Zamek na Dolnym Śląsku skradł serca Brytyjczyków. Zachwytom nie ma końca
Oprac.: Natalia Grygny
Brytyjczycy zachwyceni zamkiem położonym na Dolnym Śląsku. Redaktorzy dziennika "The Sun" stwierdzili, że to miejsce, które po prostu trzeba zobaczyć. "Spektakularny zamek znajduje się zaledwie trzy godziny lotu od Wielkiej Brytanii" – zwracają uwagę i zachęcają do jego odwiedzin.
Spis treści:
- Zamek Książ w Polsce co roku przyciąga setki tysięcy zwiedzających. A to dzięki długiej historii, rozległemu ogrodowi i podziemnym tunelom - oceniają redaktorzy z dziennika "The Sun" i polecają na wakacje wycieczkę do malowniczego zamku na Dolnym Śląsku.
Zamek Książ: rekordowa liczba turystów
Znajdujący się w Wałbrzychu obiekt to trzeci co do wielkości - po Zamku w Malborku i Zamku Królewskim na Wawelu - zespół zamkowy w Polsce. O tym, że Książ to jedna z flagowych atrakcji Dolnego Śląska, raczej nikogo przekonywać nie trzeba. Tylko w pierwszym kwartale roku, od stycznia do marca 2024 roku, miejsce to odwiedziło ponad 60 tys. osób. Jak przekazał serwis dolnyslask.travel, to wzrost o 20 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. Sam marzec 2024 również był rekordowy - zamek odwiedziło o 37 proc. turystów więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku.
Burzliwe dzieje
Zamek został wzniesiony pod koniec XIII wieku przez Piastów Śląskich, a w kolejnych stuleciach ulegał wielokrotnym przebudowom. Jego początkowe dzieje były dość burzliwe.
- Często przechodził z rąk do rąk, należał do różnych państw, był niszczony podczas licznych wojen, które były tu toczone. Tak naprawdę niewiele wiemy o początkach dzisiejszego zamku, a i w przekazach o pierwszych wiekach jego funkcjonowania jest wiele luk i niejasności, a wręcz sprzeczności - czytamy na stronie Zamku Książ.
Zamek posiada ponad 400 pomieszczeń, a jego powierzchnia od parteru do czwartego piętra ma 10 062 mkw., a piąta kondygnacja 894 mkw. Łącznie, bez wliczania powierzchni piwnic zamkowych, budowla ma niemal 11 tys. mkw. Jeśli dodamy do tego kilkanaście obiektów przy samym zamku, to Książ ma ponad 16 tys. mkw powierzchni użytkowej.
Co zobaczyć na Zamku Książ?
Umocnienia znajdujące się wokół twierdzy w XVII wieku zostały przebudowane na tarasy ogrodowe, a pozostałe fortyfikacje i sam zamek to wręcz istna feeria stylów architektonicznych występujących między XIII a XX wiekiem. Do podróży w czasie zachęcają oczywiście wnętrza zamku - na zwiedzających ogromne wrażenie robi m.in. sala Maksymiliana, w której znajduje się kominek z czarnego marmuru i imponujące zdobienia na suficie.
Odwiedzający mogą zwiedzać zamek i otoczenie m.in. dzięki oznaczonym trasom tematycznym. Turyści mogą wybrać się nie tylko do zapierających dech zamkowych wnętrz, ale również zobaczyć wspaniałe ogrody czy park. Z kolei w obrębie Książańskiego Parku Narodowego można udać się do arboretum - Sudeckiego Ogrodu Dendrologicznego czy rezerwatu przyrody Przełomy pod Książem. Natomiast spacer wzdłuż Wąwozu Książ, zaprowadzi nas do ruin XVIII-wiecznego zamku.
Zobacz również:
Turyści mogą wybrać się na wycieczkę podziemną trasą, która wiedzie przez tunele wydrążone na głębokości 50 metrów pod zamkiem.
Perypetie księżnej Daisy
Redaktorzy "The Sun" nie pominęli faktu, że zamek był niegdyś domem dla brytyjskiej arystokratki, znanej jako księżna Daisy. Kobieta stała się jedną z najbardziej znanych postaci związanych z zamkiem, przyczyniła się też m.in. do uruchomienia szkół w tym regionie. Na organizowanych przez nią przyjęciach gościli m.in. Winston Churchill czy cesarz Franciszek Józef. Wszyscy goście zachwycali się imponującą rezydencją. Cóż, trudno im się dziwić.
- Przez lata zamek Książ zamieszkiwało kilka rodzin królewskich i szlacheckich, w tym brytyjska arystokratka Mary Theresa Olivia Cornwallis-West, lepiej znana jako Daisy von Pless. W 1891 roku poślubiła Jana Henryka XV z dynastii Hochbergów. Mężczyzna miał tytuł księcia Pless, dzięki czemu arystokratka stała się księżniczką.
To właśnie dla niej Jan Henryk XV zbudował Palmiarnię. Maria Teresa Cornwallis-West była miłośniczką kwiatów i oryginalnych roślin. Jej oczkiem w głowie było rosarium, w którym uprawiano róże o płatkach w śnieżnobiałym kolorze. Daisy poleciła założyć drugie rosarium na zamkowych tarasach. Księżna przekształciła też wygląd ogrodów przy pomocy ogrodników sprowadzonych z rodzinnej Wielkiej Brytanii. Ogrody niegdyś urządzone w stylu francuskim przeszły metamorfozę i zostały zmienione na ogrody angielskie, których główną cechą była naturalność i romantyzm. Obecnie w palmiarni rośnie ponad 250 gatunków roślin, w tym m.in. fikusy, bambusy i krzewy z Azji, Eukaliptus, sosny i świerki z Australii czy kaktusy i agawy z Ameryki Środkowej. Znajduje się tu również jedyna w naszym kraju wystawa drzewek bonsai.
W latach 1909-1923 jej mąż dokonał drugiej wielkiej przebudowy zamku. Dobudowane zostało nowe skrzydło, zmodernizowano tarasy z fontannami, powstała eklektyczna fasada z cylindrycznymi wieżami i wieża główna mająca 47 metrów wysokości. W 1939 roku władze III Rzeszy przejęły obiekt, a rok później zmusiły księżnę Daisy do opuszczenia zamku. Niemcy zaczęli przekształcać zamek w jedną z kwater Hitlera. W trakcie przebudowy okupanci zniszczyli większość zabytkowego wystroju wnętrza. Powstał szyb windowy głęboki na 40 metrów, a pod zamkiem - tunele i schron.
Zobacz też: Twierdza na Dolnym Śląsku, która nigdy nie została zdobyta. Pokonały ją jedynie siły natury
***
Źródło: thesun.co.uk, dolnyslask.travel, ksiaz.walbrzych.pl