Folia aluminiowa u sąsiada na klamce? Powód może zaskoczyć

Folia aluminiowa na klamce to sposób na sprawdzenie, czy ktoś próbował manipulować naszym zamkiem. Taka folia jest bardzo delikatna i łatwo ją naruszyć. Najmniejsza interakcja z nią pozostawi ślady.

Metoda może być przydatna, gdy słyszymy o licznych włamaniach w okolicy. Brak monitoringu czy alarmu będzie wówczas kłopotliwy. Wydanie nagle dużej sumy na instalacje to nie najlepsze rozwiązanie. Warto wykorzystać sposób z owinięciem klamki folią aluminiową.

Owinięcie klamki folią aluminiową nie tylko pokaże nam, czy złodzieje interesują się także naszymi drzwiami. Może to również odstraszyć, aby nie zabierać się za ten konkretny zamek.

Folię aluminiową na klamce warto założyć na noc, kiedy już nie będziemy wychodzić z mieszkania. Owijamy ją także, gdy zostawiamy lokum puste, czyli wychodząc do pracy, szkoły czy po prostu na zakupy.

Widząc, że folia aluminiowa owinięta na klamce nie jest naruszona, nie warto jej zdejmować. Być może obecność nietypowego zabezpieczenia skłoniła złodzieja do niedotykania zamka. Nie oznacza to jednak, że on nie powróci, aby sprawdzić, czy folia nadal jest założona. Jeśli jej nie będzie, włamywacz przestanie się hamować.

W przypadku, gdy folia aluminiowa na klamce jest popękana i są na niej ślady nieproszonego gościa, to warto skorzystać z kolejnego sposobu, który odstraszy włamywacza. Na klamkę od strony wewnętrznej, czyli mieszkania, warto założyć szklankę lub kubek.

Złodziej podczas prób otworzenia zamku pociągnie za klamkę w dół. Konsekwencją tego zdarzenia będzie hałas spowodowany naczyniem spadającym na ziemię. On nie tylko cię obudzi, ale też spłoszy włamywacza na dobre.

Zobacz również: Szukasz mieszkania do wynajęcia? Tak padniesz ofiarą oszustów