Monstera „płacze”? Unikaj tego zabiegu, jeśli zobaczysz krople na liściach
Monstera w ostatnich latach zyskała na popularności. Chętnie wybieramy ją jako ozdobę wnętrz. Czasami zdarza się, że roślina „płacze”. Co robić w takiej sytuacji? Gdy zobaczymy na liściach krople, unikajmy wykonywania jednego zabiegu. Wtedy wszystko powinno wrócić do normy.
Spis treści:
Monstera pochodzi z Meksyku i rośnie w lasach tropikalnych. W środowisku naturalnym występuje jako epifit. Monstera dziurawa wytwarza sporą liczbę powietrznych korzeni, które sięgają podłoża. Uchodzi też za cenną roślinę użytkową. To ze względu na jadalne owoce - przypominające połączenie banana i ananasa, jak i korzenie, które są wykorzystywane przez lokalnych mieszkańców do wytwarzania koszy.
U nas monstera to przede wszystkim ozdobna roślina, która jest chętnie wybierana do rozmaitych pomieszczeń. Największą popularnością cieszy się monstera dziurawa (Monstera deliciosa) z charakterystycznymi, dużymi zielonymi liśćmi. Coraz częściej doceniane są również jej inne ozdobne odmiany, takie jak np. "Monkey Mask" czy monstera "Adansona".
Zobacz też: "Kamienna róża" to elegancka ozdoba każdego wnętrza. Od liściowych rozet trudno oderwać wzrok
Monstera w domu. Oto co musisz wiedzieć
Monstera nie jest zbyt wymagającym pnączem, jeśli chodzi o pielęgnację. Preferuje temperaturę 20 st. C, ale potrafi przystosować się też do nieco niższej lub wyższej. Nie przepada jednak za zbyt dużym nasłonecznieniem, dlatego idealnym stanowiskiem dla rośliny jest miejsce oddalone od okna, w którym światło jest rozproszone. Podłoże powinno być przepuszczalne - tutaj sprawdzi się np. ziemia do roślin doniczkowych z dodatkiem torfu.
Monstera nie wymaga zbyt wielu zabiegów, ale podstawą jest przesadzanie jej do nowego podłoża. Jeżeli nasza roślina jest młoda, najlepiej przesadzać ją raz w roku w porze wiosennej. Gdy osiągnie już większe rozmiary, wystarczy, że będziemy to robić raz na dwa-trzy lata.
Monsterę należy nawozić od marca do sierpnia raz na dwa tygodnie. Raz na trzy tygodnie należy zasilić roślinę, która stoi w cieniu - nie ma zbyt dużego zapotrzebowania na składniki odżywcze.
Jeżeli zależy nam na naturalnym nawożeniu, najlepiej wykorzystać w tym celu skórki od banana. Wystarczy pokroić je w drobne kawałki, włożyć do słoika i zalać ciepłą wodą. Zakręcony słoik należy odstawić w ciemne miejsce na dwa dni. Następnie należy go rozcieńczyć z wodą i podlać monsterę. Taka mikstura odżywi ją, wzmocni korzenie i będzie stanowiła barierę ochronną przed szkodnikami.
Monstera "płacze"? Unikaj tego zabiegu, jeśli zobaczysz krople na liściach
Monstera dziurawa nie potrzebuje zbyt dużej ilości wody, dlatego latem wystarczy ją podlewać raz w tygodniu, a zimą natomiast co 10 lub 14 dni. Należy ją podlewać dopiero wtedy, gdy widzimy, że wierzchnia warstwa podłoża jest przeschnięta.
Zdarza się, że na liściach monstery dostrzeżemy krople. Potocznie mówi się wówczas, że monstera "płacze". Tak naprawdę jest to gutacja, czyli wydzielanie przez roślinę nadmiaru wilgoci. Proces polega na tym, że woda jest wypychana na zewnątrz za pośrednictwem hydatod (specjalne pory znajdujące się na krańcach liści). Wilgoć wydostaje się na powierzchnię, co wygląda jak "płacz monstery". Tak naprawdę to sok ksylemowy, czyli woda z minerałami.
Dlaczego monstera "płacze"? Powodów może być kilka, ale kluczowa to nadmiar wilgoci w podłożu. Na liście znajdują się również wahania temperatur, stres związany ze zmianą warunków panujących w otoczeniu czy przenawożenie.
Chociaż gutacja to coś naturalnego, warto zastanowić się, czy nie przesadzasz z podlewaniem. To ważny sygnał ostrzegawczy, ponieważ jeśli przelejemy monsterę, jej liście zaczną żółknąć, a korzenie gnić.
Co robić, gdy monstera "płacze"? Najlepiej przez kilka dni nie podlewać rośliny - to sprawi, że wszystko wróci do normy. Jeżeli na liściach zaczną się pojawiać białe plamy, przyczyną może być natomiast zbyt duża dawka nawozu.