Fałszywi przyjaciele na talerzu. Produkty, które tylko wyglądają na zdrowe

Joanna Leśniak

Opracowanie Joanna Leśniak

Myśląc o kiepskich nawykach żywieniowych, zapewne oczami wyobraźni widzimy stertę słodyczy, przekąsek obsypanych solą i tłuszczem oraz stoły uginające się pod ciężarem dań kojarzonych z barami szybkiej obsługi. Skojarzenie całkiem słuszne, lecz trzeba wziąć pod uwagę, że spożywczą pułapką mogą stać się mniej oczywiste produkty. Czym jest żywność wysokoprzetworzona i jakie są skutki jej nadmiernego spożycia? Niektóre pozycje z listy mogą zaskakiwać.

Produkty pozornie wyglądające na zdrowe mogą zaszkodzić zdrowiu
Produkty pozornie wyglądające na zdrowe mogą zaszkodzić zdrowiu123RF/PICSEL

Żywienie kiedyś i dziś

Minęły już czasy, kiedy codzienna dieta opierała się wyłącznie na sezonowych darach natury, często pochodzących z własnego ogródka. Dzięki rozwojowi technologii zmieniły się nasze nawyki żywieniowe. Mamy szeroki dostęp do znacznie większej ilości różnorodnych produktów. Z jednej strony to zaleta, z drugiej — duże wyzwanie. Jak odżywiać się zdrowo i jakie artykuły wybierać, by sobie nie szkodzić?

Zdrowa żywność? Oto chwyty marketingowe producentów jedzeniainfoWire.pl

Tego nie chcesz widzieć na swoim talerzu

Czym jest żywność wysokoprzetworzona? Pod tym pojęciem znajdują się produkty spożywcze, które zostały poddane złożonej obróbce technologicznej. Wszystko w celu zwiększenia ich trwałości, poprawy walorów smakowych czy ułatwienia i przyspieszenia przygotowania w zaciszu własnej kuchni. Brzmi dobrze?

To tylko pozory. W tego rodzaju artykułach niejednokrotnie roi się od konserwantów, substancji słodzących, sztucznych barwników i stabilizatorów. Choć nie zawsze jesteśmy w stanie rozpoznać je, czytając etykiety, z pewnością nie są to dodatki, na które z apetytem patrzylibyśmy we własnych kuchniach i jadalniach.

Okazuje się, że częste spożywanie żywności o wysokim stopniu przetworzenia ma też fatalny wpływ na zdrowie. Może zwiększać ryzyko wystąpienia otyłości, zawału serca, udaru mózgu i stać się pożywką dla nowotworów. Do tego dochodzą także problemy na tle układu hormonalnego. Jakich produktów lepiej unikać w zdrowiej, zbilansowanej diecie? Prezentujemy listę nieoczywistych artykułów.

Wędlina jako prosty sposób na smaczną kanapkę? Niekoniecznie

Mięsny dodatek do posiłku wydaje się najprostszym sposobem na uzupełnienie białka w diecie. O ile niektóre wędliny konserwuje się wyłącznie przy pomocy soli, o tyle wiele produktów dostępnych w sklepach nafaszerowana jest chemicznymi dodatkami. Paczkowane i krojone w plasterki szynki czy salami nie są trafionym wyborem. Tak samo jak parówki o niskiej zawartości mięsa.

Wysoki stopień przetworzenia mięs i wędlin ma nadawać im bardziej apetyczny kolor, wzbogacić smak i przez długi czas zachować ich pożądaną teksturę.

Upewnij się, że na twoim stole ląduje wędlina najlepszej jakości
Upewnij się, że na twoim stole ląduje wędlina najlepszej jakości123rf123RF/PICSEL

Co z tą margaryną?

Przez wiele lat margaryna była bohaterką kampanii marketingowych, które miały przedstawiać ją jako zdrowszą alternatywę dla masła o wybornym smaku i niewątpliwej zalecie w postaci łatwego rozsmarowywania na pieczywie — nawet tuż po wyjęciu z lodówki.

Niestety, często jest ona produkowana z wysoko rafinowanych olejów roślinnych w procesie częściowego utwardzania, co zwiększa zawartość tłuszczów trans (uznawanych za najbardziej szkodliwy typ kwasów tłuszczowych) w produkcie.

Unikaj sztucznie utwardznych tłuszczów roślinnych
Unikaj sztucznie utwardznych tłuszczów roślinnych123RF/PICSEL

Trzeba jednak wspomnieć, że w 2021 roku w życie weszło rozporządzenie, które zakazało wprowadzania do sprzedaży artykułów pochodzenia roślinnego, w których zawartość tłuszczów trans przekracza 2 gramy na 100 gramów tłuszczu. Nadal jednak warto zastanowić się dwa razy, czy na pewno jest to produkt pożądany w diecie. W margarynie nie brakuje bowiem emulgatorów, których nadmiar ma negatywny wpływ na zdrowie jelit.

Uważaj na batony z granolą

Wielu z nas utożsamia je ze zdrową przekąską. Postrzegamy je jako wybawienie w sytuacji nagłej ochoty na słodycze, a ich zjedzenie ma nas uchronić przed dietetycznymi wyrzutami sumienia. Jeśli wczytamy się w etykiety niektórych tego rodzaju artykułów, prawdopodobnie złapiemy się za głowy.

Niejednokrotnie zawierają sztuczne słodziki, substancje wypełniające i żelujące, przez co lądują na liście produktów o wysokim stopniu przetworzenia. Dużo lepszym pomysłem jest samodzielne przygotowanie przekąski z orzechów, nasion i płatków owsianych, którą możemy mieć pod ręką i zjeść z dużo większą korzyścią dla organizmu.

Domowa wersja batonów to znacznie lepszy wybór
Domowa wersja batonów to znacznie lepszy wybór123RF/PICSEL

Koktajle białkowe na cenzurowanym

Koktajle białkowe cieszą się dużym wzięciem nie tylko wśród profesjonalnych sportowców. Dla osób aktywnych fizycznie okazują się prostym sposobem na uzupełnienie białka po treningu na siłowni czy sali fitness. Gotowe odżywki w proszku wystarczy wymieszać z wodą lub mlekiem i przekąska nadaje się do spożycia.

Trzeba jednak podkreślić, że są to produkty wysokoprzetworzone. Choć pozwalają na ograniczenie węglowodanów, nadal w ich składzie obecne mogą być sztuczne słodziki, aromaty i substancje poprawiające smak — niekoniecznie wskazane dla zdrowia. By korzystać z nich odpowiedzialnie, należy pamiętać, że koktajle proteinowe nie powinny zastępować pełnowartościowych posiłków i stanowić jedynego źródła białka w diecie. Przesada w żadnej kwestii nie jest wskazana.

Polecamy:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas