Jeden malowniczy park narodowy podbija sieć. 3h od Krakowa czeka cię prawdziwy raj
Nie znajdziesz tu tłumów jak w Dolinie Kościeliskiej ani zapchanych parkingów jak pod Morskim Okiem. Na zdjęciach wygląda jak z innego świata: drewniane kładki nad przepaściami, drabinki wzdłuż wodospadów, zielone wąwozy jak z filmu przygodowego. I najlepsze? Z Krakowa dojedziesz tam w niecałe trzy godziny. Oto miejsce, które zachwyci fanów aktywnego wypoczynku.

Spis treści:
Adrenalina, spokój i natura
Słowacki Raj to jedno z najpiękniejszych i najbardziej unikatowych miejsc na Słowacji. Najpopularniejsza trasa - Suchá Belá- to prawdziwa przygoda. Już po kilku minutach od wejścia na szlak zaczynają się drabinki, mostki, podesty zawieszone nad strumieniami i wodospadami. Ile trwa przejście trasy? Szlak o długości około 4,5 km ze spokojem można przejść w 3 godziny. Mimo że wygląda to groźnie, szlak jest dobrze zabezpieczony i dostępny nawet dla średnio wprawionych turystów. Adrenalina? Gwarantowana. Widoki? Jeszcze lepsze.
Co warto zobaczyć (oprócz najbardziej znanego szlaku)
• Wąwóz Piecky - mniej zatłoczony, bardziej dziki, z kilkoma fajnymi przewyższeniami i klamrami do wspinania.
• Veľký Sokol - dłuższa trasa dla tych, którzy chcą trochę się zmęczyć, ale z nagrodą w postaci absolutnego spokoju.
• Punkt widokowy Tomášovský výhľad - widok jak z drona, tylko że na żywo. Szeroka panorama dolin, lasów i skalnych formacji. Idealne miejsce na zdjęcie.
• Ruiny klasztoru Kláštorisko - położone w środku lasu, zaskakująco klimatyczne. Można tu usiąść, zjeść kanapkę i złapać oddech między jedną trasą a drugą.
Dobszyńska Jaskinia Lodowa
Jeśli już dotrzesz w te rejony, Dobszyńska Jaskinia Lodowa wpisana na listę UNESCO to obowiązkowy punkt programu. Znajduje się po południowej stronie parku i jest jedną z najstarszych i najpiękniejszych atrakcji regionu. Lód utrzymuje się tam przez cały rok, a niektóre z jego warstw mają grubość nawet 25 metrów.
Dojście jest krótkie, ale dość strome - warto mieć porządne buty. Zwiedzanie trwa około 30 minut i odbywa się z przewodnikiem.

Dla kogo jest Słowacki Raj?
Dla każdego, kto ma dość zatłoczonych szlaków i szuka czegoś nowego. Dla miłośników gór, adrenaliny, ale też dla tych, którzy chcą spróbować czegoś innego niż standardowe tatrzańskie wyprawy. Słowacki Raj to świetna opcja na aktywny weekend, dla osób, które potrzebują więcej emocji niż spokojnego spaceru po lesie.
Jak się tam dostać?
Z Krakowa:
• Samochodem: najwygodniej. Jedziesz przez Nowy Targ, przejście graniczne w Jurgowie, potem przez Poprad w stronę Podlesoka - to punkt startowy większości szlaków. Całość zajmuje ok. 3 godziny.
• Pociągiem: do Popradu (z przesiadką w Muszynie), potem lokalnym autobusem do Hrabušic (Podlesok). To już serce Słowackiego Raju.
• Autobusem: są prywatne busy i Flixbusy z Krakowa do Popradu. Dalej - jak wyżej - przesiadka na autobus lokalny lub taksówka.
Z Warszawy:
• Samochodem: ok. 6,5-7 godzin jazdy przez Kraków, Nowy Targ i Poprad. Warto ruszyć wcześnie rano - da się dojechać i jeszcze coś przejść tego samego dnia.
• Pociągiem: do Popradu przez Kraków i Muszynę. Z Warszawy najlepiej wyjechać wieczorem lub nocą - są połączenia z miejscem do spania.
• Autobusem: Flixbus do Krakowa, dalej przesiadka na busa lub pociąg do Popradu.
Szybkie wskazówki na koniec
• Start większości tras: Podlesok. Są tam parkingi, knajpki, mapy i info punkty.
• Wstęp do parku: kilka euro, płatne przy wejściu lub online.
• Nocleg: sporo pensjonatów, domków i pól namiotowych. W sezonie - rezerwuj wcześniej.
• Sprzęt: trekkingowe buty, plecak, coś przeciwdeszczowego. Na drabinkach może być ślisko.
• Pogoda: zmienna. Rano może być słońce, po południu deszcz. Lepiej być przygotowanym.