Widowiskowa atrakcja w polskich górach. Zobaczysz ją w październiku
Oprac.: Agata Zaremba
Jesienią w górach panuje wyjątkowa atmosfera. Zamglone szczyty, a także niebywały pokaz kolorów rozgrywający się w koronach drzew to tylko niektóre spektakularne widoki, które możemy podziwiać, odwiedzając polskie góry w październiku. Do tego dochodzi niebywałe widowisko, jakim jest jesienny redyk. Co to takiego?
Spis treści:
Ta atrakcja przyciąga wielu turystów. Czym jest redyk jesienny?
Nieodłącznym elementem górskiego krajobrazu są pasące się na halach owce. Tradycyjny wypas tych zwierząt jest atrakcją, która przyciąga turystów w miejsca takie jak Chochołowska, czy też Rusinowa Polana.
Jednakże wypas owiec nie trwa cały rok. Tradycyjny sezon wypasowy rozpoczyna się pod koniec kwietnia i kończy w dzień św. Michała Archanioła, który przypada na 29 września. Jednakże z czasem, gdy pogoda jesienią coraz dłużej dopisywała, bacowie przedłużali wypasy na halach, aż do połowy października. Sezon wypasowy kończy nietypowe widowisko, które znane jest jako jesienny redyk.
Redyk jesienny to inaczej uroczysty powrót owiec z górskich hal do swoich właścicieli. Mowa tutaj o setkach, a czasami nawet tysiącach zwierząt przemierzających drogi miast, w ciasno zebranym stadzie. Towarzyszą im specjalnie przystrojone na tę okazję bryczki konne. Jest to niebywałe widowisko, które przyciąga turystów z całej Polski.
Redyk jesienny to nie jedyne tego typu wydarzenie. W kwietniu w górach możemy podziwiać także redyk wiosenny, czyli uroczyste wyjście pasterzy ze stadami na hale. To swego rodzaju inauguracja sezonu pasterskiego. Według tradycji odbywa się 23 kwietnia. Tego dnia, a przynajmniej w tym okresie, gospodarze oddają swoje owce bacy na cały sezon. Wiosenny redyk kończył się śpiewami i występami muzycznymi.
Zobacz również: 3 spokojne miejscowości idealne na weekend w Beskidzie Żywieckim. Odetchniesz od zgiełku
Redyk jesienny. Oto jak górale dbają o tradycje
Góralska tradycja redyku do dziś ma świąteczny charakter. Podczas tego uroczystego wydarzenia możemy skosztować prawdziwego góralskiego oscypka, a także posłuchać góralskich śpiewów. Nic dziwnego, że redyki organizowane w górskich miejscowościach i wsiach przyciągają obecnie wielu turystów.
Dziś organizowane są one z myślą o kultywowaniu tradycji.
My, jako Związek Podhalan jesteśmy strażnikiem rodzimej kultury i dbamy o to, aby pasterska tradycja nie zanikła. To jest, można powiedzieć naszym obowiązkiem, aby o to nasze dziedzictwo dbać. Wypas owiec na halach, redyk doskonale wpisuje się w tę tradycję - tłumaczył Władysław Wójcik, prezes oddziału Związku Podhalan w Obidzy w rozmowie z serwisem sądeczanin.info.
Zobacz również: Zagraniczne media zachwycone Ojcowskim Parkiem Narodowym. Oto jakie skarby skrywa to miejsce
Październik miesiącem redyków. Oto gdzie możemy podziwiać uroczysty powrót owiec z hal
Jesienne redyki możemy co roku podziwiać w wielu górskich miejscowościach. Jedną z nich jest Szczawnica, o której pisaliśmy w jednym z ostatnich artykułów: To miejsce nazywają Małą Szwajcarią. Idealne na jesienny wypad.
Obchody w Szczawnicy zazwyczaj zaczynają się w południe. Tego dnia, na kilka godzin cały ruch drogowy zostaje wstrzymany, tak aby baca z pomocą psów pasterskich mógł przeprowadzić ulicami ogromne stado owiec. Trasa przebiega przez centrum miasta, przez co redyk w Szczawnicy jest niezwykle widowiskowym wydarzeniem. Baca wraz z podopiecznymi udaje się do przystani flisackiej nad Dunajcem, gdzie na owce czekają ich właściciele.
Tego dnia nie brakuje występów i innych atrakcji związanych z regionalnymi zwyczajami. Na ulicach miasta odbywają się degustacje góralskich przysmaków, a także pokazy artystyczne. Najbliższy redyk w Szczawnicy odbędzie się 14 października 2023 roku, a podczas niego z Jaworek zejdzie ok. 1500 owiec.
Szczawnica to jednak niejedyna górska miejscowość, która organizuje tak uroczyste redyki jesienne. W podobnych wydarzeniach możemy wziąć udział m.in. w: Nowym Targu, Leśnicy, Ludźmierzu, Ochotnicy Górnej. W ubiegłą sobotę 7 października pokaźny redyk przeszedł ulicami Zakopanego, a także Gubałówką. Bacowie ubrani w tradycyjne stroje prowadzili ponad 600 owiec do gospodarzy.