Bydgoski zabytek latami popadał w ruinę. Teraz uznano go za jedną z najlepszych atrakcji w Polsce
Oprac.: Aleksandra Tokarz
Kiedyś popadające w ruinę, zapomniane miejsce. Dziś symbol rozpoznawczy całego miasta, kuszący turystów swoim wyglądem i historią. Bydgoskie Młyny Rothera miały być pierwszym tego typu zakładem w mieście. Po latach okrzyknięto je jedną z najlepszych atrakcji turystycznych w Polsce. Co skrywa się za bogatą historią tego miejsca?
Bydgoskie Młyny Rothera, które przez lata zmieniały swój status z miejsca tętniącego życiem na zapomniany obiekt, straszący swoim wyglądem, znów odzyskały dawny blask, stając się symbolem rozpoznawczym całego miasta. Historia tego miejsca na dobre rozpoczęła się już w XIX wieku.
Bydgoskie Młyny Rothera. Jedyny taki zakład w mieście
Był rok 1842, kiedy Christian Von Rother, wysoki rangą urzędnik pruski, postanowił o wykupieniu przez państwową spółkę Królewski Handel Morski terenu, na którym już wkrótce stanąć miał nowoczesny młyn - pierwszy tego typu zakład w Bydgoszczy.
Prace zaczęły się niemal natychmiast. Miejsce, które już niedługo miało na zawsze zmienić swój wygląd, należało jednak uprzednio odpowiednio przygotować, zabezpieczając między innymi przed szkodliwym wpływem wody. W tym celu grząski teren wzmocniono drewnianymi palami, a konstrukcje głównych budynków wzniesiono na kamiennej podmurówce. Po pięciu latach intensywnych prac nowoczesny obiekt był gotowy do użytku.
Wkrótce praca w młynie wrzała na całego. W XIX wieku Młyny Rothera dziennie produkowały około 40 ton mąki, będącej równowartością ładowności niemal dwóch TIRów. Co ciekawe, obsługą zakładu na jednej zmianie zajmowała się zaledwie 11-osobowa załoga pracowników.
Zobacz również: Świąteczne miasteczko godzinę drogi od Krakowa. Przyciąga tłumy
Ambitne plany, które nigdy nie doczekały się realizacji
Przedsiębiorstwo prężnie działało aż do końca II wojny światowej. Mimo iż w trakcie jej trwania budynki zakładu nie ucierpiały, jego wyposażenie wywieziono na wschód, sprawiając, że młyny pełniły od tej pory wyłącznie funkcję magazynową.
W 1992 roku obiekt wykupił prywatny inwestor, który planował otworzyć tam między innymi hotel i park rozrywki. Ambitne plany nigdy nie doczekały się jednak realizacji. W zamian budynki objęto ochroną konserwatorską, a wraz z upływem kolejnych lat zabytkowe zabudowania zaczęły systematycznie niszczeć.
Od zapomnianego miejsca do ogromnej atrakcji
Przełom nastąpił dopiero w 2013 roku, kiedy decyzją władz miejskich budynek odkupiono od prywatnych właścicieli. Wówczas konieczną okazała się gruntowna renowacja. Już wkrótce zabytkowe Młyny Rothera na powrót odzyskały swój dawny blask.
Obiekt, położony na Wyspie Młyńskiej w samym sercu miasta, to dziś siedziba Centrum Nauki i Kultury Młyny Rothera. Zachwycając swoją monumentalnością i architekturą, zachęca do krótkiego spaceru po okolicy. To dziś miejsce, w którym historia łączy się z nowoczesnością. Wyjątkowe dzieje tego miejsca nagrodzono właśnie w prestiżowym konkursie.
Jedna z najlepszych atrakcji turystycznych w Polsce
Młyny Rothera okrzyknięto jedną z najlepszych atrakcji turystycznych w Polsce. Polska Organizacja Turystyczna przyznała obiektowi tytuł Najlepszego Produktu Turystycznego 2023 - Certyfikat POT, rekomendując jednocześnie turystom odwiedziny tego miejsca. Co ważne, Młyny Rothera są jedynym obiektem z województwa kujawsko-pomorskiego, który znalazł się w gronie laureatów tegorocznej edycji konkursu.
W gronie dziesięciu laureatów konkursu, których wyłonili eksperci z zakresu turystyki, marketingu, budowy i promocji produktów turystycznych, a także przedstawiciele środowisk akademickich oraz mediów, znalazły się również: Antidotum Airshow Leszno, Bieszczadzka Szkoła Rzemiosła, Festiwal Stolica Języka Polskiego, Festiwal Szekspirowski w Gdańsku, Julinek Park, Kompleks Tężnia Busko-Zdrój, Kraina Górnej Odry, Legendia Śląskie Wesołe Miasteczko oraz Marina Gliwice i Wodny Szlak Kanału Gliwickiego.
Zobacz również: Świetna wiadomość dla polskich turystów. Ryanair zdecydował: będą loty do "perły Adriatyku"