zbiorów. Obecnie wyróżniamy ok. 60 gatunków amarantusa, jednak większość z nich to chwasty o niejadalnych częściach. Do spożycia nadają się tylko jasnobrązowe nasiona, niewiele większe od maku. Naukowcy uważają, że masowa uprawa rośliny może mieć zbawienny wpływ na przeciwdziałanie negatywnym skutkom efektu cieplarnianego.

Właściwości zdrowotne i odżywcze

Amarantus można spożywać w okresie ciąży
Amarantus można spożywać w okresie ciąży123RF/PICSEL

Włączenie nasion amarantusa do codziennej diety ma zbawienny wpływ na zdrowie i funkcjonowanie organizmu. Zależność ta została potwierdzona licznymi badaniami. Dlaczego warto przekonać się do spożywania amarantusa? Cenne składniki kryją się przede wszystkim w jego ziarnach, a należą do nich m.in. potas, magnez oraz fosfor. Już 100 gramów nasion dziennie pokrywa aż 1/3 dziennego zapotrzebowania na wapń.

Amarantus ma wyjątkowo niski indeks glikemiczny, nadaje się więc idealnie dla diabetyków. Zawiera także cukry złożone, które sprawiają, że ogólny poziom cukru we krwi nie zaczyna gwałtownie wzrastać. Potrawy z dodatkiem amarantusa są sycące, a sama roślina jest wyjątkowo niskokaloryczna. Z tego względu ma realny wpływ na odchudzanie. Przyczynia się do tego także błonnik, wpływający na poprawę trawienia i przyspieszenie przemiany materii.

W nasionach znajdziemy również liczne antyoksydanty, w tym witaminy A, C oraz E. To właśnie one są niezbędne do walki z wolnymi rodnikami, które przyspieszają starzenie się skóry. Obecność witamin z grupy B wspiera funkcjonowanie układu nerwowego. Ze względu na dużą zawartość żelaza, lekarze polecają amarantus osobom zmagającym się z anemią oraz kobietom w czasie ciąży.

Jak ugotować amarantus?

Amarantus sprawdzi się jako ciekawy dodatek do zup oraz dań na słodko. Z powodzeniem zastąpi tradycyjny makaron oraz liczne kasze. Jak prawidłowo go przygotować? Popularną metodą jest użycie jednej porcji ziaren amarantusa na 1,5 miarki wody lub mleka. Jeśli planujemy wykorzystać go do potraw wytrawnych, możemy dodać do gotujących się ziaren odrobinę oleju oraz soli.

Przygotowywanie amarantusa zaczynamy od dokładnego wypłukania ziaren pod kranem. Następnie w niedużym garnku zagotowujemy wodę lub mleko, a kiedy zacznie wrzeć, wrzucamy amarantus. Zmniejszamy ogień do minimum i gotujemy pod przykryciem przez 15-20 minut. Ważne, by ziarna wciągnęły cały płyn.

Amarantusanka z dodatkami

Amarantusanka świetnie zastąpi tradycyjną owsiankę
Amarantusanka świetnie zastąpi tradycyjną owsiankę123RF/PICSEL

Pełna smaku i owoców amarantusanka to zagraniczna odpowiedź na tradycyjną owsiankę, czyli danie gotowane na bazie mleka lub wody i płatków owsianych. Potrzebujemy jedynie surowych ziaren amarantusa, mleka oraz ulubionych owoców, by w kilka minut wyczarować pyszny i pożywny posiłek, który na długo zapanuje nad uczuciem głodu.

Składniki:

  • 50 g ziarna amarantusa
  • 250 ml mleka
  • 50 g mrożonych lub świeżych borówek
  • 3 suszone daktyle
  • 1 duży banan
  • 1,5 łyżki gęstego jogurtu greckiego
  • 1 łyżeczka cukru z wanilią lub wanilinowego
  • 0,5 łyżeczki cynamonu
  • szczypta soli

Przygotowanie:

  1. Amarantus dokładnie wypłucz na sitku pod letnią i bieżącą wodą.
  2. Przygotuj rondelek z grubszym dnem i wlej do niego ulubione mleko. Doprowadź do wrzenia, a następnie wsyp amarantus.
  3. Do mieszanki dodaj pokrojone drobno daktyle, połowę rozgniecionego widelcem banana oraz cukier waniliowy, cynamon i sól.
  4. Gotuj całość na niewielkim ogniu bez przykrycia przez 15-20 minut, od czasu do czasu mieszając.
  5. Amarantusanka jest gotowa po całkowitym wchłonięciu mleka przez ziarna.
  6. Ciepłą przekąskę przełóż do miseczki i udekoruj resztą banana. Polej jogurtem greckim i borówkami zmiksowanymi z 3 łyżkami ciepłej wody. Smacznego!

Możliwe efekty uboczne

Podobnie jak w przypadku innych zielonych warzyw liściastych, również w liściach amarantusa odnajdziemy umiarkowany poziom szczawianów. W związku z tym odradza się jego spożywanie osobom zmagającym się z kamicą nerkową oraz żółciową. W ich przypadku amarantus może spowodować wyraźne zaostrzenie nieprzyjemnych dolegliwości.

Zdarza się również, że roślina wywołuje reakcje alergiczne. Chociaż dochodzi do tego niezwykle rzadko, pierwsze niepokojące objawy zauważymy już w odstępie kilku do kilkunastu minut. W razie ich pojawienia się bezzwłocznie należy umówić się na wizytę u lekarza specjalisty, który wdroży odpowiednie leczenie.

Sprawdź również:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas