W tych europejskich krajach uważaj na telefon. Zapłacisz horrendalny rachunek
Wybierasz się na wakacje do krajów, które nie należą do Unii Europejskiej? Lepiej uważaj na telefon. Póki co zasada dotycząca korzystania z niego tak jak w kraju obowiązuje jedynie w państwach członkowskich. Jak nie wydać fortuny za korzystanie z internetu poza krajami Unii?
Jeśli podróżujesz z Polski do innego kraju Unii Europejskiej, nie ponosisz dodatkowych kosztów za korzystanie z telefonu. W takich przypadkach działa roaming w cenach krajowych. To efekt rozporządzenia, które weszło w życie 1 lipca 2022 roku. Zgodnie z nim, korzystamy z telefonu komórkowego za granicą na zasadzie roam like at home (RLAH).
Dzięki temu podróżując do państw członkowskich takich jak np. Włochy, Portugalia, Hiszpania, Francja czy Grecja możemy dzwonić, wysyłać wiadomości i korzystać z internetu mobilnego bez dodatkowych opłat. Tutaj drobna uwaga: warto mieć na uwadze ograniczenia, jakie mają polskie karty SIM w roamingu. Bezpłatnie można korzystać z krajowego transferu - jeśli przekroczymy limit miesięczny, operator - zgodnie z cennikiem - doliczy do rachunku dodatkową opłatę.
Co w przypadku, gdy planujemy wakacje w kraju spoza Unii Europejskiej, np. w Szwajcarii, Albanii czy Czarnogórze? Musimy liczyć się z tym, że za korzystanie z internetu mobilnego możemy zapłacić o wiele więcej. To, w jakiej strefie opłat roamingowych znajduje się kraj, w którym planujemy urlop, możemy sprawdzić na stronie swojego operatora.
Zobacz też: Jak włączyć roaming w telefonie? Bez tego ani nie ruszaj za granicę
Czarnogóra nie należy do UE, dlatego korzystanie z roamingu może nas kosztować krocie. W zależności od operatora, połączenia z pewnością do najtańszych nie należą. Koszt? Nawet kilka złotych za minutę połączenia. Jeśli chodzi o Albanię, to za minutę rozmowy również zapłacimy ok. 5 zł, a jeśli chodzi o transfer danych - 1 MB to koszt ponad 30 zł.
Jak zatem nie wydać fortuny, korzystając z internetu poza krajami UE? Można już na miejscu kupić lokalną kartę z internetem mobilnym. W Czarnogórze wyniesie nas to ok. 10 euro za 500 GB i jest ważna przez 15 dni. Oczywiście z darmowego WiFi możemy korzystać w hotelu czy lokalnych knajpach i restauracjach. W Albanii również można zakupić kartę SIM w lokalnej sieci - Vodeafone, ALBtelecom czy One.
Zobacz też: Airbnb: na co należy uważać? "To, co zastałam w pokoju, było szokujące. Nie dało się tam mieszkać"
Bezpłatny roaming nie obejmuje też Szwajcarii. Rachunek, który otrzymamy po pobycie, może czasami przyprawić o palpitacje serca. W 2018 roku przekonał się o tym europoseł Radosław Sikorski, który "pochwalił się" rachunkiem opiewającym na kwotę ponad 4 tys. zł.
- Nie ma to jak dostać rachunek za roaming, aby docenić Unię Europejską - napisał wówczas na Twitterze.