87-letni Polak ruszył w samotny rejs dookoła świata. Wszystko relacjonuje
Wiek to wyłącznie liczba, a na realizowanie własnych pasji nigdy nie jest za późno. Udowadnia to Krzysztof Baranowski, który w wieku 87-lat postanowił już po raz trzeci w swoim życiu wypłynąć w samotny rejs dookoła świata.

87-letni Krzysztof Baranowski wyruszył w samotny rejs
Krzysztof Baranowski to ceniony żeglarz, kapitan jachtowy i prezenter telewizyjny, który swoje zawodowe życie związał przede wszystkim z morzem. "Kapitan staje się organizatorem życia pokładowego i strategiem rejsu, a z pracą przy żaglach ma coraz mniej styczności. Ratunkiem jest żegluga samotna, która po pierwszych próbach na Bałtyku urzekła mnie jako bezpośredni kontakt z tymi żywiołami, wśród których żeglarz dobrze się czuje" - pisze o sobie Krzysztof Baranowski na swojej stronie.
Krzysztof Baranowski jest pierwszym Polakiem, który samotnie opłynął glob dwa razy. Zrealizował trzy projekty budowy żaglowców: "Poloneza", "Pogorii" i "Fryderyka Chopina". Został odznaczony licznymi nagrodami, m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
W listopadzie br. Krzysztof Baranowski wypłynął w kolejny, bo trzeci już samotny rejs dookoła świata. Legendarny żeglarz zdecydował się na tę przygodę, mając 87 lat. Kapitan wyruszył w podróż jachtem "Meteor" z Teneryfy. Trwająca ok. roku trasa ma przebiegać przez Martynikę, Panamę, Tahiti, Fidżi, Darwin, Mauritius i Kapsztad, a jej zwieńczeniem będzie ponowne dopłynięcie na Teneryfę.
Kilka dni temu żeglarz dotarł do pierwszego przystanku - na Martynikę, gdzie na Baranowskiego czekała żeglarka Marta Kania. "Dziś tylko kilka uścisków i gratulacje zakończenia pierwszego etapu w wymarzonym rejsie dookoła świata. Jutro wrócimy do mariny, by pomóc przy sprawunkach, zakupach i może naprawach" - relacjonowała w mediach społecznościowych Marta Kania.
Gdzie śledzić poczynania Baranowskiego z samotnej żeglugi dookoła świata?
Swoimi spostrzeżeniami z tej wyjątkowej wyprawy dzieli się również kapitan Baranowski, który na swoim profilu na Facebooku zamieszcza zdjęcia i informacje o aktualnej pozycji. Samotna żegluga dookoła świata to nie tylko przyjemność i niezwykłe doświadczenie, ale również wyzwania związane nieoczekiwanymi wydarzeniami, jak np. pilne usunięcie usterek pojawiających się na jachcie.
"Musiałem naprawić samoster zawieszony na rufie. Przy wietrze 30 węzłów zajęło to kilka godzin, ale teraz znów płynę dalej" - informuje Baranowski w swoim dzienniku pokładowym, który zamieszczany jest na facebookowym profilu żeglarza.
"Środek nocy. Meteor przechylony na lewą burtę trzyma kurs na zachód. Kącik nawigatora znajduje się na prawej burcie, więc z tamtego siedziska łatwo się zsunąć. Wygodnie można usadowić się na koi zawietrznej, czyli właśnie po lewej stronie, i z przeciwnej burty obserwować przyrządy. Najmocniej świeci monitor wiatromierza, na którym widać prędkość i kierunek wiatru, kąty oraz prędkość jachtu. Drugi podświetlony ekran to AIS, pokazujący, czy w promieniu 30 mil znajduje się jakiś statek. Jest pusto - mogę więc iść spać" - relacjonuje Baranowski w innym wpisie.








