Które rośliny przynoszą szczęście, a które pecha? Zobacz, czy masz je w domu
Oprac.: Karolina Iwaniuk
Roślinom od wieków przypisywało się nie tylko właściwości lecznicze, ale także mówiono w sferze przesądów o ich magicznych właściwościach. Zdaniem wielu niektóre rośliny mogą przynieść albo szczęście, albo pecha. Dlatego lepiej zdaniem naszych prababć orientować się, które z nich lepiej mieć w domu, a które niekoniecznie są mile widziane w domowych pomieszczeniach.
Spis treści:
Magiczna moc roślin. Nie tylko zioła!
Nasi przodkowie często żyli w świecie przesądów i zabobonów. Wierzyli w magiczną moc przyrody, w tym w aurę roślin, które każdego dnia towarzyszą nam w życiu domowym, jeżeli decydujemy się na posiadanie roślin doniczkowych.
Skąd wzięło się myślenie o roślinach w tych kategoriach? Niegdyś sądzono, że wszystko, co nas otacza, także przyroda, posiada duszę, energię. Energia może być dla nas korzystna lub nie, naładowana pozytywnymi odczuciami.
Rośliny miały być nośnikiem takim energii, a że otaczają nas bardzo często, to ludzie mogli według wierzeń przejmować od nich wibracje, a też rośliny swoją wibracją energetyczną mogły zakłóca tę ludzką przestrzeń wibracji.
Na które rośliny więc lepiej uważać, a którymi dobrze jest się otaczać i dlaczego?
Kaktus. Kolce wypełnione złą energią
Okazuje się, że niezbyt dobrze na naszą aurę i samopoczucie mogą wpłynąć rośliny posiadające kolce. Kaktusy wiodą prym w tej materii. Ostre kolce mają wysyłać złą energię i być przyczyną konfliktów między domownikami.
Wyjątkiem w kategorii roślin, które posiadają kolce, może być jedynie róża, którą niezwykle łatwo jest pozbawić kłujących zakończeń. Wtedy nie będzie miała ona wpływu na wibracje w naszym otoczeniu.
Trucizna wysyła negatywną energię. Bluszcz i monstera przyciągną pecha
Okazuje się także, że rośliny trujące dla nas lub dla naszych zwierząt nie powinny być trzymane przez nas w domu. Trujące substancje nie tylko mogą być zwyczajnie dla nas, dla dzieci, czy zwierząt niebezpieczne, ale też źle wpływają na nasze wibracje energetyczne.
Coś, co w założeniu ma truć, nie będzie posiadało pozytywnej energii. Monstera może według wierzeń sprawić, że domownicy będą odczuwać niepokój, rozdrażnienie i będą łatwo wpadać w złość.
Bluszcz zaś może według słów naszych prababek wyssać z nas siły i wszelką energię do działania.
Rośliny na bogactwo i na szczęście. Czym warto się otaczać?
Są jednak rośliny, które wręcz mogą przynieść nam szczęście. Według rozmaitych przesądów, które głównie mają swoje źródło w wierzeniach dalekowschodnich, warto otaczać się niektórymi roślinami.
Chińska tradycja i wiara w moc roślin zakłada, że grubosz jajowaty, zwany potocznie drzewkiem szczęścia, czy dracena Sandera, czyli "szczęśliwy bambus" mogą dodać nam energii i sprawić, że poczujemy się lepiej, bardziej szczęśliwie we własnym domostwie.
I tak szczęśliwy bambus na Dalekim Wschodzie ściśle wiąże się z powodzeniem finansowym, podobnie jak Pieniążek, czyli Pilea peperomioides. Wszystko przez to, że ta roślina ma okrągłe, płaskie liście... w kształcie monet. Ich namnażanie na łodydze, ma gwarantować także przyrost gotówki w naszym portfelu.
Prym w przyciąganiu szczęścia jednak wiedzie grubosz, czyli drzewko szczęścia. Szczególnie dobrym znakiem jest grubosz kwitnący, ale to zdarza się niezwykle rzadko, więc już samo w sobie jest... szczęściem.
Szczęśliwy bambus, czy paprotkę warto także postawić w sypialni. Te rośliny mają zadbać także o nasz spokojny sen, a koszmary mają odejść w zapomnienie.