Naukowcy obalają największy mit na temat kawy. Wierzą w to miliony
Większość z nas zaczyna dzień od filiżanki kawy, zakładając, że to natychmiastowy zastrzyk energii. Ale co, jeśli wszystko, co do tej pory sądziliśmy o porannej kawie, jest złudzeniem? Naukowcy ujawniają, że napój, który codziennie towarzyszy milionom ludzi, może w niektórych sytuacjach paradoksalnie odbierać siły, zamiast ich dodawać.

Spis treści:
- Naukowcy obalają popularny mit
- Kawa złodziejem energii?
- Zmień to w swojej rutynie kawowej
Naukowcy obalają popularny mit
To, że kawa kojarzy się ze wzrostem energii do działania, jest dla nas niemal oczywiste. Okazuje się jednak, że rzeczywistość jest bardziej złożona. Naukowcy z Tulane University w Stanach Zjednoczonych przeanalizowali dane 40 725 dorosłych uczestników amerykańskiego badania i opublikowali swoje wyniki w styczniu 2025 roku w European Heart Journal.
Badanie wykazało, że picie kawy faktycznie daje korzyści energetyczne, lecz kluczowa jest pora spożycia. Poranna filiżanka, podana w momencie, gdy wzrasta poziom hormonu kortyzolu tuż po przebudzeniu, może nie tylko nie dodawać sił, ale w niektórych przypadkach zaburzać naturalny rytm organizmu i paradoksalnie prowadzić do późniejszego zmęczenia.
Kawa złodziejem energii?
Naukowcy ostrzegają, że kawa może "kraść energię". Chociaż początkowo daje chwilowy przypływ witalności, po kilku godzinach pojawia się spadek energii, który potrafi zaskoczyć. Paradoks jest prosty: pijemy kawę, by dodać sobie sił, a w rzeczywistości jej efekt pobudzenia bywa pozorny. Wygląda wręcz na to, że to bardziej nie faktycznie "dodawanie energii", a maskowanie znużenia, które popołudniu wraca ze zdwojoną siłą.
Analiza uwzględniała wiele czynników, takich jak długość snu, styl życia i rodzaj spożywanej kawy, co podkreśla, że to nie sama kofeina, lecz dopasowanie czasu picia do rytmu organizmu ma największe znaczenie.

Zmień to w swojej rutynie kawowej
Nie oznacza to jednak, że trzeba całkowicie rezygnować z porannej kawy. Chodzi o świadome podejście: obserwowanie własnego organizmu, eksperymentowanie z godzinami picia i dostosowanie do indywidualnego zegara biologicznego.
Niektórzy odkrywają, że filiżanka kawy wypita dopiero godzinę lub dwie po przebudzeniu działa znacznie lepiej: daje energię, ale nie powoduje spadków sił i potrzeby drzemki popołudniu. Kawa może być naszym sprzymierzeńcem, jeśli traktujemy ją z uwagą, zamiast automatycznie sięgać po nią w przekonaniu, że "musi dodać nam mocy tu i teraz". Ta niewielka zmiana w codziennym rytuale polegająca na przykład na piciu jej godzinę czy dwie po wstaniu z łóżka może całkowicie odmienić nasze doświadczenie, sprawiając, że czarny napój będzie prawdziwym przyjemnym wsparciem, a nie złudnym "zastrzykiem energii".
Szukasz sprawdzonych sposobów na łatwiejsze i przyjemniejsze życie? Sprawdź nasze praktyczne porady, które pomogą ci zaoszczędzić czas, uniknąć błędów i czerpać radość z codziennych obowiązków. Więcej w sekcji PORADY na kobieta.interia.pl











