Wakacyjne marzenie w czasach PRL-u. Tylko nieliczni mogli pozwolić sobie na pobyt
Marzenia o ciepłych morzach, dalekich krainach, innych kulturach i towarach niedostępnych w granicach kraju były codziennością wielu obywateli w czasach PRL. Tylko nieliczni mogli przejść do ich realizacji i często było to okupione toną formalności. Czego się jednak nie robi, by choć na chwilę zaznać egzotyki i namiastki luksusu? Tym właśnie stawały się dla Polaków wakacje nad "węgierskim morzem".

W okresie PRL wakacyjne wyjazdy nad Balaton były spełnieniem marzeń o zagranicznych wojażach. Jednocześnie dostęp do nich był zarezerwowany dla stosunkowo wąskiego grona szczęśliwców, a dla większości obywateli pozostawał jedynie w strefie marzeń. Balaton, największe jezioro Węgier i całej Europy Środkowej, stało się wakacyjną ikoną. Pobyt w tym miejscu stanowił symbol luksusu i był powodem do zazdrości.
Spis treści:
Wczasy dla wybrańców
Dziś świat stoi przed nami otworem. Z poziomu własnej kanapy możemy bez trudu zarezerwować bilety na samolot, autobus czy pociąg. Zapoznamy się z szeroką ofertą noclegową. Sprawdzając wnikliwie opinie i przyglądając się zdjęciom, jesteśmy w stanie znaleźć kwaterę idealnie spełniającą nasze oczekiwania i dopasowaną do możliwości finansowych. Podróżowanie nigdy nie było tak proste? Z pewnością z tym hasłem zgodzą się osoby, pamiętające czasy PRL.
Wyjazdy na wakacje nad Balaton, nazywany także Jeziorem Błotnym, były zarezerwowane głównie dla osób szczególnie zasłużonych dla systemu komunistycznego, cenionych przez ówczesne władze artystów, jak również wysoko postawionych pracowników. Turyści mogli korzystać z zorganizowanych wczasów, które obejmowały pełne wyżywienie i nocleg.

Każda podróż zaczyna się w urzędzie
W gronie docierającym nad węgierskie "Lazurowe Wybrzeże" zdarzali się również mniej wpływowi obywatele, najczęściej stawiając na nocleg na polu namiotowym. Należy jednak podkreślić, że wyjazdy zagraniczne w PRL były znacznie ograniczone z powodu polityki zamkniętych granic i kontroli państwowej nad podróżami obywateli. Konieczne było uzyskanie odpowiednich dokumentów i zezwoleń, co było czasochłonne i skomplikowane. Nawet prasa udzielała porad osobom starającym się o paszport i dewizy, choć często zaczynały się one od zdań pokroju: "Dużo z tym zachodu, ale możliwości są".
Egzotyczne Węgry
Węgry, z ich ciepłym klimatem, przyjaznymi ludźmi i niesamowitymi krajobrazami, były postrzegane jako idealny cel podróży. Balaton i jego okolice łączyły się nie tylko z wakacyjnym luzem i beztroską, ale przede wszystkim z luksusem oraz dostępem do produktów kojarzonych z niedostępnym zachodem, o których na terenach ówczesnej Polski można było wyłącznie pomarzyć.
Balaton - czy nadal warto tam pojechać?
Rozległe jezioro Balaton jest znane nie tylko z powodu swojego rozmiaru, przez który bywa nazywane "węgierskim morzem". Turystów przyciąga również specyficzny mikroklimat, który sprzyja wypoczynkowi od wiosny aż do jesieni. Latem temperatura wody często osiąga przyjemne wartości 23ºC, czy czyni Jezioro Błotne idealnym miejscem do kąpieli i uprawiania sportów wodnych.

Okolica oferuje liczne atrakcje i rozwiniętą infrastrukturę turystyczną. Znajdują się tam ścieżki spacerowe, trasy rowerowe, ośrodki wypoczynkowe i restauracje serwujące tradycyjne węgierskie potrawy. Niemalże na każdym kroku zjemy tradycyjne langosze. Co więcej, pobyt nad Balatonem daje też możliwość zorganizowania wycieczki do węgierskiej stolicy, a Budapeszt atrakcjami i imponującymi zabytkami stoi. Nic dziwnego, że mimo upływu lat, jezioro nadal przyciąga turystów żądnych zarówno leniwego wypoczynku, jak i aktywnego zwiedzania.
Źródło: Wiesław Kot: "PRL, jak cudnie się żyło!"